sobota, 30 września 2017
czwartek, 28 września 2017
Zielony welur i skromny folk / Green velvet and modest folk
"Lubię bawić się modą, łamać style, prowokować. (...) Wkładam rzeczy ekstrawaganckie, bo mi się podobają, a nie po to, by być zauważoną". Monika Olejnik
Z tych samych powodów ja wkładam LUMPOLI, to co oglądacie na blogu.
Cytat pochodzi z wywiadu z Moniką w "Urodzie", który to wywiad posłała mi kochana Renia Jaz.
Z tych samych powodów ja wkładam LUMPOLI, to co oglądacie na blogu.
Cytat pochodzi z wywiadu z Moniką w "Urodzie", który to wywiad posłała mi kochana Renia Jaz.
środa, 27 września 2017
Boho Flower Power
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego zielonego i eleganckiego posta :) Dzisiaj daleko od elegancji, trochę boho, trochę hippie, trochę lat 90 i trochę vintage, a największe trochę łazęgi lumpeksiary, czyli dla każdego coś fajnego :)
poniedziałek, 25 września 2017
Zieleń na czerwony dywan ;) / Greenery on the red carpet ;)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego opornego wobec ponurej i deszczowej jesieni posta. Opór był skuteczny, nadchodzą ciepłe dni i wciąż będzie zielono, bo nie było przymrozków :) Dlatego odważnie dziś się rozbieram i pokazuję w zieleni na czerwony dywan ;)
sobota, 23 września 2017
Prążkowany ruch oporu / Striped resistance movement
Dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego, jajkowego i słonecznego posta.
Dziś już próbuję trochę bardziej jesiennie, choć idzie mi to opornie :) Dlatego na jednym ze zdjęć pokazuję nieśmiało język, ale nie Wam Kochani, tylko tej całej jesieni i obiecywanej zimie stulecia, ewentualnie jest to oko za oko dla Margot ;)
Dziś już próbuję trochę bardziej jesiennie, choć idzie mi to opornie :) Dlatego na jednym ze zdjęć pokazuję nieśmiało język, ale nie Wam Kochani, tylko tej całej jesieni i obiecywanej zimie stulecia, ewentualnie jest to oko za oko dla Margot ;)
czwartek, 21 września 2017
Jajko na miękko w niebie / Soft egg in the sky
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego morowego posta. Dzisiejsza stylizacja na przekór pogodzie jest jasna, lekka i wciąż letnia, w żadnym wypadku jesienna, dlatego puszczam ją szybko dziś, a nie pojutrze! :) Bardzo podoba mi się niepraktyczny pomysł noszenia białych spodni przez cały rok, zobaczymy co mi z tego wyjdzie, pewnie nici mi wyjdą, ale wychodzące nici też są trendy ;)
wtorek, 19 września 2017
Na ścieżce wojennej z jesienną szarugą / On the war path with autumn shade
Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze do poprzedniego, bardzo energetycznego posta.
Tę stylówkę wywlokłam znienacka z mojego wiosennego salonu odrzuconych. Trochę nie rozumiem dlaczego tam się znalazła, ale tak się jakoś stało. Może byłam na nią wtedy za mało odważna. Wyciągam ją teraz, bo jest fajna i pragnę odświeżyć Wam zawczasu w pamięci moją szarą ścianę, na którą być może wrócę już niebawem, gdy w ogrodzie braknie liści, a w zapasach zdjęć z liściami :) Przede wszystkim jednak natchnęły mnie jej barwy wojenne, które być może pomogą mi nabrać odwagi, by stawić czoła jesiennej szarudze i wrócić do jasnych, i radosnych stylówek, bo taki mam właśnie plan! :)
Tę stylówkę wywlokłam znienacka z mojego wiosennego salonu odrzuconych. Trochę nie rozumiem dlaczego tam się znalazła, ale tak się jakoś stało. Może byłam na nią wtedy za mało odważna. Wyciągam ją teraz, bo jest fajna i pragnę odświeżyć Wam zawczasu w pamięci moją szarą ścianę, na którą być może wrócę już niebawem, gdy w ogrodzie braknie liści, a w zapasach zdjęć z liściami :) Przede wszystkim jednak natchnęły mnie jej barwy wojenne, które być może pomogą mi nabrać odwagi, by stawić czoła jesiennej szarudze i wrócić do jasnych, i radosnych stylówek, bo taki mam właśnie plan! :)
niedziela, 17 września 2017
Pomarańczowa falbaniasta alternatywa / Orange flounced alternative
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego błękitnego posta. Wychodzi na to, że na przemian stosuję łagodność i mocne kolorem uderzenie :) To taki rodzaj masażu chyba ;)
