O co tu chodzi ?
Dorwałam w lumpeksach dwa cudne tweedowe płaszczyki i z ich zastosowaniem wyszły takie właśnie przebrania. Piszę przebrania, bo z radością odnotowałam, że w aktualnych trendach, jest miejsce na efekt, jakbyś uciekła z teatralnej garderoby. Na pewno wyglądam, jakbym uciekła, tylko nie jestem do końca pewna skąd, tym bardziej że mieszkam w Rybniku :) Załóżmy więc na początek, że z dzikiego zachodu. Wiedziałam od razu, że moi bohaterowie to Doktor Queen i Wyatt Erp. Nie chcę jednak pisać o westernowych postaciach, tylko spróbuję znaleźć bliższe współczesności usprawiedliwienie tych stylizacji. Przytulam się więc do lat 70, bo wiele elementów moich strojów do nich nawiązuje. Najbliższa moim męskim w charakterze sylwetkom jest stanowiąca prawdziwy symbol tej hippisowskiej epoki Diane Keaton i jej styl z genialnej komedii Woody'ego Allena "Annie Hall", w której aktorka zagrała tytułową rolę. Zresztą myślę, że Annie Hall i Doktor Quinn miały se sobą wiele wspólnego, obie były kobietami wyzwolonymi, szukającymi swojego miejsca w męskim świecie, jedna wprawdzie na dzikim zachodzie, za to druga w dżungli wielkiego miasta. Te moje przebrania nie za bardzo korespondują z obecną porą roku, ale zapewniam, że robiąc zdjęcia niemal przed chwilą, było mi bardzo, bardzo ciepło, a jestem zadeklarowanym zmarzluchem :)
Styl Diane Keaton i Annie Hall.
Styl Annie Hall w filmie odzwierciedla charakterystyczny i inspirujący prywatny styl Diane Keaton. Aktorka dostała od Woody'ego Allena całkowicie wolną rękę w doborze garderoby do filmu i razem z autorką kostiumów Ruth Morley skompletowały najbardziej kultową garderobę w stylu lat 70. Była to właśnie garderoba kobiety wyzwolonej, noszącej się po męsku, ale nie zaprzeczającej swej kobiecości. Składniki jej odnalazły w prywatnej szafie Keaton, w second handach oraz na męskim dziale u Ralpha Laurena. Należały do nich długie płaszcze, męskie koszule, kamizele skrojone niczym frak, szerokie spodnie z wysokim stanem, tweedowe kurtki, obszerne marynarki, golfy i męskie krawaty. Wszystko to w typowo męskich deseniach, kraty, prążki, pepitka i w stonowanych kolorach, beżach i brązach. Także dziś męskie ubrania aktorka nosi tak, by nie ukrywały jej kobiecości. Szerokie spodnie, mocno ściąga pasem w talii tak, by pokazać kobiecą sylwetkę. Często przełamuje też męską stylizację elementem typowo damskim, np. zakładając do męskiej marynarki w kratę długą suknię w kwiaty. Jej charakterystyczny styl odzwierciedlają też dodatki. Diane Keaton jako okularnica zawsze nosi wyraźne, rzucające się w oczy modele, druciane, rogowe lub ciemne okulary. Uwielbia kapelusze, najchętniej duże, niezwykle kobiece, z szerokim rondem, ale zdarza jej się założyć melonik czy beret. Poza męskimi krawatami lubi też chusty, apaszki i szaliki, uwielbia rękawiczki a przede wszystkim szerokie, z wyraźną klamrą paski. Z biżuterii wybiera broszki, bransoletki, łańcuszki, korale. Styl Annie przeszedł do historii. Kobiece sylwetki inspirowane postacią Hall i jej "męską garderobą" od lat przewijają się w kolejnych kolekcjach światowych projektantów. Ubrania z męskiej szafy inspirowane latami 70 zakładamy także i w sezonie jesień-zima 2016/2017 tyle, że za duże, jedne na drugich, nonszalancko skomponowane warstwami. Ten trend to z jednej strony kolorystyczne komplety w odcieniach ziemi: szarości skał, złamanej zieleni, piasku czy brązu. Z drugiej strony nową bronią wyzwolonej kobiety są wzorzyste garnitury, szerokie spodnie w wibrujące nadruki i kolorowe marynarki dopasowane w talii. W tym sezonie śmiało eksperymentujemy z modą, a ekscentryzm i oryginalność są w cenie. "Dziewczyna gangstera" zostaje w domu, ulicą rządzą silne, niebezpieczne kobiety, o czym świadczy choćby nowy "Pitbull". Panie Sztautynger, już się trawka nie zieleni, dla skubania jeleni, o nie :)
Moje stylizacje.
