wtorek, 29 maja 2018

Pogodzona z naturą / In harmony with nature

Jak fajnie, że jeszcze Was śmiertelnie nie nudzę i zostawiacie komentarze pod moimi postami. Jest to dla mnie bardzo cenne i ważne. Nie wiem, ile będę miała lat, gdy w końcu pozbędę się tych wszystkich wątpliwości i uwierzę w siebie, pewnie ze 150. Dziś post o naturze pełnej sprzeczności i podobieństw ;) Pierwsze podobieństwo, to zbieżność mojego tytułu z tytułem posta Małgosi z bloga Poinot Noir Fashion na instagramie. Pozdrawiam Małgosię naturalnie bardzo serdecznie :) 



"Natura ciągnie wilka do lasu."  
- tylko dla tych, którzy lubią moją bezbrzeżną pisaninę, bo sporo się tego ulało, 
współczuję, serio :) :) :)

Opowiadam stan na dziś, bo wiadomo, że nigdy nie mówię nigdy ;) Nie mam wymyślonej ideologii do tego faktu, że w ciuchy i dodatki zaopatruję się od 2,5 roku wyłącznie w sh. Nie mam też szczególnego ukierunkowania na jakość, naturalność, czy ekologię. Nie jestem specjalnie przywiązana do pojęcia stylu, bardziej chyba do smaku. Modę i wszystko co jest związane ze sztuką, odbieram bardziej zmysłowo, niż pragmatycznie, czy nawet uczuciowo. Powodem odkrycia second-handów było moje spektakularne zrzucenie wagi, po którym zostałam z pustą szafą. Moja kieszeń nigdy, z resztą na własne życzenie, nie była pełna też :) Teraz moją wagę równie spektakularnie odzyskuję, więc powód zasadniczo jest ten sam :) Natomiast efektem ubocznym całej lumpeksowej sytuacji jest bliższe zainteresowanie modą, a w zasadzie trendami i ten blog, co jest kolejnym dowodem na to, że nie ma przypadków :) Dzięki blogowi, choć to tylko zabawa modą, odkrywam wciąż nowe możliwości, zmieniam się i może bezwiednie dojrzewam, moje wybory wciąż ewoluują, cudnie to czuć i obserwować :) Choć dużo gadam na tym blogu, to uważam, że to co pokazuję, powinno jednak mówić samo za siebie. Liczę, że mówi coś fajnego :) Od kiedy oglądam ofertę sieciówek, utwierdzam się tylko w przekonaniu, że nic lepszego od lumpeksów blogowo nie mogło mnie spotkać. Po prostu, gdybym miała dokonywać wyborów w tej bogatej ofercie sklepów, co kupić, by pokazać, oszalałabym na pewno, a że osobiście nie jestem ciuchową zakupoholiczką, ani nie mam żadnej potrzeby posiadania i kolekcjonowania, to blog nigdy by nie zaistniał. Trochę z musu, dużo bardziej z wyboru z większą obojętnością podchodziłabym też do samej mody i na pewno zupełnie odpuściłabym trendy. Nie mogę powiedzieć, jak wszystkie blogerki modowe, że od zawsze interesowałam się modą, i że ją kocham. Zawsze na pewno zwracałam uwagę na ubiór i miałam pewne pojęcie o modzie, ale tylko o tyle, o ile, jak to tzw. "artystka". Lubiłam fajnie wyglądać dla siebie, nic więcej. Nie czytałam dotąd książek o modzie, czy ikonach mody. Nie miałam takiej potrzeby, choć ostatnio kusi mnie do "zgłębienia" osoba Mary Quant. 
Może też obawiałam się, że w obliczu tych wielkich osobowości, poczuję się nikim i przestanę blogować, do końca nie wiem. Pamiętam, że taka bardzo malutka czułam się czytając książki o sztuce, czy architekturze, bardzo mnie to kiedyś wciągało, ale też równie bardzo twórczo blokowało. Przeczytałam na początku bloga "Szefową" o Sophii Amoruso, która przez powiązanie tematyczne omal nie została moją idolką, gdyby w tym czasie nie doszło do głośnego bankructwa jej chluby, giganta modowego, Nasty Gal. Przy tej okazji dowiedziałam się o mojej niedoszłej idolce wiele rzeczy w moim odczuciu mało pochlebnych i przestał mi imponować jej perfekcjonizm, konsekwencja, i ostatecznie sukces. Po prostu nie jest dla mnie już wzorem do naśladowania. Jak zawsze w życiu, coś za coś i jedno wynika z drugiego. Może to znak ;) Przy takim moim podejściu ponownie nasuwa się pytanie: - co ja tutaj robię? Myślę, że od zawsze mam jakąś potrzebę "tworzenia" i lokuję ją stosownie do sytuacji, a teraz moja sytuacja sprzyja modzie i blogowi :) Dlatego raczej nie poczuwam się do wyrokowania, co można, czego nie, ani do oceniania, czy doradzania. Nie lubię też brać udziału w dyskusjach na temat mody i stylu, bo szczerze, nie za bardzo mnie to obchodzi, nie obchodzą mnie zasady, reguły, poglądy, opinie, metki i etykietki. Jestem po prostu estetką, ale bez podpisanej deklaracji i pieczątek w legitymacji. Choć jestem krecikiem, to przede wszystkim lubię sycić oczy, lubię patrzeć na to, co ładne, czy piękne, nie doszukując się w tym drugiego dna. Podziwiam, ale czysto estetycznie, nie fanatycznie. Chyba nie uznaję, albo nie chcę uznawać pomników, poza jednym, ale to chyba widać ;) Lubię też się wygłupiać i żartować, brać siebie, życie i świat lekko, może nawet powierzchownie, znów jakby w niezgodzie, albo w opozycji do mojego mamroctwa, depresyjności i przeogromnej wrażliwości. U mnie się chyba nic się do końca nie zgadza, jedna wielka sprzeczność, choć jak widać do pogodzenia w jednym opakowaniu. Może tym, co napisałam, przekreśliłam się w oczach wielu osób, ale taka jest prawda. Nie będę się wymądrzać i pozować na KOGOŚ, skoro jestem może pewnie artystycznie skręconym i nawet uzdolnionym, ale z natury leniwcem, a z wyboru luzakiem i przeciętnym zwyklakiem bez większych ambicji w kategoriach ogólnie pojmowanego sukcesu, ufff :)


