czyli mocny kolor i gorący napój na szarugę :)
Trochę strach się bać ... bo chyba odgrzewam bardzo stare kotlety z zamrażarki w ostatniej piwnicy ( już widzę jak rzuca nimi we mnie Magda Gessler ), ale wciąż jest tak szaro i ponuro, że jestem okrutnie GŁODNA mocnego uderzenia. Walę więc z grubej rury i trochę na oślep, może już przebrzmiałą FUKSJĄ, i miejscami stylistyką rodem z Dynastii, niby na przekór modowej "muszturbacji" ( termin z Wayne W.DYER "Pokochaj siebie" ). Na oślep, bo sesja odbywała się w ciemnościach, dlatego zdjęcia są bardzo słabe i prześwietlone, ale może dzięki temu efekt rażenia nie jest tak piorunujący. W odniesieniu do Dynastii zuchwale liczę, że wyprzedzam trendy, bo skoro są teraz modne lata 80-te, to może za chwilę nadejdzie czas na 90-te, a poza tym obiecywałam też czasem kicz ;) No i porażka, spóźniłam się, bo właśnie doczytałam u Justyny Faliszek, że modny w tym sezonie trend, czyli sukienka noszona na koszulę, wywodzi się z lat 90-tych! Wracając do fuksji, mam coś na usprawiedliwienie, czego uchwyciłam się kurczowo i radośnie, odnotowując skrupulatnie w pamięci, a to mi się rzadko udaje. Widziałam, jak Ania Rubik zapytana przez Jarka Szado, o modne w tym sezonie kolory, prychnęła: Takie coś to totalna bzdura!
Przy tej okazji, wygrzebałam także w cienkich pokładach mojej wybiórczej pamięci cytat z "Klaudyny w Paryżu" Colette. Przeczytałam to zdanie ponad 30 lat temu, ale nadal cudownie ilustruje ono mój dzisiejszy zaczepny humor: "Jej wychowanie intelektualne, bogate było w poglądy usprawiedliwiające wszystko".
Dlatego dziś będzie o FUKSJI, i już.
Fuksja, czyli nasycony i soczysty odcień różu to kolor, który idealnie wpisuje się w jesienną aurę. Poprzez swoją intensywność na pewno ożywia i dodaje blasku każdej stylizacji, i nie można zaprzeczyć, że przyciąga uwagę.
Z jakimi kolorami łączymy fuksję?
Fuksja jako kolor dominujący pięknie komponuje się z jasnymi odcieniami szarości oraz srebra, a także z ecru i jasnymi beżami. Na zasadzie równowagi mocy, coraz częściej zestawiana jest z pomarańczem i czerwienią. Odważnych, szukających niestandardowych rozwiązań, zachęcam, by połączyć ją z butelkową oraz trawiastą zielenią. Jednak jednym z najbardziej klasycznych jest zestawienie fuksji z czernią, które proponuję w swoich zestawach, uzupełniając te 2 kolory o biel. Jeśli nie mamy pomysłu lub obawiamy się wyszukanych, barwnych kompozycji, postawmy na to niezwykle bezpieczne, może oklepane, ale zawsze piękne połączenie. Fuksja i czerń zawsze wyglądają ze sobą dobrze, a biel im pięknie towarzyszy przy każdej okazji, na imprezę i do pracy. No i bardziej chciał, niż nie chciał, znów mamy przykład obrazujący zasadę 3 kolorów.
Jak łączymy fuksję z czernią?
Połączenie intensywnego, nasyconego odcienia różu z klasyczną czernią to idealny duet na jesień. Pięknie komponuje się z brązami i rudościami więdnących liści. Poprzez duży kontrast daje nam możliwości modelowania sylwetki. Jeśli na przykład chcemy odwrócić uwagę od szerokich ud, ubierzmy czarne spodnie, które je wyszczuplą, a górę w kolorze fuksji, która skupi całą uwagę widza na tym elemencie odzieży. W zależności od tego, na jaką stylizację zdecydujemy się danego dnia, możemy te dwa kolory połączyć ze sobą na wiele sposobów. Jeśli wybierzemy bluzkę, wystarczy dobrać do niej czarne spodnie typu rurki i żakiet w tym samym kolorze. Możemy również zdecydować się na szerokie spodnie lub spódnicę oraz botki na słupku. Jeśli fuksja pojawi się na okryciu wierzchnim, postawmy na czarne dodatki typu kopertówka albo torebka worek z frędzlami. Dla niektórych z Was samo zestawienie ze sobą fuksji i czerni jest dosyć banalne i oczywiste. Jeśli chcecie swojej stylizacji dodać nieco oryginalności, najlepiej będzie zrobić to poprzez przełamanie jej ciepłym albo wręcz rudym brązem w postaci paska, butów lub torebki, albo oczywiście skontrastować delikatnie bielą :)
Dla kogo fuksja?
