Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szerokie spodnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szerokie spodnie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 września 2017

Moja Annie Hall czyli Power Dressing Lumpoli No 1

Serdecznie dziękuję za komentarze do poprzedniego welurowo-folkowego posta. 


poniedziałek, 22 maja 2017

Plisowane spódnico spodnie i gwiazdorska tunika / Pleated skirt pants and star tunic




"Narodziny Gwiazdy" czyli kiedy naprawdę zaczyna się życie ?


"Bolesny jest poród człowieka, zwłaszcza gdy rodzi siebie sam w wieku dorosłym." S.J.Lec

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Różowy deser z cappucino / Pink Dessert & Cappucino




Dziś moja kolejna wariacja na temat deserkowych kolorków. Zestaw kolorów kojarzy mi się z różową pianką udekorowaną bitą śmietaną i poziomkami, podaną z cappuccino. Bardzo lubię takie słodkie połączenia, zresztą czego to ja nie lubię ;)

czwartek, 6 kwietnia 2017

Błękitne dzwony / Blue flared trausers







Ciąg dalszy o kreciku.

Jako krecik "świadomy" nie jestem już kierowcą. Zdałam prawo jazdy dawno temu za pierwszym razem, ale dostałam je terminowo na 2 lata. Obiecałam panu doktorowi, który sprawdzał mój wzrok, że nie wsiądę za kierownicę, gdy tylko będę czuć się gorzej, a jak się zmierzcha czy pada deszcz, to już wcale. Pan doktor pokazał mi z boku palce i zapytał "Ile palców Pani widzi?" odpowiedziałam "Dwa." Usłyszałam wzburzone "Ja Ci dam dwa!!" i tym sposobem przeszliśmy bez zbędnych ceregieli "na ty"!  Ani razu nie zgadłam ... Pan doktor powiedział, że wykazuje maksimum dobrej woli, podpisując mi zgodę terminową. Ja powiedziałam, że wykazałam maksimum dobrej woli, zapisując się na to prawko ( bo nigdy nie chciałam jeździć, ale to już inna historia ) więc chyba nie będziemy się licytować. No i jeździłam podobno technicznie jak urodzony kierowca, całe pół roku starym fiatem, któremu sprzęgło wpadało do środka, i musiałam je wyciągać ręką, a drzwi kierowcy otwierały się na zakręcie. Co z tego, jak nie widziałam, musiałam podjeżdżać pod znaki blisko i powoli, żeby odczytać, co na nich pisze, skręcałam w drogę 2 m za daleko, nie widziałam aut nadjeżdżających z boku, w ogóle nie potrafiłam ocenić odległości ani prędkości. Byłam non stop zlana potem i nieziemsko wyczerpana, więc moja kariera kierowcy szybko się skończyła, dobrze, że obyło się bez ofiar ;) Wracając do krecika już nie kierowcy, a pasażera, typowe jego zachowanie opisuje następująca historia. Staliśmy kiedyś samochodem z kolegą przed pasami dosyć długo, w końcu on mnie zapytał, wskazując na oddalającą się już poważnie dziewczynę "Czy to była może Twoja koleżanka? Bo stała nam chwilę na tych pasach przed autem, machała, zrobiła pajacyka, po czym niemal rzuciła się na maskę, a Ty nadal bez reakcji ?" To by było na tyle :) Błagam, nie obrażajcie się, gdy nie poznaję na ulicy czy gdziekolwiek, nawet długo i zaciekle szarpana za rękaw! Jestem krecikiem i jeszcze na dodatek tonę w mlaskających bagnach własnych myśli, bo skoro słabo widzę, to wygląda na to, że kieruję wzrok do mego wewnętrza. Tam podobno mam "ładnie pofałdowane półkule mózgowe", jak to poetycko, a zarazem sarkastycznie ujął  kolega w liceum, gdy robiłam focha na komplementy bardziej cielesne ;)

wtorek, 7 marca 2017

Lumpola zrobiona na szaro :)

Wrześniowa czkawka :)



O co tu chodzi ??????

Zachęcona sympatycznym odzewem na instagramie, postanowiłam przypomnieć moje dwie bardzo spokojne i bardzo szaro szare, więc jakby nie moje, choć zważając na mój chwilowy wieczorowy niedostrój, stylizacje wrześniowe. Chwilowy, bo jeszcze dziś rano ogłaszałam na fb Wiosnę kolorowymi balonami, a tu bach i znów strach  .... przed diagnozą dwubiegunowości ;) We wrześniu na siłę i rzutem na taśmę doczepiłam te moje stylizacje do posta z Kagi Szara Eminencja czyli elegancja w rozmiarze 40+ i dziś postanowiłam się odseparować, albo bardziej udzielić Kag autonomii, żeby zrobiło jej się tam luźniej i samodzielniej, ale nie samotniej! :) Tak więc, zamiast tym razem przywoływać cały post jako przypominajkę, stworzyłam nowy mniejszy więc strawniejszy do przełknięcia pojemnościowo, a do macierzystego, już beze mnie, też serdecznie zapraszam :) Dziś nie będzie żadnych dygresji, bo to taka decyzja znienacka, a dla przypomnienia, o szarościach rozpisywałam się jeszcze w poście Jak zrobić na szaro sportową elegancję 1  :) Puszczam tego posta, choć nie wiem czy to dobry pomysł, i idę na rowerek, powalczyć o jakąś endorfinkę, trzymajcie kciuki!