W zgodzie z naturą :)
- trochę o stylizacji

Dziś taki prawie całkiem naturalny prostak, bo bawełna, len, wiklina i skóra, tak się jakoś poskładało, nawet sympatycznie. Ten len zawitał do mnie intensywniej oczywiście pod wpływem Reni Jaz i teraz trochę będę go pokazywać. Podstawowym założeniem całego zestawu jest prostota podkręcona dwoma dodatkami. Mamy obszerny, kanciasty biały bawełniany tank-top, jak u Tibi, szerokie granatowe lniane spodnie i prościuteńką karmelową lnianą kurtkę z kapturem. Spodnie podwinęłam i udają kuloty, bo tak się lepiej komponują i dobrze podkreślają moją prawdziwą dumę, skórzane karmelowe czółenka na niskiej szpilce, które ozdobiłam paskami wyjętymi z rękawów trencza. Buty miały "udawać" czółenka Fendi, a wyszły trochę jak Tibi, ale o tym na końcu posta :) Mnóstwo u mnie tego udawania, wszystko jest "prawie", a wiadomo, że "prawie" czyni różnicę ;) Drugim dodatkiem, często już pokazywanym, jest piękny okrągły koszyk, dwukolorowy kuferek do ręki :)

Zapraszam do obserwowania i do polubienia mojej strony na fb LUMPOLASTYLE


Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.

spodnie/pants - EVELIN BRANDT
płaszcz/coat -  JENSEN
buty/shoes -  ELLEZETA 
okulary/glasses - STUDENT TRADITION
torebka/bag - PIA ROSSINI
tank-top - THEA




















TROCHĘ PODOBNY ZESTAW U TIBI :)

Ponownie dzięki Reni miałam okazję przypomnieć sobie wiosenną kolekcję Tibi i teraz przyjrzeć się jej dokładniej, bo wspomniała o niej w komentarzu do mojego Folku. Zachwyciłam się tą kolekcją i odkryłam w jednej sylwetce pewne podobieństwa do tej mojej kompozycji, a może mi się tylko wydaje :) Żałuję tylko, że nie zadziałał mój siódmy zmysł, bo moja bluzka ma identyczny dekolt, jak ta u Tibi, tylko ja nieopatrznie ubrałam ją tył na przód :) Kolorowo natomiast, choć przypadkowo, ta moja stylówka jest niemal identyczna z Miejskim Boho Beassimy :) Bea sorki! :)






