Impresje z Salonu Odrzuconych.
Dzisiejsze inspiracje
Zdarza się czasem, bardzo rzadko, że jakiś mój pomysł autorski, choć nigdy nie autorytatywny, trafia do lamusa, bo myślę sobie, o kolejny dziwOLOng. Okazuje się jednak, że ma szansę wrócić do łask, gdy zobaczę coś podobnego, czyli gdy pojawia się taka inspiracja epilog, mówiąc poetycko. Wtedy wyzbywam się resztek kompleksów i ryzykuję, poddając go Waszej ocenie, czyli opisując malarsko, trafia do Salonu Odrzuconych. O takim pomyśle przypomniała mi Ania Slomka, publikując na instagramie pewne zdjęcie z bladoróżową futerkową stylizacją w ramach swojego cyklu Zurychskie Wystawy :) Moja Inspiracja
Oryginalnie ta moja stylówka w lamusie była z Szarym Wilkiem, może dlatego tam trafiła, bo pomyślałam, że Szarym Wilkiem już Was chyba zanudzam. Rozpoczęłam więc usilne i uwieńczone sukcesem poszukiwania idealnego Misia Białego :) Ceny moich lumpeksowych zdobyczy powodują, że traktuję je bardzo niefrasobliwie. Szkoda mi płacić wielokrotności kwoty za chemiczne pranie czy czyszczenie, więc wszystko wrzucam do pralki, i na razie raz się tylko nacięłam, i to ze spodniami wełnianymi dopuszczonymi na obrazku do prania w pralce. Wrzuciłam więc białe futerko do pralki i wyszedł z niej naprawdę paskudny zmokły pies, a nie żaden Biały Miś. Na szczęście wiem, jak mój Laki wygląda po wykąpaniu, i na szczęście mam dla niego odpowiednią szczotkę, która bardzo się przydała i futerko wygląda już dużo lepiej, choć patrząc na zdjęcia, chyba jeszcze raz dokładnie je wyszczotkuję. Z dzisiejszymi stylizacjami jest związana jeszcze jedna historyjka, dotycząca czarnego beretu z dwoma perlistymi sercami. Też spotkało go początkowe odrzucenie, przymierzyłam go i założyłam manekinowi na głowę z powrotem. Do powrotu po niego skusiła mnie Renia Jaz, gdy wystąpiła w pięknym szarym filcowym berecie z naszytymi perełkami. Bardzo jej pozazdrościłam i pognałam po ten czarny. Czekał na mnie, a czy to było na szczęście, zostawiam Waszej ocenie, bo jakoś go dziwacznie założyłam :) Przemawia za nim na pewno Walentynkowy motyw 2 serc :)
Moje stylizacje
Pierwsza stylizacja to niedoczesane białe futerko, zresztą ja też podobnie niedoczesana, bladoróżowa bluzka w szare koty, z marszczonymi rękawami i poziomymi zakładkami z przodu oraz bladoróżowa prześwitująca spódniczka na czarnej gumie. Spódniczka jest w zasadzie spódnicą o długości maxi z podszewką do połowy uda. Niestety w takiej wersji, w tym przypadku nie podobała mi się, więc ją tymczasowo podwinęłam pod podszewkę i stworzyłam taką jakby drapowaną bombkę, z tyłu mi trochę nie wyszło. (Można to zrobić na stałe, najprościej chyba wszywając gumkę u dołu, i ubierając ją w pasie, ale od spodu, ale ja chcę Wam jeszcze pokazać tę spódnicę w całej okazałości.) Do tego czarne muszkieterki na czarne kryjące rajstopy, czarna szeroka tasiemka na szyi zawiązana oczywiście w kokardę, czarny kapelusz i bladoróżowa torebeczka na łańcuszku, z dekoracyjnym zapięciem. Ta stylizacja ma w sobie coś z lat 70-tych, a przez spódnicę w tej wersji, chyba trochę z 80-tych.