czwartek, 14 września 2017
Rozmyty błękit / Blurry blue
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego posta. Dziś bardziej monochromatycznie i spokojnie. Zestaw, którego nie zdążyłam pokazać wiosną. Dlatego teraz jak już mam pomysły, to gnam, żeby nie było za późno, choćby dlatego, że wiosną te spodnie miałam dużo luźniejsze!!! ;) Łatwo będzie się zorientować, gdy tych pomysłów mi zacznie brakować, albo co gorsza zacznie brakować rozmiarów ubrań, bo wtedy przestanę gnać jak dzika, albo nawet zniknę we mgle i to nagle, na dobre i na złe ;)) Bo ja nie lubię się rozmieniać na drobne i nie lubię 2 razy wchodzić do tej samej wody. Nielubienie różnych spraw mam po tacie, a genów nie wyskrobiesz. I przepraszam ponownie za dramatycznie poruszone i nieostre zdjęcia, to się niestety jeszcze powtórzy :(
wtorek, 12 września 2017
Fuksja, róże i lampasy / Fuchsia, roses and side stripes
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego bardzo twarzowego posta. Dziś znów jestem w swoim żywiole, bo jest i uderzenie kolorem, i piżama, którą w tym roku w każdej wersji po prostu uwielbiam. I nadal nie oddaję się jesieni :)
sobota, 9 września 2017
Czasem trzeba wyjść z twarzą :) / Sometimes you have to save face :)
Bardzo dziękuję za wszystkie serdeczne i wspierające komentarze do poprzedniego posta z poważną stylówką, w której naprawdę nie najlepiej się czułam. Tak jak pisałam, chciałam ją pokazać, ale też przegonić i nadal chcę, bo mnie przytłacza, więc nie dotrzymuję słowa i znów pędzę do przodu jak szalona. Wiem, że niektóre z Was już się o mnie poważnie martwią, bardzo słusznie :) Dziś wciąż nie daję latu odejść, dlatego są mocne kolory i trochę gołe plecki :) Tytuł posta nie ma podtekstów ani głębszych rozwinięć w treści. Raczej odreagowując po poprzednim, zachęcam byśmy popluskały się razem po powierzchni życia, radośnie i beztrosko, jak dzieci :))
czwartek, 7 września 2017
Całkiem na poważnie / Quite seriously
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego biało-zielonego posta z czaszką :) Obiecywałam same radosne i kolorowe stylizacje, ale po drodze popełniłam zdjęcia do jednej takiej eleganckiej i bardzo na poważnie.To taka kolejna próba sił trochę jakby zamawiana ;) W każdym razie muszę ją przegonić, bo decyzję podjęłam, żeby ją puścić, ale serca do niej nie mam za bardzo i wolę mieć ją już za sobą. Nawet na zdjęciach się wcale nie uśmiecham, straszny ponurak tu ze mnie, choć ponownie niezwykle poruszony ;)
wtorek, 5 września 2017
Zieleń, biel i czaszka w różach / Greenery, white & the skull in roses
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego posta. Trzymam się lata uparcie i obawiam się, że tak będzie całą zimę ;)
sobota, 2 września 2017
Kod paskowy / Barcode
Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze do Odgrzewanych Kotletów sierpniowych :)
Dziś pierwszy post wrześniowy, następne będą się pojawiać planowo co 3 dni :)
Dziś pierwszy post wrześniowy, następne będą się pojawiać planowo co 3 dni :)
piątek, 1 września 2017
Odgrzewane kotlety 5 - przegląd sierpień '17
Przede wszystkim dziękuję serdecznie za wszystkie odwiedziny i każdą opinię wyrażoną pod sierpniowymi postami :) Sierpień był momentami bardzo goracy na moim blogu, oj działo się, działo :) Wiele się nauczyłam i wiele dowiedziałam, wiele dobrego o innych i ciekawego o sobie ;) W sierpniu podobnie jak w lipcu przedstawiałam aż 15 moich pomysłów stylizacyjnych. Bardzo jestem ciekawa Waszych foworytów, dlatego zachęcam gorąco, by podzielić się swoją opinią w komentarzu :) Zachęcam też do wchodzenia głębiej, by zobaczyć więcej, klikając w tytuły zdjęć ;) Moim zdecydowanym ulubieńcem jest ORIENT EXPRESS i to bez żadnego ale, czyli tak jak jest :) We wrześniu posty zamierzam publikować co 3 dni, będzie w nich jeszcze dużo koloru i trochę lata. Zapraszam :) Buziole :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)