czwartek, 27 kwietnia 2017

Patchworkowo i piknikowo / patchwork & picnic





Z czym ta Lumpola do Was próbuje :)

Nie zwróciłabym może uwagi na tę koszulę, gdyby nie wcześniejsze stylizacje Beatki Pumy Romanek z czerwoną kratkowaną koszulą, Reni Jaz z płaszczem w drobniutką, granatową kratkę gingham, i świeżutka Reni Driscoll z koszulą niebieściutką :) Naprawdę moje koleżanki blogerki, wszystkie bez wyjątku, uwielbiam Wasze blogi, uwielbiam się zachwycać i uwielbiam czerpać z nich różne wskazówki, czy inspiracje. Dzięki temu otwieram się na tereny dla mnie nowe i nieznane, na oversize, elegancję, klasykę, przyglądam się też nieśmiało minimalizmowi. Jak pisałam już wielokrotnie, jestem niezwykle eklektyczna, podoba mi się wiele i inspiruje mnie wszystko. Nie jest tak, że siedzę i szukam inspiracji, tylko one znajdują mnie, czasem wręcz atakują, a to fajny element, a to ogólny klimat, zestawienie kolorów czy wzorów, połączenie form. Czasem jestem aż przytłoczona mnogością obrazów i różnorodnych fascynacji, które kotłują się w mojej głowie. Trochę głupio się przyznać, ale mam już pomysły na stylizacje, czyli przygotowane zestawy na 2-3 miesiące do przodu, ale one też wciąż ewoluują ;) Może to na szczęście, ale zauważyłam, że trochę zmalało moje zachłyśnięcie wybiegami, pięknym szaleństwem i dekoracyjnością Gucci, Prady, Dolce i Gabbany. Chyba zaczynam się kręcić bliżej ziemi ;) Dobrze, że te moje futrzane skrzydła były takie ciężkie fizycznie i dla niektórych nawet mentalnie, dało mi to do myślenia ;) Zaczyna mnie kusić, to o co wiele z Was bardzo słusznie nawołuje, streetstyle, codzienność, praktyczność, przydatność ;) Co nie znaczy, że sobie będę z tym radzić, i nie znaczy, że znów nie odlecę :) Jestem dla siebie wielką zagadką. Zdjęcia robię raz na 2-3 tygodnie, kilka stylówek naraz w bardzo krótkim czasie, niezależnie od pogody, i nie mam szans logistycznie rozegrać tego w inny sposób. Dlatego piękne sesje plenerowe czy streetstylowe u mnie są nierealne. I tak ledwo znajduję siłę na przebieranie, a po tej maksymalnie godzinie w mojej garderobie na podłodze piętrzy się stos ubrań, butów i dodatków, majtki mam przepocone i makijaż powoli zanika pozostając sporymi fragmentami na ciuchach, czyli pranie i prasowanie od nowa ;) Mogłabym pokazywać jedną, dwie stylówki raz na 3 tygodnie, wtedy dałabym radę gdzieś podjechać, podejść, ale co ja wtedy zrobię z tym wszystkim, co czeka w kolejce do pokazania i tym całym bajzlem w mojej głowie, oszalałabym chyba, no i chyba wstydziłabym się bardzo zdjęć wśród ludzi, w końcu dopiero od roku pozwalam sobie robić jakiekolwiek zdjęcia w ogóle, więc coś za coś. Póki mam co Wam pokazywać, bo i lumpeksy są dla mnie łaskawe, i moja wyobraźnia buzuje, nie będzie pięknych zdjęć plenerowych, może jak wyczerpią się możliwości, to będę się mogła skupić na jakości, tymczasem zamiast jakości jest JAKOŚ ;)) W codziennym zabieganiu nie mam też szans na zdjęcia w drodze na budowę, czy z budowy np., a biuro mam w domu i nie stroję się do pracy. Stylówki, które pokazuję, poza tymi całkiem szalonymi, są bardziej na wyjścia wszelkiego typu, choćby z przyjaciółmi, czy na zakupy, do kina, na spacer miejski, na imprezę, nawet na co dzień, ale nie w warunkach mojej pracy. Jako zwierzę mało stadne, aspołeczne i introwertyk z natury takich okazji wyjściowych do wyściubiania nosa poza dom mam bardzo niewiele, a jeśli już spaceruję, to z psem w głębokim, dzikim lesie, więc znów nie byłoby najmniejszej szansy wykorzystać i pokazać w moim realnym życiu tego wszystkiego, co mam do pokazania. Patrząc na to w ten sposób, moje zestawy są typowo przygotowywane pod bloga, albo odwrotnie one się rodzą w głowie, a blog jest miejscem, które powstało, żebym mogła je pokazać. No i pokazuję je zawsze na mojej szarej ścianie, dębowych drzwiach i czasem w zieleni w ogrodzie. Ostatnio na instagramie miałam komentarz w tym temacie o treści "Z daleka poznaję! :)" i postanowiłam uznać go za komplement :) Temat, co i jak powinno być pokazywane na blogach pojawia się ostatnio tak często, że poczułam potrzebę wyjaśnienia tego, jak to się u mnie dzieje. I jeśli to, co pokazuję, i w jaki sposób pokazuję, jest dla Was znośne, i do przełknięcia w takiej formie i nadal będziecie chciały do mnie zaglądać, będę naprawdę przeszczęśliwa :)