Druga stylizacja z tym samym futerkiem, muszkieterkami i rajstopami :) Na czarny półgolf założyłam krótką cekinową srebrną sukienkę lekko trapezową, z szerszymi przypominającymi podkoszulek ramiączkami i doszytym na dole pasem, na głowę opisany wcześniej czarny moherowy beret z aplikacją z białego futerka i pereł w kształcie 2 serc. Dodałam też maleńką srebrną matową torebeczkę założoną pod futerko przez ramię. Torebka nawiązuje do srebrnych ramiączek sukienki i razem z półgolfem ma wprowadzać
odrobinę klimatu sportowego czy kosmicznego ;) Z tego też powodu poza sercami na berecie nie dodałam żadnej innej dekoracji, żeby te lata 20-te, do których ta stylizacja nawiązuje, nie były tak dosłowne, i może trochę bardziej nowoczesne ;)
Zapraszam do oglądania i serdecznego komentowania :)
a także do polubienia mojej strony na fb: LUMPOLA STYLE
BIAŁY MIŚ
bluzka z second hand - Next
spódnica z second hand - Atmosphere
kapelusz z second hand
torebka z second hand
sztuczne futerko z second hand - Massimo Rossi
buty - Atmosphere
sukienka z second hand
beret z second hand
torebka z second hand - Accerorize
sztuczne futerko z second hand - Massimo Rossi
buty - Atmosphere
Olcia gdzie kapelusz tam ja...haha, Większość stylizacji z tym nakryciem głowy podoba mi się!!A Ty w kapeluszach wygladasz fantastycznie!!! Ja zrezygnowałabym tylko w tym przypadku z okularów bo trochę za dużo mi sie tam dzieje ;-).Kapelusz plus "wiązadełko" na szyi dla mie wystarczy.Ale pomysł jest..fajny ;-) (jak to zwykle u Ciebie) ściskam!!
OdpowiedzUsuńTak się nimi cieszyłam, że musiałam się zaraz pochwalić :))) Dziękuję Kochana i buziaki! :)
UsuńJesteś nieustająco inspirująca, Olu, a białego misia to bym sobie ukradła, bo robiłam ostatnio u siebie total looki, i białego mi tam brakuje. Kolejna cudowna rzecz to pomysł na spódnicę, mam kilka tego typu i z całą pewnością coś takiego zmontuję. A ten pastelowy róż cudowny po prostu, uwielbiam taki odcień. I ta torebeczka, pożądam. Całośc- do skopiowania.
OdpowiedzUsuńZestaw z cekinową sukienką już bardziej szalony, dla mnie bardziej do podziwiania:)
Dziękuję Anno, a tak się tego zestawu obawiałam :) Buziaki!
UsuńBiałe futerko i kapelusz przepiękny! Cudowny look - bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńKapelusz i eleganckie futro kojarzą mi się z Dynastią ;) Ale trzeba przyznać, że do twarzy Ci w nich. Dlatego mimo, że to nie moje klimaty zupełnie, to głosuję na zestaw numer jeden ;) :)
OdpowiedzUsuńAch, bo wiesz w moim domu są schody jak z Dynastii, więc czasem tak się muszę poczuć ;) A tak naprawdę to mam w zanadrzu, ale to spore zanadrze więc nie wiem kiedy pokażę, stylówy, które chyba będą w Twoich klimatach, jeśli tak będzie, to będę się bardzo cieszyć :))) Buziaki!
UsuńTy się mną nie przrejmuj, rób co Tobie w głowie zaświta ;) :)
UsuńAle tak właśnie robię 😍
UsuńObie stylówki bardzo mi się podobają, koty uwielbiam, więc bardzo mi się podoba to połączenie różu i szarych kotów. Futerko śliczne, beret nie dla mnie, osobiście nie lubię, ale Tobie pasuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :) Beret pozazdrościłam Reni Jaz, i jeszcze dziwnie ubrałam ;) Buziaki!
UsuńJeden i drugi mają fajną nutkę retro uroku, ale ja wybieram pierwszy - wydaje mi się bardziej stylowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mar :) Taki był plan ;)) Buziaki! :)
UsuńRewelacja, jak zwykle modnie i szałowo!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Ale mi miło :)
UsuńMoim zdaniem nie jesteś żadnym białym misiem, tylko królową Lumpeksu :). Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbalakier-style.pl
Dziękuję Krysiu :) I nie upieram się, że królowa musi być tylko jedna :)
UsuńBuziaki!
Hahahahaha. Cudna jesteś Olu. Buziaki.
UsuńAle świetny blog! Bardzo mi się podobają Twoje pomysły,a jakie łowy w lumpeksach!
OdpowiedzUsuńOd Tary tu przyszłam z turkusowego:))
Pozdrawiam serdecznie i będę wpadać!
Dziękuję bardzo :) I cieszę się, że przywędrowałaś od Tary, do zobaczenia więc :))
UsuńI zagościsz tu na długo, bo Ola ma ekstra pomysły!:D
UsuńBiały miś dla Dziewczyny ;-D
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te wszystkie futerka, a biały to już taki słodziuchny jak beza ;-P Ja przekornie widziałabym go w wersji total black pod spodem - np.czarny golf, czarne rurki...ujęłoby to misiowi nieco słodyczy ;-)))
Miłej soboty!
Jeszcze słodszy byłby dobrze uczesany :)Ja średnio się lubię z kolorem czarnym,
Usuńszczególnie blisko buzi, więc założenie go pod cekinową sukienkę już było dla mnie wyzwaniem, ale małymi kroczkami .... :) Pozdrawiam serdecznie :)
I przypomniałam sobie, że to nie koniec moich futerek, kto to uniesie!