W pierwszej stylizacji mam na sobie długą do ziemi, turkusową, plisowaną spódnicę obciętą z sukienki, czarną półprzezroczystą falbaniastą bluzkę, w klimacie hiszpańskim, i wzorzystą, w chińskie wzory chustkę zawiązaną jak krawat. Na wierzch włożyłam tweedowy płaszcz w szaro niebieską jodełkę, a na głowę kapelusz w kolorze butelkowej zieleni. Do tego malutka atłasowa czerwona torebka ze złotym haftem.
W drugiej stylizacji do szerokich, czarnych, wełnianych spodni z wysokim stanem, jakby przypruszonych różowym pieprzem, założyłam czarną prześwitującą bluzkę w kolorowe groszki i zawiązany w kokardę wąski, szary szalik, też w groszki, w tej samej kolorystyce tylko drobniejsze. Na wierzchu mam cudny tweedowy płaszczyk w drobny wzorek jasno szaro różowo bordowy, a na głowie czarny kapelusz. Do tego różowy pasek i mała różowa plisowana torebka.
Serdecznie zapraszam do oglądania i serdecznego komentowania,
a także do polubienia mojej strony na fb: https://www.facebook.com/lumpolastyle/?ref=aymt_homepage_panel
DOKTOR QUINN
spódnica z second hand - Sodamix
bluzka z second hand - Adigia
płaszcz z second hand - Vero Moda
torebka z second hand
apaszka z second hand
kapelusz z second hand - M&S
WYATT EARP
torebka z second hand
apaszka z second hand
kapelusz z second hand - M&S
WYATT EARP
spodnie z second hand - Jaeger
bluzka z second hand - Epilogue
płaszcz z second hand - a/wear
płaszcz z second hand - a/wear
torebka z second hand
kapelusz z second hand
kapelusz z second hand
Oleńko zadajesz szyku od rana ..;-) Druga stylizacja..ech skradła moje <3 te spodnie i płaszczyk, super!!!
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!!
Ale ma Pani fajny styl :) Inne kobiety powinny brać przykład! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDrugi zestaw zdecydowanie bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSuper post kochana :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Bo jest trochę bardziej współczesny ;) Dziękuję :)
UsuńGenialne zestawy, zarówno pierwszy jak i drugi zestaw mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze :)
Usuńpowiem Ci, że genialnie to wszystko połączyłaś! a druga stylizacja to mistrzostwo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)
UsuńOlunia! No pobprostu szczeka mi opadła... Obydwa płaszczyki sa genialne i swietnie je skomponowałas w obydwu stylizacjach. Piszesz, ze to "przebrania", a ja uważam, ze takie właśnie szalone zestawienia pasują Ci idealnie i odzwierciedlają Twoja oryginalność! Pierwsza stylizacja - moja ulubiona ❤️❤️❤️ Buziaki 💋 Anka
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) Cieszę się, że wybrałaś pierwszy zestaw, bo trochę mu już się smutno robiło ;) Buziaki!
