O co chodzi z tą szarością ?
czwartek, 29 września 2016
piątek, 23 września 2016
niedziela, 18 września 2016
poniedziałek, 12 września 2016
wtorek, 6 września 2016
czwartek, 1 września 2016
Mariaż stylów w stolicy luksusu, Dubaju.
Karolina i jej elegancka odsłona :)
Dubaj był dłuższym przystankiem Karoliny w drodze powrotnej z Zanzibaru.
No i pojawiła się kolejna cudowna propozycja z jej strony, sesji na mojego bloga w tym niesamowitym mieście przyszłości. Szczęśliwym trafem jej znajomy wybierał się w podróż służbową do Dubaju, i mógł zabrać ze sobą stroje dla Karoliny. Tym razem musiałam wszystko zorganizować błyskawicznie i jeszcze nie przekroczyć ustalonej wagi, co graniczyło z cudem, ale się udało, bez wprowadzania ograniczeń. Na szczęście mogłam zaadoptować część rzeczy, które już miałam przygotowane w innym celu, resztę musiałam szybko uzupełnić :) Okazało się, że nie tylko miarę, ale i wagę mam w oku, dosyć dobrze jak na krecika, choć słusznym zdaniem mojego taty ważniejsza w oku jest źrenica ;) Postanowiłyśmy z Karoliną, że chcemy postawić na przełamanie stylów, czyli połączyć europejskość z bliskowschodnią elegancją i dodać odrobinę tamtejszej tradycji, choćby w postaci czarnej opaski czy chusty na głowie. Zależało nam bardziej na wizerunku Europejki, która wpisuje się w standardy tego eleganckiego miasta, a nie turystki.
Dubaj był dłuższym przystankiem Karoliny w drodze powrotnej z Zanzibaru.
No i pojawiła się kolejna cudowna propozycja z jej strony, sesji na mojego bloga w tym niesamowitym mieście przyszłości. Szczęśliwym trafem jej znajomy wybierał się w podróż służbową do Dubaju, i mógł zabrać ze sobą stroje dla Karoliny. Tym razem musiałam wszystko zorganizować błyskawicznie i jeszcze nie przekroczyć ustalonej wagi, co graniczyło z cudem, ale się udało, bez wprowadzania ograniczeń. Na szczęście mogłam zaadoptować część rzeczy, które już miałam przygotowane w innym celu, resztę musiałam szybko uzupełnić :) Okazało się, że nie tylko miarę, ale i wagę mam w oku, dosyć dobrze jak na krecika, choć słusznym zdaniem mojego taty ważniejsza w oku jest źrenica ;) Postanowiłyśmy z Karoliną, że chcemy postawić na przełamanie stylów, czyli połączyć europejskość z bliskowschodnią elegancją i dodać odrobinę tamtejszej tradycji, choćby w postaci czarnej opaski czy chusty na głowie. Zależało nam bardziej na wizerunku Europejki, która wpisuje się w standardy tego eleganckiego miasta, a nie turystki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)