UsuńAle już nie słodkie, ufff :)
Wybieram zestaw pierwszy, ładnie Ci w kapeluszu i ten róż taki delikatny. Fajnie;)
OdpowiedzUsuńW drugim podoba mi się beret i te perełki (ja to, jak ta sroka):))
Okazuje się, że niepotrzebnie tak się tego pierwszego zestawu obawiałam :)
UsuńNo i Tobie Ewuś w tym berecie byłoby cudnie :) POzdrawiam błyszcząco :)
Ten miś taki zaskakująco krwisty:)) Z powodu purpurowej podszewki! Super!
OdpowiedzUsuńObie wersję kupuję, bo każda ma w sobie to COŚ!
No i kapelusz z tą czapeczką dodają sznytu całości!
Podobają mi się oba Misie:))
Taki skalp z misia mówisz ? :) Dzięki Kochana, na fb piosenka dla Ciebie :)
UsuńBuziaki!
Olu jesteś niesamowita. Nie biaĺy miś tylko królowa śniegu, bo ty królowa, a jest zima. Futerko jest cudowne. Tak je zestawiłaś, że inspirujesz...inspurujesz. Dzięki Tobie znalazłam swoje wełniane pończochy:)tak nie szukałabym ich, a tu Ola wyskakuje ze skarpetami i...no mam...i nosiłam:)buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy Twój komentarz, że się na coś przydaję Jolu 🙂 Bo to jest dla mnie wartością 🙂 Buziaki Kochana 🙂
UsuńBiałego misia wolę w wersji nr.1. Bluzka jest słodka i spódnica bardzo ciekawa /ta dłuższa wersja też mnie interesuje/. W czarnym kapeluszu super /ja w czarnym wyglądam źle/, beret - nie noszę, bo fason nie dla mnie, dwa lata temu miałam z perełkami i ani raz nie założyłam, oddałam koleżance. Pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Dłuższą wersję już pokazałam na insta i fb w tych inspiracyjnych zestawach, akurat ona z Gwyneth Paltrow ta romantyczna, tylko bluzka jest tam na wierzch, ale jeszcze ją pokażę, znowu inaczej :) Buziaki!
UsuńOlka,szalona dziewczyno :)))) A ja sie zachwycam druga stylizacja i to nie z powodu beretu :))))) chociaz kocham je Wyjatkowo mocno :))) ale zpowodu "direction layering "ukladanie warstwowe ubioru to nielada wyzwanie i tylko nielicznym sie to udaje:)))))Ty to w tej stylizacji zrobilas genialnie :))) Lubie twoje mniej szalone stylizacje ale uwielbiam i podziwiam te szalone ,nieszablonowe,pelne fantazji,odwagi :))))
OdpowiedzUsuńPS: kochana jestes,dzieki :)))
Uszczęśliwiłaś mnie swoim głosem na drugą stylizację, bo to ją czuję bardziej, jest naprawdę moja, dla mnie ona jest mniej kreacją 🙂 Buziaki Kochana 🙂
UsuńŚlicznie :) - ta różowa puszkowa pierwsza jest po prostu taaaka piękna. Ale ta druga jest też taaaka piękna. Jestem zachwycona - wszystko wygląda taaak lekko, delikatnie, świeżo - po prostu bosko. Miłej niedzieli - Margot :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Miłej niedzieli :)
UsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńObydwa zestawy bardzo ładne i pomysłowe:)))w pierwszym najbardziej podoba mi się różowa bluzka i urocza torebeczka, futerek nie noszę ale bardzo mi się podobają:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńMusimy temu jakos zaradzic !!! moze wspolna kawa ? W-Zka ?:))) Wiem, zaprosze Cie na lody sojowe:))))buziaki :))))
OdpowiedzUsuńTak wlasnie przeczuwalam :)))))))Widzisz jak ja Ciebie dobrze znam :)))))Ogladalam wczoraj film ELLE,czemu taki tutul nie wiem ,ale kobieta ma szanse na Oskara. buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo ładne to futerko i bardzo dziewczęce stylizacje , mocny akcent zrobiły czarne buty,może trochę przeciążyły całość kompozycji -ale to właśnie jesteś Ty ,Taka Ola. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Grażynko :) Taki właśnie był plan, wytrącenie ze słodkiej równowagi :) Poza tym dzięki tym butom nie odleciałam ;)
UsuńBuziaki!