UsuńDzisiaj wybiorę drugi zestaw bo to on zdecydowanie podbił moje serce :"-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę I Wyatt też :)
Usuńwiesz... gdybym miała opisać stylizacje idealne dla Lumpoli, to wyglądałaby właśnie tak jak zaprezentowałaś dzisiaj. Wyglądasz tu bezapelacyjnie genialnie i czuję w tych stylizacjach... Ciebie. Niekiedy stylizujesz się, jakbyś podejmowała wyzwanie "zrobię tak, by było dobrze", a tu czuć Ciebie w 100%. Zachwycam się!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trochę masz racji, że różnie bywało z ilością mnie w tych stylizacjach,
Usuńpo prostu zakładałam, że ma być różnorodnie, czyli żeby każdy znalazł coś dla siebie,
a to często do mnie miało dosyć daleko, taki był plan, że blog miał być o możliwościach jakie dają sh, a nie o Lumpoli, teraz powoli coraz odważniej oddaję się swojemu własnemu szaleństwu ;)
Jak Ty świetnie łączysz fasony, kolory, wzory i faktury materiałów!
OdpowiedzUsuńObie wersje świetne, a druga najbardziej mi się podoba:)
Druga stylizacja jest wbrew pozorom bardzo współczesna. Serce skradła mi ta bluzka w kolorowe kropki. Podziwiam Twój zmysł i starania w nawiązywaniu stylizacji do konkretnych postaci. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Zgadzam się w zupełności odnośnie drugiej stylizacji :) Nawiązaniami się bawię i bardziej
Usuńjest to dorabianie teorii do praktyki ;) Tym razem tematem chciałam usprawiedliwić pierwszą stylizację :) Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
Super zabawa modą, uwielbiam to!!! Płaszcze rewelacja, ten szary bym mogła mieć w szafie :) Czy drugi, czy pierwszy - chyba jeden i drugi podobają mi się, może bardziej drugi :) bluzka w kropki cudna!!! :) Pozdrawiam i dalszej miłej zabawy :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję i taki jest plan :) Buziaki!
UsuńMasz dryg do wyszukiwania fajnych ciuchów w lumpeksie, ja czasami też kupuję, ale nie mam cierpliwości do szukania, więc jak nic nie znajdę na wieszakach, to odpuszczam. Moim faworytem jest stylizacja ze spodniami. Świetna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W sh nabrałam już wprawy i działam trochę jak noktowizor, ale początki były trudne w tym sensie, że byłam zachłyśnięta i nie potrafiłam sobie odmawiać ;)
UsuńOlu,super.Plaszcz z pierwszego zestawu jest swietny, absolutnie moje klimaty:)) i ten czarny top -marzenie.Mam slabosc do spodni a szerokich szczegolnie,wiec nie bylo opcji,zebym ich nie ogladala przez dlugi,dlugi czas. Fajne sa.Olu,udalo Ci sie dokonac czegos niezwyklego:)))
UsuńDziękuję Siostrzyczko :) Mam nadzieję, że dopiero się rozkręcam ;) Buziaki!
UsuńJesteś KRÓLOWĄ stylizacji z 'misją' ;) :) . Absolutnie jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów i umiejętności tworzenia. Dzisiaj turkusowa spódnica i bluzka w groszki mnie po prostu zachwyciły, ale nie tylko, całość jest po prostu genialna. Gratuluję i serdecznie pozdrawiam Margot :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, uwielbiam to i trochę nie wiem jak mogłam wcześniej bez takiego wentyla żyć ;)
UsuńObydwie stylizacje bardzo mi się podobają:)))w pierwszym długa spódnica i odlotowa bluzka(kapelusz mam bardzo podobny)w drugim szczególnie przypadła mi do gustu bluzka:)))zestawy są świetne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Reniu :) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńPełen czad!!!! Tyle powiem!! Oba zestawy są świetne! A do tego można je jeszcze miksować w nieskończoność!!!
OdpowiedzUsuńSą odcienie turkusu, a to już mi sie całkowicie podoba! No i kapelusze!!!
Ekstra!!!
Buziole!!!
Dziękuję Edytko :) Ten turkus to dla Ciebie :) Buziaki!