TROCHĘ PODOBNY PODWÓJNY ZESTAW 
/ linki pod nazwami /

Odgrażałam się, że już nie będzie linków, ale jeszcze jakaś marna resztka się ostała, czy przyplątała, może nie ostatnia jednak ;) W tym odgrażaniu różnego formatu nie jestem na szczęście osamotniona i najlepsza :) Niestety torebkę podmieniałam już 2 razy w trakcie tworzenia posta, bo poprzednie znikały z ofert :(

KURTKA 1  KURTKA 2   SPODNIE    TANK-TOP   
OKULARY   TOREBKA    BUTY 1   BUTY 2  




Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :)

Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)




55 komentarzy:

  1. Mialas swietny pomysl na te paski na butach. Zreszta cala stylizacja jest super i bardzo mi sie odoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi jakoś wyszło :))) Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  2. Kaczuszki do kulotów wyglądają wspaniale! A top https://zoio.pl/odziez-damska/bluzki/bluzki-na-lato/ jest po prostu niesamowity :) będzie pasować do innych jeszcze stylizacji

    OdpowiedzUsuń
  3. Those shoes are fabulous! Love the trousers too! Great look.

    OdpowiedzUsuń
  4. Karmel z granatem świetnie się prezentują. Podoba mi się ten trójkolorowy minimalizm :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, tyle rzeczy mi się chce napisać... może uda mi sie chociaz cześc. tak, ten przykład od Tibi jak TY, doskonale jak widac kompletnie nieświadomie masz pomysły światowej jakości. . W zgodzie z naturą cokolwiek to znaczy - tak, bardzo tak...
    lektury o róznych takich znanych - uważaj. Ja to robiłam nałogowo kiedys w zakresie sławnych żeglarzy, bo ten sport kochałam, kocham i będe kochac. . I uprawiałam długo i dośc angażująco. I czytając, czułam sie coraz mniejsza...coraz mniej chciałam coś osiagać... bo wszystcy wszędzie już byli i wszędzie dopłynęli, i na wszystkim. I nie było to dobre. Aż kiedys, gdy już się zestarzałam i dojrzałam, odkryłam, że to ni ma żadnego znaczenia, oni to oni, a ja to ja. I ja będę robić to, co ja zechcę, niewazne co zrobią oni. Lub co oni zrobili i wymyślili kiedyś... ja to ja.

    I w ogóle to ślicznie. Jestes piękną osobą, na wszystkie możliwe sposoby piękną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie, nie nudzisz, przynajmniej mnie :) Z przyjemnością do Ciebie zaglądam i podobają mi się Twoje lumpeksowe stylizacje i to właśnie, że pokazujesz, że nie trzeba mieć fortuny żeby wyglądać pięknie i ciekawie, czuć się fajnie i cieszyć oczy :)) I oto chodzi. Tak trzymaj i nie waż się rezygnować.
    Dziś również wspaniale, z pomysłem, jak zawsze, co uwielbiam :)) Super dodatki i cała kolorystyka :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest mi bardzo bliskie to co napisałaś, w kwestiach modowopodobnych. Mnie interesowało tworzenie, ale ogólnie, bloga. Zawsze lubiłam się jakoś wyrażać przez ubiór, więc zaczęłam go prowadzić (te sto lat temu). Zupełnie nigdy nie siedziałam w trendach, nie ubierałam się w to co akurat wszyscy, kto mnie zna to wie. Nie byłam też strojnisią, nie mizdrzyłam się do lustra i w ogóle zamiast marzyc o piękności, robiłam wiele by odstraszać wyglądem :D Porady stylistyczne, sugeracje i inne takie zasady - mam gdzieś, ufam swojemu chceniu. Denerwuje mnie gadanie, że przecież inni nas oceniają i odbierają poprzez to jak wyglądamy, więc MUSIMY JAKOŚ wyglądać. Dla mnie to jest czyjś problem, że się komuś nie podobam :D Lubię blogować ze względu na wiele czynników, głównie możliwość pokazywanie siebie, swoich pomysłów, codzienności, zmian jakie zachodzą. Cały proces powstawania posta mnie kręci, nie tylko ciuszki - to samo w sobie nieeee. Ale mam oczy lubiące wypatrywać inności, czegoś innego niż moje też. Najbardziej czegoś innego, niż te nieszczęsne trendy ogłaszane jako obowiązkowe :D Mnie to wszystko bawi, jest trochę śmieszne, absurdalne nawet. Jak sobie czasem wyobrażam tabuny wychodzących na świat blogerek-szafiarek w celu wykonania sesji foto, ciągnących za sobą nieszczęsnych fotografów, to... no jest to w moim skrzywionym poczuciu humoru zabawne (ale w pozytywnym sensie, żeby nie było, że się wyśmiewam czy coś. Nie kala się własnego gniazda przecie...). I tyle ;)
    A Twoja dzisiejsza propozycja jest czadowa, właśnie mam na sobie taki sam zestaw kolorów. Gacie bym ukradła, bo wypatruję od dawna szerokości czarnych przykrótkich i znaleźć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego z nas kręci co innego, ja wszystko szanuję, ale ponieważ upieram się, żeby mojego bloga nazywać modowym, bo jest jakby o modzie i trendach, to czułam, że jakby powinnam przedstawić mój prawdziwy stosunek do mody, nie tworzyć fikcji literackiej, tak jakoś mam, że nie chcę uchodzić za kogoś kim nie jestem :) Dzięki Kochana, za taki rozbudowany komentarz :) Trzymam za nas wszystkie kciuki :)

