sobota, 27 października 2018

Żadna tam Power Woman

Nie chcę dziś marudzić, bo tytuł posta mówi sam za siebie, dlatego tylko zdjęcia. Wybaczcie. Buziaki. Oczywiście wszystko z lumpeksu, poza pierścieniem środkowym po mamie :)



poniedziałek, 22 października 2018

PHENOMENAL US - Challenge 28

Dziewczyna rajdowca / Racer's Girlfriend


Niestety nie mam dobrych wieści. Trochę już nie bardzo wiem, na co zrzucić przewinę, dlatego nie będę owijać w bawełnę, wełnę, czy pajęczynę, bo w boczek, wcale nie chrupiący, już owinęłam skutecznie. Może i miałabym co pokazywać, oj tak. Może i miałabym pomysły, to na pewno. Wciąż jednak nie mam energii i nie mam przede wszystkim modelki. Moja modelka się rozsypała nie jak Rozsypaniec, o nie, dużo skuteczniej i nie potrafi się pozbierać do czegokolwiek, mimo starań usilnych, nie tylko jej, czy moich, bo Waszych też serdecznych przecież. Dlatego o ile w ogóle, liczę wciąż, że tymczasowo, będę Was karmić odgrzewanymi kotletami, jeśli znajdę jakoweś tematycznie na zadany temat. A co do reszty pozostałej, to daję temu Panu Czasowi dużo czasu na wszystko, nie będę go popędzać i już. Po prostu niech się rozpędza powoli z namysłem albo i bez niego, albo niech zahamuje gwałtownie, że konie z kopyt wyskoczą. Co by nie wymyślać widoki wydają się marne, ale może niepotrzebnie ;))

#phenomenalusdziewczynarajdowca #phenomenlusracersgirfriend


NA ZDJĘCIU MOJE ODWIECZNE MOTTO
NO I Z TEGO CO ....?
NO I TYLKO PSTRO
BO JUŻ PRZECIEŻ NAWET NIE PSTROKATO




poniedziałek, 15 października 2018

PHENOMENAL US - challenge 27

W kolorze liści / Autumn Colours


Dziś, zamiast pisać treściowo treściwego posta, chciałam dedykować Wam słowa z piosenki Perfektu "Nie mogę Ci wiele dać", ale przeczekałam siebie trochę, dałam czasowi trochę czasu, albo bardziej Panu Czasowi, bo przecież z szacunkiem do Niego i jednak spróbuję coś napisać, choć nie będzie to wciąż "to coś".

poniedziałek, 8 października 2018

PHENOMENAL US - challenge 26

Plastic Fantastic


"Szczerze to nie wiem, co pisać". Tak zaczęłam mojego poprzedniego posta, pierwszego po "powrocie". Dziś bardzo wiem co pisać, ale ani trochę nie mam siły. Wysysają mnie, niestety tylko z energii, różne dziwne dysputy na fb, w które nie wiem, dlaczego się wdaję, kie licho wie ;) Mam nadzieję, że kiedyś się skończą. Ufff, może to już :) Nie mam też sił, bo coś mnie zaczyna rozbierać, oby nie do rosołu, bo będzie tusty, jak te włosy po tygodniu, fuj :) A propos przypomniała mi się taka historyjka, jak robiłyśmy z siostrami test "Jakim jesteś dniem tygodnia" i jednej wyszedł czwartek, co mój kilkuletni wtedy syn skwitował "Haha, tłusty czwartek" ;)

poniedziałek, 1 października 2018

PHENOMENAL US - challenge 25

Dziewczyny lubią brąz / Girls like Brown


Szczerze to nie wiem, co pisać. Przez ostatni tydzień każdego dnia miałam inny pomysł, by ostatecznie wylądować znów w totalnej niemocy i w znanym miejscu "wiem, że nic nie wiem". Chciałam się tłumaczyć, obnażać, robić coming outy, zapobiegać. Choć nie mam sił na nic, to jednak poniżej okazało się, że jednak to robię. Zdjęcia zrobiłam wcześniej, nawet z przyjemnością i to na 3 wyzwania z kolei, co daje jakąś dziś wciąż wątpliwą nadzieję na jakiś ciąg dalszy. Nawet nie potrafię szczerze podziękować tym, którzy cierpliwie na mnie czekali, bo nie wiem, czy to był dobry pomysł, czy w takiej mojej marnej mamrotnej kondycji nieustającej nie jestem dla nich wampirem zbyt energetycznym.