Fuksja to zdecydowanie zimna barwa, mająca w sobie domieszkę fioletu.
Najlepiej w tym intensywnym kolorze wyglądają brunetki o chłodnym odcieniu karnacji.
U blondynek z jasną karnacją, kolor ten może wydobyć zaczerwienienia i widoczne naczynka na twarzy. Dlatego, jeśli jesteś blondynką, a nie chcesz rezygnować z tej barwy, oddal ją od twarzy i zdecyduj się na spódnicę lub spodnie w tym kolorze, lub dobierz dodatki w odcieniu fuksji. Tak zadziałałyśmy w stylizacjach Madzi. Ja, mimo że jestem blondynką, odważyłam się na założenie 2 bluzek w kolorze fuksji. Sytuację chyba uratowały moje ciemne brwi i odrosty ;)
W pierwszej stylizacji Madzia ma na sobie długą ołówkową spódnicę w kolorze fuksji z czarnymi wykończeniami i rozcięciem z boku, białą bluzeczkę z czarne groszki, z czarnymi lamówkami, oraz czarny, krótki, zapinany sweter.
W drugiej ja założyłam prostą, białą, a czarny wzorek, spódniczkę nad kolano, z czarnym ściągaczem w pasie. Do niej marszczoną, atłasową bluzkę z bufkami w kolorze fuksji, oraz krótki, czarny kardigan, z futrzanym kołnierzykiem.
Trzecia stylizacja, Madzi, to zakładana mini w kolorze fuksji, z czarnymi wykończeniami, biały top bez rękawów, ze stójką i kokardą, oraz krótki, czarny, aksamitny żakiet.
W czwartej, do czarnych spodni od garnituru, założyłam koszulę w kolorze fuksji, z czarną stójką, a na wierzch zarzuciłam kurtkę w pepitkę.
Serdecznie zapraszam do oglądania, i bardzo jestem ciekawa Waszych opinii w komentarzach :)
Dzisiejszy wpis pokazuje jak ubiór zmienia człowieka. Każdy post to inne kobiety. Dynasta może nie dla mnie, bo przy mojej tuszy wyglądalabym karykaturalnie ale fuksja to jedyny odcień palety różu jaki toleruję. Podziwiam jak zawsze za dobór kolorów i deseni. Pozdrawiam i czekam z utęsknieniem na kolejną opowieść o modzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana <3
UsuńNawet ja ruda nosze ten kolor :-). Mam marynarkę w kolorze fuksji. Najczęściej łączę ją z szarością :-)
OdpowiedzUsuńZ szarością cudnie i rudym w niej cudnie 😍 pozdrawiam!
UsuńBardzo eleganckie stylizacje. U mnie fuksja tylko na ustach, jak na razie :)
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com
Bardzo dziękuję 🙂
UsuńA ja bardzo lubię ten kolor podobnie jak wszystkie odcienie różu i czerwieni:)))podobają mi się Twoje zestawy,a bluzka z czarnymi obszyciami rewelacja:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Reniu 🙂 pozdrawiam!
UsuńFuksja to odważny kolor, ale warto się odważyć, bo można wyglądać w nim nietuzinkowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz 🙂
UsuńZabawne, ale kilka dni temu mierzyłam koszulę w kolorze fuksji, a dziś, w końcu udało mi się wypożyczyć cały cykl przygód Klaudyny ;-) Post jakby dla mnie stworzony, bo zastanawiałam się, czy mi fuksja będzie pasowała i z czym ją połączyć ;-) Bardzo podoba mi się zestawienie różowej bluzki z czarnymi spodniami i kurteczką w pepitkę. Pozdrawiam serdecznie Angela
OdpowiedzUsuńKochana 🙂 nie ma przypadków, widocznie sukienka jest Ci pisana, i jak wszyscy podpowiadają najlepiej z szarością 🙂 A Klaudyny Ci aż pozazdrościłam ❤ Pozdrawiam ciepło!