      Usuń
  8. Piękny karmelowy look, torebka jest świetna wyglądasz świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te trzy kolory - brąz, granat i biały - będą jeszcze zapewne powielane przez wieki, więc tak, jak z małą czarną, to nie ma znaczenia, że już ktoś gdzieś, kiedyś :).
    Buty - no to się właśnie nazywa kreatywność i modowość. Ceny takich właśnie sięgają zenitu, więc Twój pomysł ukradnie zapewne niejedna osoba, w każdym razie ja na pewno, jeśli tylko znajdę takie buty hahaha
    A jeśli chodzi o blogowanie, to jedno jest pewne - wciąga jak narkotyk i całe szczęście, że wśród nas są tak różne osoby, pomysły i wybory. To my tworzymy tę sieć i to jest świetne. :)))
    Kisses - Margot :) ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przyznaję, że to jednak granat :) Tak, ta nasza blogerska różnorodność jest wspaniała i nie powinna podlegać żadnemu wartościowaniu :) Buziaki SIS :)

      Usuń
  10. Zawsze podkreślam w swoich komentarzach ze uwielbiam Cię czytać - to co piszesz i to co pokazujesz jest spójne. Dzisiejszy Twój wpis jest dla mnie swego rodzaju retrospekcja i wyjaśnieniem jak przeszlas fazę od BLOKOWANIA do BLOGOWANIA. Dzięki za tę historię - fajnie , że nie dorabiasz do tego ideologii, tylko piszesz jak jest. Co do samej stylizacji - jest absolutnie cudowna! Karmel kocham pod każdą postacią (nie tylko w ubiorze) a już w połączeniu z granatem - cud miód malina! Butki mnie rozczulily a koszyczek urzeka niezmiennie. Rozpisalam sie strasznie, ale widzę, że nie ja jedna:-) LINKI super - zaglądam i pozdrawiam Cię ciepło jak zawsze - Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym momencie znajduje się sposoby na częściowe blokowanie blokowania i wtedy jest szansa na blogowanie, ale na pewno na nic "więcej" :)) Bardzo się cieszę, że lubisz mnie czytać, bo piszę na pewno nie wg "zasad" pisania blogowego ;) No i cudnie, że Ci się ten prostak podoba :) Buziaki :* Aaaa i czekam na każdy komentarz :)

      Usuń
  11. Przestań nam wmawiać Kochana, że te ciuchy to z lumpa są. Proszę Cię! Ja rozumiem, mąż czyta i ujawniać się nie chcesz...
    Ściskam serdecznie! Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No doobra 😉 ale nic mu nie mów pliiiizzz 😂 Buziaki Małgoś ☺

      Usuń
  12. Bardzo mi się podoba co napisałaś:))podobnie jak Ty kupuję rzeczy w dziewięćdziesięciu procentach w SH:))ja swojego bloga nie mogę nazwać modowy a jedynie ubraniowy:)pokazuję tu co mi w duszy gra a jak czasem wstrzelę się w modowe trendy to jest super:)))Twoja dzisiejsza stylizacja jak zawsze jest świetna i bardzo wyjątkowa:))pomysł z paskami na buty cudo:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu :) Bardzo podziwiam Twoje wyczucie kolorów, dodatków i właśnie mody :)) Buziaki :)

      Usuń
  13. Olu, glowe pelna niesamowitych pomyslow:) Twoja kreatywnosc nie ma granic i dobrze bo ktos powinien nam wskazywac droge :))))))))))))Cudowny look ,forma ,kolory .....no bajka :))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) Mam nadzieję, że zauważyłaś, że wspominam w tekście o Tobie aż 3 razy!! :))) Super, że jesteś bo tęskniłam jak nie wiem :)

      Usuń
  14. Olunia Ty zawsze coś ciekawego wykombinujesz. Jesteś niesamowita, nie wiem jakich słów urzyć, żeby opisać mój zachwyt. To jest talent do tworzenia takich cudeniek. Do tego podziwiam twój charakter i to, że potrafisz patrzeć bez zastanawiania się co i dlaczego. Ja tego oduczyłem się w Londynie stałam się wojownicza i złośliwa...Napatrzyłam się na tych wyżej postawionych na ich piękne stylizacje, domy biżuterię i to jak dochodzili do tego, a często ma się pieniądze nie przez pracę ...na kobiety które kombinują z uczuciami, podczepiają się pod bogatych tylko, żeby mieć prostsze życie, dlatego w tej chwili kiedy widzę pięknie ubraną kobietę analizuję, dlaczego jest pięknie ubrana i czy stać ją na to dzięki mózgowi i wtedy ma u mnie szacunek , czy inne sprawy ...kiedyś Renia powiedziała, że widzę to, że szklanka nie jest pełna, a nie że 3/4 pełna, ale tacy ludzie muszą być, bo potrafią powiedzieć prawdę nawet ważnej osobie. Stylizacja mnie zachwyca , bo jest prosta i wyszukana:)kolorystykę uwielbiam, niezwykły koszyczek i ten pomysł z butami, bije brawo i uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joluś :) Jesteś Kochana :) Widzisz, gdybym ja potrafiła przekuwać na wartość, choćby finansową moje możliwości czy zdolności darowane, to pewnie miałabym jakieś prawo do wartościowania, ale i tak chyba bym z niego nie korzystała. Natomiast jestem mistrzynią w zakopywaniu talentów, muszę z tym żyć i taką siebie kochać, co nie jest łatwe :) Buziaki Słonko :)

      Usuń
  15. spodnie wyglądają na dżinsowe, a tu niespodzianka, len! I racja, podwinięte do tej długości robią robotę :) podoba mi się taka naturalna paleta barw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę ☺ Wolę podwijać spodnie, jak tylko się to udaje, niż obcinać, zawsze więcej możliwości ☺ Buziaki ☺

      Usuń
  16. Stylizacja genialna az trudno uwierzyć,ze każdy element tej całości wykopałaś w SH. Te buty to czysty obłed

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie czasem tez trudno uwierzyć ☺ a buty jak nowe i skórkowe ☺

      Usuń
  17. Pieknie Olu! Uwielbiam taki styl 😁
    Minimalizm. Kolory. Wszystko :)))
    Slicznie Ci to wyszło i cudnie wygladasz😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) Chyba zaczynam skręcać latem w minimalizm o zgrozo ;))) Buziaki :)

      Usuń
  18. Podaj adres sh, przyjadę z Wroclawia.... :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo różne adresy i często wychodzę z niczym :) Po prostu wiem na co patrzeć już, przebiegam ekspresowo z noktowizorem, ale niczego nie mogę zagwarantować, bo sama jestem często zawiedziona, ale też różne ciucholandy mają swoje lepsze i gorsze okresy ;) Na pewno mogę polecić sieciówki Biga Styl i Vive Profit, najlepiej w dniach dostaw, czy promocji, to jest na ich stronach :)

      Usuń
  19. Twórz, wymyślaj i bloguj jak najdłużej, boć na tym firmamencie blogosfery jedną z perełek:))
    Ten zestaw świetny jak i cała reszta! I zaskakujący jak inne, bo Ty Ola pokazujesz nam coraz coś nowego, innego, ale wciąż pozostajesz sobą:D
    Fantastycznie wyglądasz!!!
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) Wciąż mam w tym frajdę przeokrutną, więc do jesiennej depresji na pewno pociągnę :))) Tylko coś mnie straszy minimalizmem, ale właśnie to jest fascynujące, a to że można pozostać sobą, nie mając jednoznacznego "swojego stylu", chyba jest możliwe :)