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Vintage w gangsterskim stylu lat 70.

Doktor Quinn vs Wyatt Earp.




O co tu chodzi ?

Dorwałam w lumpeksach dwa cudne tweedowe płaszczyki i z ich zastosowaniem wyszły takie właśnie przebrania. Piszę przebrania, bo z radością odnotowałam, że w aktualnych trendach, jest miejsce na efekt, jakbyś uciekła z teatralnej garderoby. Na pewno wyglądam, jakbym uciekła, tylko nie jestem do końca pewna skąd, tym bardziej że mieszkam w Rybniku :) Załóżmy więc na początek, że z dzikiego zachodu. Wiedziałam od razu, że moi bohaterowie to Doktor Queen i Wyatt Erp. Nie chcę jednak pisać o westernowych postaciach, tylko spróbuję znaleźć bliższe współczesności usprawiedliwienie tych stylizacji. Przytulam się więc do lat 70, bo wiele elementów moich strojów do nich nawiązuje. Najbliższa moim męskim w charakterze sylwetkom jest stanowiąca prawdziwy symbol tej hippisowskiej epoki Diane Keaton i jej styl z genialnej komedii Woody'ego Allena  "Annie Hall", w której aktorka zagrała tytułową rolę. Zresztą myślę, że Annie Hall i Doktor Quinn miały se sobą wiele wspólnego, obie były kobietami wyzwolonymi, szukającymi swojego miejsca w męskim świecie, jedna wprawdzie na dzikim zachodzie, za to druga w dżungli wielkiego miasta. Te moje przebrania nie za bardzo korespondują z obecną porą roku, ale zapewniam, że robiąc zdjęcia niemal przed chwilą, było mi bardzo, bardzo ciepło, a jestem zadeklarowanym zmarzluchem :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Tak bym chciała damą być :)

Lumpola Middle Ton or .... Middle Class ?



O co tu chodzi ?

Dziś wspólnym mianownikiem obu moich stylizacji są płaszczyki a'la Kate Middleton, a także mój lekko zachwiany krok w kierunku elegancji. Tym razem bardzo chciałam być damą, chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze :) Muszę Cię jednak ostrzec, że będę kontynuować te starania na różne, dziwne sposoby, aż do mojego bólu, bo Ty obawiam się, poczujesz go dużo wcześniej :) Wracając do dzisiejszego tematu, wszystko zaczęło się od czerwonego płaszczyka, który od początku nazywałam płaszczykiem księżnej Kate. Chodziłam koło niego chyba 2 miesiące, aż w końcu kupiłam go po przecenie. Miał poważny feler, brak jednego guzika, no i jak na second hand był drogi. Pewnie dlatego nikt się na niego wcześniej nie połasił. Uzyskana obniżka pozwoliłaby mi zainwestować w nowe, równie piękne guziki, ale okazało się szczęśliwie, że pani przechowuje ten brakujący guzik w kasetce z pieniędzmi, o czym na śmierć zapomniała!  Kiedy zapoznałam się bliżej ze stylem Kate, doszłam do wniosku, że te moje stylizacje są chyba bliższe westernowi i nijak do niej nie pasują, poza właśnie płaszczykami, bo wcięte w talii, rozkloszowane dołem, no i w jej kolorach. Mimo tych rozbieżności tematu z z tym co pokazuję, dziś będzie nieco o stylu Kate :)

środa, 26 października 2016

Kobiece inspiracje męskim stylem.

Testuję na Lumpoli dandy chic.


Granica między tym, co w modzie damskie i męskie nieustannie się przesuwa. Już w latach 30 i 40 kobiety nosiły proste garnitury, kapelusze czy płaskie buty. O palmę pierwszeństwa na tym polu walczyły Greta Garbo uznawana za ikonę mody perfekcyjnie eksperymentującą z męską garderobą, z Marleną Dietrich, której charakterystyczny czarny garnitur i cylinder tylko podkreślały jej uwodzicielski czar. Przełomem dla rozkwitu tego trendu było, gdy Yves Saint Laurent ubrał kobietę w męski smoking. Z właściwym sobie seksapilem wykorzystywały męskie elementy Catherine Deneuve czy Liza Minelli. Od tamtych czasów kobiety bardzo chętnie sięgają po męskie gadżety i ubrania. Projektanci stylizują więc kolekcje damskie na wzór męskich. Kobiety noszą z powodzeniem proste marynarki i koszule, spodnie, kamizelki, oversizowe płaszcze, swetry, płaskie buty, a także krawaty, muchy, czapki, kapelusze i meloniki. Kobiety w męskich stylizacjach jawią się nie tylko jako seksowne wampy, ale także dominujące i pewne siebie kobiety sukcesu. Jest wielu zwolenników teorii, że w niczym innym nie wygląda kobieta tak seksownie i kobieco, jak w koszuli swego partnera. Sceny z wykorzystaniem tego motywu często widujemy w filmach czy reklamach.