UsuńDzieje się ;) Przebranie? To znaczy, że tak na co dzień nie chodzisz ubrana?
OdpowiedzUsuńWybieram z zestawów numer jeden. A tak całkiem pod mój gust, to płaszczyk siwy i obydwie bluzki mogłabym zakosić :DDD
Dziękuję :) Na moim blogu przedstawiam na Lumpoli i jej koleżankach różnorodne możliwości stylizacji z wykorzystaniem zdobyczy z second handów. Taki jest od początku plan, o czym piszę w tekście O Lumpoli :) Jest to o tyle "mój styl", że to moje często szalone pomysły. Oczywiście zawsze są to zestawy, które bez obaw mogę założyć, ale na co dzień tak nie chodzę :) Na co dzień tak chodzi Lumpola :) Ja tak chodzę na wszelkie okazje, na co dzień jeansy i golfy ;)
UsuńŚwietne stylizacje. W pierwszej bluzka jest fantastyczna- te falbanki :)
OdpowiedzUsuńDruga jest obłędna, bardzo w moim stylu. Cudownie wszystko ze sobą połączyłaś :)
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :)
UsuńDruga stylizacja jest świetna. :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam bloga i podziwiam za odwagę noszenia takich stylizacji, przyciągają uwagę, ale są rewelacyjne. :)
Bardzo dziękuję :)
Usuńobie stylizacje są cudowne ale ta druga skradła moje serducho:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńDrugi zestaw wpadł mi w oko i te kapelusze, pięknie Ci w nich Olu.
OdpowiedzUsuńKiedyś nosiłam kapelusze, tak, tak, jak mało kto nosił, teraz /przynajmniej na blogach/ jest ich sporo to ja nie noszę ale dzisiaj mierzyłam szary, śliczny i prawie kupiłam, muszę się z tym "przespać". Pozdrawiam cieplutko...
Dziękuję Basiu :) Ja nigdy nie nosiłam kapeluszy, to pierwsze w moim życiu, chyba dają radę z nową fryzurą i nową odwagą. Na szczęście nie muszę albo nie mogę się oglądać na
Usuńinne blogi, bo i tak lumpeksowa loteria weryfikuje moje zamiary :) Prześpij się w stronę kapelusza Basiu :) Buziaki!
Rewelacja! Drugi zestaw jest genialny! <3
OdpowiedzUsuńMERI WILD BLOG
Dziękuję bardzo :)
UsuńOba zestawy Olu są fantastyczne , podziwiam i ten twój zmysł do tworzenia takich stylizacji. Duże brawa i zabieram te spodnie z drugiego zestawu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu, powoli oddaję się szaleństwu, ale pewnie i tak największym wyzwaniem dla mnie byłby minimalizm ;)
UsuńOlu, do znudzenia będę powtarzać, że masz talent! Obie stylóweczki fajne, ale moje serce skradła druga - świetne połączenie różnych wzorów. Wymiatasz kobieto<3. Ściskam, Renata
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, chciałam odważniej zaszaleć z mieszanką wzorów ale wymiękłam, może kiedyś się zdecyduję :) Buziaki!
UsuńOch!!! Ten szary płaszczyk... marzenie!!! Stylizacje są przefajne!!! Jeśli to przebrania, to ja jestem przebierańcem, bo mogłabym je założyć choćby dziś :D!!!! :*
OdpowiedzUsuńNo to jest nas dwie :)))) Dziękuję i pozdrawiam!!!
UsuńOba zestawy naprawdę piękne i bardzo oryginalne <3
OdpowiedzUsuńSuper! Masz Nosa do lumpeksow wyszlo swietnie. Spodnica jest w moim ulubionym kolorze I wyglada oblednie! Oj nosilabym namietnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńFajny styl, podoba mi się aczkolwiek nie miałabym na niego odwagi ;)
OdpowiedzUsuńJa też trochę nie mam ;) Dziękuję :)
UsuńStylizacja w połączeniu z tym pięknym płaszczem wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń