Jak fajnie, że jeszcze Was śmiertelnie nie nudzę i zostawiacie komentarze pod moimi postami. Jest to dla mnie bardzo cenne i ważne. Nie wiem, ile będę miała lat, gdy w końcu pozbędę się tych wszystkich wątpliwości i uwierzę w siebie, pewnie ze 150. Dziś post o naturze pełnej sprzeczności i podobieństw ;) Pierwsze podobieństwo, to zbieżność mojego tytułu z tytułem posta Małgosi z bloga Poinot Noir Fashion na instagramie. Pozdrawiam Małgosię naturalnie bardzo serdecznie :)
"Natura ciągnie wilka do lasu."
- tylko dla tych, którzy lubią moją bezbrzeżną pisaninę, bo sporo się tego ulało,
współczuję, serio :) :) :)
Opowiadam stan na dziś, bo wiadomo, że nigdy nie mówię nigdy ;) Nie mam wymyślonej ideologii do tego faktu, że w ciuchy i dodatki zaopatruję się od 2,5 roku wyłącznie w sh. Nie mam też szczególnego ukierunkowania na jakość, naturalność, czy ekologię. Nie jestem specjalnie przywiązana do pojęcia stylu, bardziej chyba do smaku. Modę i wszystko co jest związane ze sztuką, odbieram bardziej zmysłowo, niż pragmatycznie, czy nawet uczuciowo. Powodem odkrycia second-handów było moje spektakularne zrzucenie wagi, po którym zostałam z pustą szafą. Moja kieszeń nigdy, z resztą na własne życzenie, nie była pełna też :) Teraz moją wagę równie spektakularnie odzyskuję, więc powód zasadniczo jest ten sam :) Natomiast efektem ubocznym całej lumpeksowej sytuacji jest bliższe zainteresowanie modą, a w zasadzie trendami i ten blog, co jest kolejnym dowodem na to, że nie ma przypadków :) Dzięki blogowi, choć to tylko zabawa modą, odkrywam wciąż nowe możliwości, zmieniam się i może bezwiednie dojrzewam, moje wybory wciąż ewoluują, cudnie to czuć i obserwować :) Choć dużo gadam na tym blogu, to uważam, że to co pokazuję, powinno jednak mówić samo za siebie. Liczę, że mówi coś fajnego :) Od kiedy oglądam ofertę sieciówek, utwierdzam się tylko w przekonaniu, że nic lepszego od lumpeksów blogowo nie mogło mnie spotkać. Po prostu, gdybym miała dokonywać wyborów w tej bogatej ofercie sklepów, co kupić, by pokazać, oszalałabym na pewno, a że osobiście nie jestem ciuchową zakupoholiczką, ani nie mam żadnej potrzeby posiadania i kolekcjonowania, to blog nigdy by nie zaistniał. Trochę z musu, dużo bardziej z wyboru z większą obojętnością podchodziłabym też do samej mody i na pewno zupełnie odpuściłabym trendy. Nie mogę powiedzieć, jak wszystkie blogerki modowe, że od zawsze interesowałam się modą, i że ją kocham. Zawsze na pewno zwracałam uwagę na ubiór i miałam pewne pojęcie o modzie, ale tylko o tyle, o ile, jak to tzw. "artystka". Lubiłam fajnie wyglądać dla siebie, nic więcej. Nie czytałam dotąd książek o modzie, czy ikonach mody. Nie miałam takiej potrzeby, choć ostatnio kusi mnie do "zgłębienia" osoba Mary Quant.
Może też obawiałam się, że w obliczu tych wielkich osobowości, poczuję się nikim i przestanę blogować, do końca nie wiem. Pamiętam, że taka bardzo malutka czułam się czytając książki o sztuce, czy architekturze, bardzo mnie to kiedyś wciągało, ale też równie bardzo twórczo blokowało. Przeczytałam na początku bloga "Szefową" o Sophii Amoruso, która przez powiązanie tematyczne omal nie została moją idolką, gdyby w tym czasie nie doszło do głośnego bankructwa jej chluby, giganta modowego, Nasty Gal. Przy tej okazji dowiedziałam się o mojej niedoszłej idolce wiele rzeczy w moim odczuciu mało pochlebnych i przestał mi imponować jej perfekcjonizm, konsekwencja, i ostatecznie sukces. Po prostu nie jest dla mnie już wzorem do naśladowania. Jak zawsze w życiu, coś za coś i jedno wynika z drugiego. Może to znak ;) Przy takim moim podejściu ponownie nasuwa się pytanie: - co ja tutaj robię? Myślę, że od zawsze mam jakąś potrzebę "tworzenia" i lokuję ją stosownie do sytuacji, a teraz moja sytuacja sprzyja modzie i blogowi :) Dlatego raczej nie poczuwam się do wyrokowania, co można, czego nie, ani do oceniania, czy doradzania. Nie lubię też brać udziału w dyskusjach na temat mody i stylu, bo szczerze, nie za bardzo mnie to obchodzi, nie obchodzą mnie zasady, reguły, poglądy, opinie, metki i etykietki. Jestem po prostu estetką, ale bez podpisanej deklaracji i pieczątek w legitymacji. Choć jestem krecikiem, to przede wszystkim lubię sycić oczy, lubię patrzeć na to, co ładne, czy piękne, nie doszukując się w tym drugiego dna. Podziwiam, ale czysto estetycznie, nie fanatycznie. Chyba nie uznaję, albo nie chcę uznawać pomników, poza jednym, ale to chyba widać ;) Lubię też się wygłupiać i żartować, brać siebie, życie i świat lekko, może nawet powierzchownie, znów jakby w niezgodzie, albo w opozycji do mojego mamroctwa, depresyjności i przeogromnej wrażliwości. U mnie się chyba nic się do końca nie zgadza, jedna wielka sprzeczność, choć jak widać do pogodzenia w jednym opakowaniu. Może tym, co napisałam, przekreśliłam się w oczach wielu osób, ale taka jest prawda. Nie będę się wymądrzać i pozować na KOGOŚ, skoro jestem może pewnie artystycznie skręconym i nawet uzdolnionym, ale z natury leniwcem, a z wyboru luzakiem i przeciętnym zwyklakiem bez większych ambicji w kategoriach ogólnie pojmowanego sukcesu, ufff :)
W zgodzie z naturą :)
- trochę o stylizacji
Dziś taki prawie całkiem naturalny prostak, bo bawełna, len, wiklina i skóra, tak się jakoś poskładało, nawet sympatycznie. Ten len zawitał do mnie intensywniej oczywiście pod wpływem Reni Jaz i teraz trochę będę go pokazywać. Podstawowym założeniem całego zestawu jest prostota podkręcona dwoma dodatkami. Mamy obszerny, kanciasty biały bawełniany tank-top, jak u Tibi, szerokie granatowe lniane spodnie i prościuteńką karmelową lnianą kurtkę z kapturem. Spodnie podwinęłam i udają kuloty, bo tak się lepiej komponują i dobrze podkreślają moją prawdziwą dumę, skórzane karmelowe czółenka na niskiej szpilce, które ozdobiłam paskami wyjętymi z rękawów trencza. Buty miały "udawać" czółenka Fendi, a wyszły trochę jak Tibi, ale o tym na końcu posta :) Mnóstwo u mnie tego udawania, wszystko jest "prawie", a wiadomo, że "prawie" czyni różnicę ;) Drugim dodatkiem, często już pokazywanym, jest piękny okrągły koszyk, dwukolorowy kuferek do ręki :)
Zapraszam do obserwowania i do polubienia mojej strony na fb LUMPOLASTYLE
Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.
spodnie/pants - EVELIN BRANDT
płaszcz/coat - JENSEN
spodnie/pants - EVELIN BRANDT
płaszcz/coat - JENSEN
buty/shoes - ELLEZETA
okulary/glasses - STUDENT TRADITION
torebka/bag - PIA ROSSINI
tank-top - THEA
tank-top - THEA
TROCHĘ PODOBNY ZESTAW U TIBI :)
TROCHĘ PODOBNY PODWÓJNY ZESTAW
/ linki pod nazwami /
Odgrażałam się, że już nie będzie linków, ale jeszcze jakaś marna resztka się ostała, czy przyplątała, może nie ostatnia jednak ;) W tym odgrażaniu różnego formatu nie jestem na szczęście osamotniona i najlepsza :) Niestety torebkę podmieniałam już 2 razy w trakcie tworzenia posta, bo poprzednie znikały z ofert :(
Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :)
Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)
Mialas swietny pomysl na te paski na butach. Zreszta cala stylizacja jest super i bardzo mi sie odoba.
OdpowiedzUsuńTak mi jakoś wyszło :))) Dziękuję bardzo :)
UsuńKaczuszki do kulotów wyglądają wspaniale! A top https://zoio.pl/odziez-damska/bluzki/bluzki-na-lato/ jest po prostu niesamowity :) będzie pasować do innych jeszcze stylizacji
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńThose shoes are fabulous! Love the trousers too! Great look.
OdpowiedzUsuńThank you Nancy :) <3
UsuńKarmel z granatem świetnie się prezentują. Podoba mi się ten trójkolorowy minimalizm :-)
OdpowiedzUsuńMnie nawet też ;))
UsuńOch, tyle rzeczy mi się chce napisać... może uda mi sie chociaz cześc. tak, ten przykład od Tibi jak TY, doskonale jak widac kompletnie nieświadomie masz pomysły światowej jakości. . W zgodzie z naturą cokolwiek to znaczy - tak, bardzo tak...
OdpowiedzUsuńlektury o róznych takich znanych - uważaj. Ja to robiłam nałogowo kiedys w zakresie sławnych żeglarzy, bo ten sport kochałam, kocham i będe kochac. . I uprawiałam długo i dośc angażująco. I czytając, czułam sie coraz mniejsza...coraz mniej chciałam coś osiagać... bo wszystcy wszędzie już byli i wszędzie dopłynęli, i na wszystkim. I nie było to dobre. Aż kiedys, gdy już się zestarzałam i dojrzałam, odkryłam, że to ni ma żadnego znaczenia, oni to oni, a ja to ja. I ja będę robić to, co ja zechcę, niewazne co zrobią oni. Lub co oni zrobili i wymyślili kiedyś... ja to ja.
I w ogóle to ślicznie. Jestes piękną osobą, na wszystkie możliwe sposoby piękną.
Oj Kochana, ale mnie zawstydzasz :)
UsuńSpokojnie, nie nudzisz, przynajmniej mnie :) Z przyjemnością do Ciebie zaglądam i podobają mi się Twoje lumpeksowe stylizacje i to właśnie, że pokazujesz, że nie trzeba mieć fortuny żeby wyglądać pięknie i ciekawie, czuć się fajnie i cieszyć oczy :)) I oto chodzi. Tak trzymaj i nie waż się rezygnować.
OdpowiedzUsuńDziś również wspaniale, z pomysłem, jak zawsze, co uwielbiam :)) Super dodatki i cała kolorystyka :)))
Dziękuję Ewuś, bardzo się cieszę :) <3
UsuńJest mi bardzo bliskie to co napisałaś, w kwestiach modowopodobnych. Mnie interesowało tworzenie, ale ogólnie, bloga. Zawsze lubiłam się jakoś wyrażać przez ubiór, więc zaczęłam go prowadzić (te sto lat temu). Zupełnie nigdy nie siedziałam w trendach, nie ubierałam się w to co akurat wszyscy, kto mnie zna to wie. Nie byłam też strojnisią, nie mizdrzyłam się do lustra i w ogóle zamiast marzyc o piękności, robiłam wiele by odstraszać wyglądem :D Porady stylistyczne, sugeracje i inne takie zasady - mam gdzieś, ufam swojemu chceniu. Denerwuje mnie gadanie, że przecież inni nas oceniają i odbierają poprzez to jak wyglądamy, więc MUSIMY JAKOŚ wyglądać. Dla mnie to jest czyjś problem, że się komuś nie podobam :D Lubię blogować ze względu na wiele czynników, głównie możliwość pokazywanie siebie, swoich pomysłów, codzienności, zmian jakie zachodzą. Cały proces powstawania posta mnie kręci, nie tylko ciuszki - to samo w sobie nieeee. Ale mam oczy lubiące wypatrywać inności, czegoś innego niż moje też. Najbardziej czegoś innego, niż te nieszczęsne trendy ogłaszane jako obowiązkowe :D Mnie to wszystko bawi, jest trochę śmieszne, absurdalne nawet. Jak sobie czasem wyobrażam tabuny wychodzących na świat blogerek-szafiarek w celu wykonania sesji foto, ciągnących za sobą nieszczęsnych fotografów, to... no jest to w moim skrzywionym poczuciu humoru zabawne (ale w pozytywnym sensie, żeby nie było, że się wyśmiewam czy coś. Nie kala się własnego gniazda przecie...). I tyle ;)
OdpowiedzUsuńA Twoja dzisiejsza propozycja jest czadowa, właśnie mam na sobie taki sam zestaw kolorów. Gacie bym ukradła, bo wypatruję od dawna szerokości czarnych przykrótkich i znaleźć nie mogę.
Każdego z nas kręci co innego, ja wszystko szanuję, ale ponieważ upieram się, żeby mojego bloga nazywać modowym, bo jest jakby o modzie i trendach, to czułam, że jakby powinnam przedstawić mój prawdziwy stosunek do mody, nie tworzyć fikcji literackiej, tak jakoś mam, że nie chcę uchodzić za kogoś kim nie jestem :) Dzięki Kochana, za taki rozbudowany komentarz :) Trzymam za nas wszystkie kciuki :)
UsuńPiękny karmelowy look, torebka jest świetna wyglądasz świetnie:)
OdpowiedzUsuńAle mi miło :) Dziękuję :)
UsuńTe trzy kolory - brąz, granat i biały - będą jeszcze zapewne powielane przez wieki, więc tak, jak z małą czarną, to nie ma znaczenia, że już ktoś gdzieś, kiedyś :).
OdpowiedzUsuńButy - no to się właśnie nazywa kreatywność i modowość. Ceny takich właśnie sięgają zenitu, więc Twój pomysł ukradnie zapewne niejedna osoba, w każdym razie ja na pewno, jeśli tylko znajdę takie buty hahaha
A jeśli chodzi o blogowanie, to jedno jest pewne - wciąga jak narkotyk i całe szczęście, że wśród nas są tak różne osoby, pomysły i wybory. To my tworzymy tę sieć i to jest świetne. :)))
Kisses - Margot :) ))
Tak, przyznaję, że to jednak granat :) Tak, ta nasza blogerska różnorodność jest wspaniała i nie powinna podlegać żadnemu wartościowaniu :) Buziaki SIS :)
UsuńZawsze podkreślam w swoich komentarzach ze uwielbiam Cię czytać - to co piszesz i to co pokazujesz jest spójne. Dzisiejszy Twój wpis jest dla mnie swego rodzaju retrospekcja i wyjaśnieniem jak przeszlas fazę od BLOKOWANIA do BLOGOWANIA. Dzięki za tę historię - fajnie , że nie dorabiasz do tego ideologii, tylko piszesz jak jest. Co do samej stylizacji - jest absolutnie cudowna! Karmel kocham pod każdą postacią (nie tylko w ubiorze) a już w połączeniu z granatem - cud miód malina! Butki mnie rozczulily a koszyczek urzeka niezmiennie. Rozpisalam sie strasznie, ale widzę, że nie ja jedna:-) LINKI super - zaglądam i pozdrawiam Cię ciepło jak zawsze - Agata
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie znajduje się sposoby na częściowe blokowanie blokowania i wtedy jest szansa na blogowanie, ale na pewno na nic "więcej" :)) Bardzo się cieszę, że lubisz mnie czytać, bo piszę na pewno nie wg "zasad" pisania blogowego ;) No i cudnie, że Ci się ten prostak podoba :) Buziaki :* Aaaa i czekam na każdy komentarz :)
UsuńPrzestań nam wmawiać Kochana, że te ciuchy to z lumpa są. Proszę Cię! Ja rozumiem, mąż czyta i ujawniać się nie chcesz...
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie! Małgosia
No doobra 😉 ale nic mu nie mów pliiiizzz 😂 Buziaki Małgoś ☺
UsuńBardzo mi się podoba co napisałaś:))podobnie jak Ty kupuję rzeczy w dziewięćdziesięciu procentach w SH:))ja swojego bloga nie mogę nazwać modowy a jedynie ubraniowy:)pokazuję tu co mi w duszy gra a jak czasem wstrzelę się w modowe trendy to jest super:)))Twoja dzisiejsza stylizacja jak zawsze jest świetna i bardzo wyjątkowa:))pomysł z paskami na buty cudo:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu :) Bardzo podziwiam Twoje wyczucie kolorów, dodatków i właśnie mody :)) Buziaki :)
UsuńOlu, glowe pelna niesamowitych pomyslow:) Twoja kreatywnosc nie ma granic i dobrze bo ktos powinien nam wskazywac droge :))))))))))))Cudowny look ,forma ,kolory .....no bajka :))) buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Mam nadzieję, że zauważyłaś, że wspominam w tekście o Tobie aż 3 razy!! :))) Super, że jesteś bo tęskniłam jak nie wiem :)
UsuńOlunia Ty zawsze coś ciekawego wykombinujesz. Jesteś niesamowita, nie wiem jakich słów urzyć, żeby opisać mój zachwyt. To jest talent do tworzenia takich cudeniek. Do tego podziwiam twój charakter i to, że potrafisz patrzeć bez zastanawiania się co i dlaczego. Ja tego oduczyłem się w Londynie stałam się wojownicza i złośliwa...Napatrzyłam się na tych wyżej postawionych na ich piękne stylizacje, domy biżuterię i to jak dochodzili do tego, a często ma się pieniądze nie przez pracę ...na kobiety które kombinują z uczuciami, podczepiają się pod bogatych tylko, żeby mieć prostsze życie, dlatego w tej chwili kiedy widzę pięknie ubraną kobietę analizuję, dlaczego jest pięknie ubrana i czy stać ją na to dzięki mózgowi i wtedy ma u mnie szacunek , czy inne sprawy ...kiedyś Renia powiedziała, że widzę to, że szklanka nie jest pełna, a nie że 3/4 pełna, ale tacy ludzie muszą być, bo potrafią powiedzieć prawdę nawet ważnej osobie. Stylizacja mnie zachwyca , bo jest prosta i wyszukana:)kolorystykę uwielbiam, niezwykły koszyczek i ten pomysł z butami, bije brawo i uściski.
OdpowiedzUsuńDziękuję Joluś :) Jesteś Kochana :) Widzisz, gdybym ja potrafiła przekuwać na wartość, choćby finansową moje możliwości czy zdolności darowane, to pewnie miałabym jakieś prawo do wartościowania, ale i tak chyba bym z niego nie korzystała. Natomiast jestem mistrzynią w zakopywaniu talentów, muszę z tym żyć i taką siebie kochać, co nie jest łatwe :) Buziaki Słonko :)
Usuńspodnie wyglądają na dżinsowe, a tu niespodzianka, len! I racja, podwinięte do tej długości robią robotę :) podoba mi się taka naturalna paleta barw.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ☺ Wolę podwijać spodnie, jak tylko się to udaje, niż obcinać, zawsze więcej możliwości ☺ Buziaki ☺
UsuńStylizacja genialna az trudno uwierzyć,ze każdy element tej całości wykopałaś w SH. Te buty to czysty obłed
OdpowiedzUsuńMnie czasem tez trudno uwierzyć ☺ a buty jak nowe i skórkowe ☺
UsuńPieknie Olu! Uwielbiam taki styl 😁
OdpowiedzUsuńMinimalizm. Kolory. Wszystko :)))
Slicznie Ci to wyszło i cudnie wygladasz😍
Dziękuję Kochana :) Chyba zaczynam skręcać latem w minimalizm o zgrozo ;))) Buziaki :)
UsuńPodaj adres sh, przyjadę z Wroclawia.... :))))
OdpowiedzUsuńTo bardzo różne adresy i często wychodzę z niczym :) Po prostu wiem na co patrzeć już, przebiegam ekspresowo z noktowizorem, ale niczego nie mogę zagwarantować, bo sama jestem często zawiedziona, ale też różne ciucholandy mają swoje lepsze i gorsze okresy ;) Na pewno mogę polecić sieciówki Biga Styl i Vive Profit, najlepiej w dniach dostaw, czy promocji, to jest na ich stronach :)
UsuńTwórz, wymyślaj i bloguj jak najdłużej, boć na tym firmamencie blogosfery jedną z perełek:))
OdpowiedzUsuńTen zestaw świetny jak i cała reszta! I zaskakujący jak inne, bo Ty Ola pokazujesz nam coraz coś nowego, innego, ale wciąż pozostajesz sobą:D
Fantastycznie wyglądasz!!!
Buziaki!!!
Dziękuję Kochana :) Wciąż mam w tym frajdę przeokrutną, więc do jesiennej depresji na pewno pociągnę :))) Tylko coś mnie straszy minimalizmem, ale właśnie to jest fascynujące, a to że można pozostać sobą, nie mając jednoznacznego "swojego stylu", chyba jest możliwe :)
UsuńJesteś niesamowiata,całuski, serdecznosci, uściski.❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu ☺ Buziaki 😙
UsuńOlu, mogłabym się bez wahania podpisać pod tym co napisałaś na początku :-) a Twoja stylóweczka jest boska - kolory natury, naturalne materiały - uwielbiam. A patent z paskami na bucikach jest niesamowity :-) Pozdrawiam, Marta (P.S. mam nadzieję, że zaskoczę Cię w poniedziałek ;-))
OdpowiedzUsuńSuper Martuś, w taki razie już nie mogę się tego poniedziałku doczekać :)) Buziaki :)
UsuńŚwietna stylizacja. Wszystkie elementy fajnie ze sobą współgrają.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ☺
UsuńTo zdecydowanie jedna z Twoich najlepszych stylizacji :-) Jest REWELACYJNA!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko :) Nie podnoś mi tak poprzeczki ;))) Buziaki :)
UsuńOla, za ten... wywód ;) kocham Cię jeszcze bardziej :)!!! Jesteś szczerą osobą i widać, po prostu widać, że Twoje zainteresowanie ,,modą" to prawdziwa fascynacja, zakrawająca o artyzm. Tworzysz wyjątkowe, niepowtarzalne stylizacje i to jest piękne. Oczywiście, wszystkie szukamy (nie, to jest złe słowo...) czerpiemy z inspiracji... bo coś, gdzieś nam się spodoba, ale Ty nie biegasz do sieciówek, by kupić to co milion innych kobiet. Ty znajdujesz perełki w lumpeksie i robisz z nich zestawy godne pokazów mody :D...
OdpowiedzUsuń... ach... przefajnie dziś wyglądasz :)!!!
UsuńAch Justynko to takie miłe, co piszesz, czuję się trochę zmieszana, ale też szczęśliwa, dziękuję Kochana ☺❤
UsuńChoć za kolorem takim jak Twoje buty i kurtka nie przepadam to jednak zachwycił mnie zestaw z granatem i bielą. Super jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńModę kocham ale na swój sposób, bardziej tę użyteczną niż ze światowych wybiegów.
Do wszystkiego podchodzę praktycznie, wszystko u mnie musi być do tak zwanego - chodzenia nie tylko pokazywania, taka jestem i taki jest mój blog, zwyczajny, trochę nudnawy ale mój.
Sh odwiedzam ale nie bardzo się w nich znajduje choć udał mi się wyszperać trochę ciekawych rzeczy /dla mnie oczywiście/. Dorze, że każda z nas jest inna i inaczej podchodzi to tego co pokazuje na blogu. Ja sobie to cienię. Pozdrawiam Olu, miłej niedzieli...
Dziękuję Basieńko :) Ja też to bardzo cenię :) A czasem rozpisuję się o sobie tylko dla jasności sytuacji, żeby ktoś np. nie miał ode mnie nierealnych oczekiwań i nie pomyślał, że jestem inna, niż jestem ;)) Buziaki :)
UsuńKarmel, biel granat - boskie zestawienie! Uwielbiam Cię nie tylko oglądać Olu, ale i czytać. Jak zwykle się powtórzę, że masz niezwykły talent do łączenia rzeczy. Może w końcu kiedyś nauczę się robić zakupy w sh dzięki Tobie.
OdpowiedzUsuńA na koniec malutka prośba o...akapity w tekście, bo troszkę łatwiej będzie mi czytać. A tak oczka ze zmęczenia mam rozbiegane i wiesz, rozumiesz...;) Kisses!
Dziękuję Kochana ☺ Postaram się o akapity, choć już całą sobą skupiam się na przecinkach i kropkach, żeby to nie było jedno dłuuuugie zdanie 😂 Buziaczki 😙
UsuńBardzo fajna stylizacja. Szerokie spodnie to połączenie wygody i elegancji.
OdpowiedzUsuńhttps://pallium.pl/
Super stylizacja, bardzo dobrze Pani wygląda w tym wieku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
akumulator motocyklowy