      Usuń
  20. Jesteś niesamowiata,całuski, serdecznosci, uściski.❤

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu, mogłabym się bez wahania podpisać pod tym co napisałaś na początku :-) a Twoja stylóweczka jest boska - kolory natury, naturalne materiały - uwielbiam. A patent z paskami na bucikach jest niesamowity :-) Pozdrawiam, Marta (P.S. mam nadzieję, że zaskoczę Cię w poniedziałek ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Martuś, w taki razie już nie mogę się tego poniedziałku doczekać :)) Buziaki :)

      Usuń
  22. Świetna stylizacja. Wszystkie elementy fajnie ze sobą współgrają.

    OdpowiedzUsuń
  23. To zdecydowanie jedna z Twoich najlepszych stylizacji :-) Jest REWELACYJNA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko :) Nie podnoś mi tak poprzeczki ;))) Buziaki :)

      Usuń
  24. Ola, za ten... wywód ;) kocham Cię jeszcze bardziej :)!!! Jesteś szczerą osobą i widać, po prostu widać, że Twoje zainteresowanie ,,modą" to prawdziwa fascynacja, zakrawająca o artyzm. Tworzysz wyjątkowe, niepowtarzalne stylizacje i to jest piękne. Oczywiście, wszystkie szukamy (nie, to jest złe słowo...) czerpiemy z inspiracji... bo coś, gdzieś nam się spodoba, ale Ty nie biegasz do sieciówek, by kupić to co milion innych kobiet. Ty znajdujesz perełki w lumpeksie i robisz z nich zestawy godne pokazów mody :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ach... przefajnie dziś wyglądasz :)!!!

      Usuń
    2. Ach Justynko to takie miłe, co piszesz, czuję się trochę zmieszana, ale też szczęśliwa, dziękuję Kochana ☺❤

      Usuń
  25. Choć za kolorem takim jak Twoje buty i kurtka nie przepadam to jednak zachwycił mnie zestaw z granatem i bielą. Super jak dla mnie.
    Modę kocham ale na swój sposób, bardziej tę użyteczną niż ze światowych wybiegów.
    Do wszystkiego podchodzę praktycznie, wszystko u mnie musi być do tak zwanego - chodzenia nie tylko pokazywania, taka jestem i taki jest mój blog, zwyczajny, trochę nudnawy ale mój.
    Sh odwiedzam ale nie bardzo się w nich znajduje choć udał mi się wyszperać trochę ciekawych rzeczy /dla mnie oczywiście/. Dorze, że każda z nas jest inna i inaczej podchodzi to tego co pokazuje na blogu. Ja sobie to cienię. Pozdrawiam Olu, miłej niedzieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basieńko :) Ja też to bardzo cenię :) A czasem rozpisuję się o sobie tylko dla jasności sytuacji, żeby ktoś np. nie miał ode mnie nierealnych oczekiwań i nie pomyślał, że jestem inna, niż jestem ;)) Buziaki :)

      Usuń
  26. Karmel, biel granat - boskie zestawienie! Uwielbiam Cię nie tylko oglądać Olu, ale i czytać. Jak zwykle się powtórzę, że masz niezwykły talent do łączenia rzeczy. Może w końcu kiedyś nauczę się robić zakupy w sh dzięki Tobie.
    A na koniec malutka prośba o...akapity w tekście, bo troszkę łatwiej będzie mi czytać. A tak oczka ze zmęczenia mam rozbiegane i wiesz, rozumiesz...;) Kisses!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana ☺ Postaram się o akapity, choć już całą sobą skupiam się na przecinkach i kropkach, żeby to nie było jedno dłuuuugie zdanie 😂 Buziaczki 😙

      Usuń
  27. Bardzo fajna stylizacja. Szerokie spodnie to połączenie wygody i elegancji.
    https://pallium.pl/

    OdpowiedzUsuń
  28. Super stylizacja, bardzo dobrze Pani wygląda w tym wieku.
    Pozdrawiam.
    akumulator motocyklowy

    OdpowiedzUsuń