Usuńfuksja z szarością, zawsze ciekawe połączenie ;-)
OdpowiedzUsuńPełna zgoda Elu ❤
UsuńPodoba mi się ostatnia stylizacja, choć nie przepadam za fuksją, ani innymi różami.
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę, czy Ola, to Ty?
___Tess.
Tess, Kochana, wiem co lubisz 🙂 Tym bardziej dziękuję za komentarz! Tak to ja 🙂 Buziaki!
UsuńNie lubię różowego koloru, ale piękne te zestawy. SUPER wyglądacie!!! Ten na czterech łapach też super pozuje - pozdrów go ode mnie :-)
OdpowiedzUsuńAle z płaszczykiem dajesz radę :)
Usuńjak zawsze wszystko trafione różowy zawsze przełamuje bariery nudy w tak deszczowy dzień super pozdrawiam a&j
OdpowiedzUsuńKochanie, z niczym się nie spóźniłaś, bo 90te i 80te to dwa mega silne trendy. W tym sezonie króluje 80s, ale popatrz na pokaz Marca Jacobsa na wiosnę 2017 i nie ma wątpliwości, że odgrzewamy styl Spice'tek ;).
OdpowiedzUsuńA z tą fuksją to my telepatycznie chyba. Uwielbiam ten kolor, a sama wyglądam w nim genialnie, byleby znaleźć trochę zbrudzony jej odcień. Dla Ciebie połączenie z bielą i czernią - boskie.
Ale się cieszę, bo naprawdę panikowałam :)
UsuńOdgrzewane czy nie - liczy sie efekt! A efekt jest świetny! Bardzo dobrze Ci w tym kolorze, mimo ze piszesz ze przeznaczony raczej dla brunetek... ja osobiście za nim nie przepadam, ale u Ciebie sprawdził sie bardzo fajnie! Obydwie wyglądacie super! Pizdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńObie eleganckie :)
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Zapraszam:* odwdzięczam się za każda obserwację :D
Bardzo ładnie wyglądacie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga izabiela.pl
Dziękujemy :)
UsuńB.ładnie, ciekawie i elegancko! Lubię fuksję, a z czarnym i białym zawsze świetnie wygląda. Pozdrawiam(:
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńFuksja to piekny kolor. Ja bym pewnie sprobowala polaczyc go z zielenia :)!!! Czarny sprawdza sie wspaniale :)!!!!
OdpowiedzUsuńPieknie wygladacie :)!!!
I cudnie byś wyglądała w takim połączeniu :) Dziękujemy :)
UsuńBardzo lubię fuksję :) szczególnie na ustach
OdpowiedzUsuńTo już coś :) Dziękuję :)
Usuńzakochana jestem w waszych spódnicach. Zestaw 2 Madzi najbliższy mojej estetyce, zachwyca mnie. Ja wiele lat z fuksją walczyłam, bylo mi w niej pięknie, a nienawidziłam jej. Teraz lubię do czerni ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy 🙂
UsuńTwo fine examples of very CLASSY ladys, Fascia and black are such a powerful colour when placed together. You both look amazing and HOT !
OdpowiedzUsuńDicky Doo UK X X X
Thank You :)
UsuńPosiadam w swojej szafie marynarkę w tym kolorze, ale może ze trzy razy miałam ją na sobie. Nie wiem czy to kolor dla mnie, bo właśnie jestem blondynką.
OdpowiedzUsuńDzisiaj bardziej podoba mi się Madzia w pierwszej stylizacji:)
Dlatego ostrożnie z tą fuksją :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńRozowa olowkowa spodnica jest absolutnym hitem! Potrzebuje taka w mojej szafie! Dzieki za super pomysly :)
OdpowiedzUsuńVen's Wife Style
https://venswifestyle.wordpress.com/
Cieszę się, ze Ci się podoba :) Pozdrawiam!
Usuń