Pięky "biały miś" i srebrna sukienka :)
OdpowiedzUsuńZ całych dwóch serc dziękuję w imieniu srebrnej sukienki, bo już powoli smutna była :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo podoba mi się nazwa "Salon odrzuconych" :) Ja bardzo lubię eksperymentować z ciuchami, nawet czasami zahaczając o kicz. Droga prób i błędów uda mi się czasem odkryć jakaś niebanalną stylizację, o jaką bym siebie nie podejrzewała :) Bardzo ładne to futerko! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komentarz :) Salon Odrzuconych wypożyczyłam od Impresjonistów :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
uwielbiam Twoją zabawę w modę w życie , stylizcje i całość -cudownie się z TOBĄ BAWIĆ.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :) Bo w życiu zamiast się martwić na zapas, lepiej się bawić i cieszyć na zapas :)) Buziaki Kochana :)
UsuńSporo masz tych futerek. Świetnie skomponowałaś stylizacje. Z kapeluszem i z berecikiem biały miś pięknie współgra.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu :) I to jeszcze nie koniec moich futerek z lumpeksowych wyprzedaży ....
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
z pudrowym różem kupuję Cię od razu (w ogóle ten miś ma boski kolor u podszewki), ale w drugiej te cekiny mnie rażą taką plastikową tandetą po oczach. Nawet "dziwacznie" założony beret wygląda tu pięknie i pasuje, tylko te świecidełka dołem tak psują....
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :) Cenię Twoje zdanie, ale dziś nie przychylę się do Twojej opinii, mnie się te cekiny w tej stylizacji bardzo podobają, są jej bazą, taką jakby kolczugą ;) Buziaki :)
UsuńAle zastanowiłam się nad tym jak błyszczą te cekiny, bo ta sukienka wygląda inaczej na żywo, i przypomniałam sobie, że było tak ciemno i ponuro na zewnątrz, że włączała się lampa błyskowa, to może stąd taki efekt :) Buziaki :)
UsuńBardzo fajne dwie stylizacje :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńOlu Lumpolu, do znudzenia będę powtarzać, że masz talent i jesteś po prostu artystka! Obie stylizacje są świetne, ale pierwsza bardziej mi się podoba. Może dlatego, że ostatnio przeprosiłam się z pastelami. I powiem Ci, ze normalnie nie lubiłam białego misia przez pewną piosenkę, ale ten misiaczek, zwłaszcza z tą kontrastująca podszewką, bardzo mi się podoba :))). Ściskam, Renata
OdpowiedzUsuńSuper, że przeprosiłaś się z pastelami, bo Ci w nich cudnie :) I tak Ty masz motylki, a ja mam kotki :) Edytka napisała mi o krwistej podszewce, i od razu miałam skojarzenia ze skalpem z biednego misia ;) Dziękuję Kochana i pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPierwszy zestaw skradł moje serce!
OdpowiedzUsuńPięknie :)
Bardzo się cieszę :)
UsuńA kiedy nowy przybędzie nowe ;-))) ?
OdpowiedzUsuńZawsze w weekend Kochana, jak nie ma przeszkód w sobotę rano :) Z Anią skarpetki były wyjątkowo w tygodniu dodatkowo :)
UsuńAaaa...taka sytuacja :-D trzeba się uzbroić w cierpliwość (ew. futrzaka) i przeczekać :-)
UsuńO matko!!! Królowa lumpeksu,nie dość że świetne ciuchy znajdujesz tojeszcze ograć je potrafisz jak mało kto! Czytając o przygodach misia się uśmiałam bo ja zawsze wszystkie lumpeksowe ciuchy wpierniczam do pralki no może poza tiulowymi bluzeczkami;)) Beret faktycznie na Ciebie czekał, miałaś sporo szczęścia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asieńko :) wciąż te stylówy działają dzięki tym cudnym muszkieterkom :)))
UsuńBuziaki!
Hej Miasiaczku moj kochany!!!!Jak to sie stalo, ze ja tu nie skomentowalam???? Zagladalm do tego posta chyba ze sto razy i nic nie napisalam? Starosc i skleroza;) No to juz badrabiam, no bo w koncu to dzieki mnie powstaly te cudne zestawy hahaah;) Elegancja - to slowo mi sie kojarzy jak patrze na Ciebie w tym bialym futerku i kapeluszu. Ale taka oswojona elegancja, taka jaka lubie! Sciskam Cie mocno Olunia<3<3<3
OdpowiedzUsuńNareszcie :))) Bo ja myślałam, ze coś nabroiłam :) Buziaki Kochana i jeszcze dziś wieczorkiem będzie na insta i fb Twoja inspiracja porównawcza :) Buziaki!
UsuńJestem tu po raz pierwszy i od razu zachwyciłam się Twoim stylem. No pięknie łączysz style a ile u Ciebie jest inpiracji. Widać, że lubisz modę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :) bardzo, bardzo lubię się bawić modą na bazie ciuszków z sh, no i chyba nie jestem jej niewolnikiem :)) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
Usuń" Biały miś" był hiciorem przez lata i futerko które założyłaś też moim zdaniem mocno wybija się w górę :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
Usuń