Trochę o stylizacji

Dzisiaj mam na sobie koszulę z krótkim rękawem w wielką piknikową czerwoną kratę, zakładaną długą spódnicę w kolorze głębokiego indygo z naszytymi asymetrycznie kieszeniami oraz białą ramoneskę i białe bandażowe sandały, które już Wam przedstawiałam na blogu. Najważniejszym elementem tej stylizacji jest torebka, a w zasadzie patchworkowa, barwna wielka torba-wór chyba DIY, na szerokim pasie, uszyta z jeansu, z wykończeniami, naszywkami i kieszonkami z różnych wielokorowych materiałów.

A LITTLE BIT IN ENGLISH

Today I am wearing a short-sleeved gingham shirt, a long, deep indigo envelope skirt with asymmetrical pockets, with a white leather biker jacket on top and white bandage sandals, which I have already presented to you on this blog. The most eye-catching element of the outfit is the handbag: a big colorful patchwork hand-made bag, made of jeans, with a combination of trims, patches and pockets of different colours and fabrics.



Dziś wszystko co mam na sobie oprócz ramoneski pochodzi z second-handów.
Today except my white jacket I'm wearing everything from second-hand shops.

spódnica/skirt - SAINT TROPEZ
koszula/shirt - ATMOSPHERE
buty/shoes - VAGABOND
torebka/bag - NN

biała ramoneska/white lether jacket - MOHITO












Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :}

Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)

69 komentarzy:

  1. O mamuniu czyżbym była PIERWSZA ;-D ???? No skoro tak to:
    - sandały z ramoneską tworzą duet zaprawdę wspaniały!
    - dla mnie możesz się fotografować nawet na tle własnej altanki śmietnikowej, bo nie w celu oglądania tła tu zaglądam ;-P ino inspiracji a tej jest po kokardę ;-)
    - wyglądasz smukło, szczupło i drobno, więc gdzie tu te wpadnięte i nadrobione kg to ja nie wiem (bo nie widzę)
    - zestaw fantastiko w całości i już kombinuję czy nie mam podobnej kiecki
    - oraz buziaki i tak trzymaj!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Kochana, ja jestem mistrzynią kamuflażu, nawet te wiele kg więcej słyszałam szczere "o co Ci chodzi ?" ;) Cieszę się, ze Ci się podoba, i że nie podnosisz mi poprzeczki zdjęciowej, bo choćbym chciała, nie przeskoczę :)) Buziaki Kochana :))

      Usuń
  2. Fantastycznie wyglądasz! Przepiękna ta biała ramoneska <3

    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo! Raz nie muszę Ci niczego podkradać, bo mam identyczną koszulę :D Tylko moja ma odrobinę dłuższy rękaw... ;-) Torebka jest świetnym dodatkiem :') Wyglądasz jak zwykle super :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) Jeszcze raz świetny post o pasji :))) Buziaki :))

      Usuń
  4. genialna koszula;)
    pozdrawiam serdecznie,
    woman-with-class.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Your look with the amazing shoes is extremely cool!
    xx Rena
    www.dressedwithsoul.com

    OdpowiedzUsuń
  6. black&white z odrobiną czerwieni zawsze gra, a kolorowa, zabawna torba tylko podkręca ten zestaw. Ja na to patrzę właściwie jak na dwa zestawy - biało - czarny z torbą (kurtka, spódnica, buty i torba), oraz na czerwono - czarny z torbą, tym razem bez kurtki, i ewentualnie z innymi butami. Czyli less is more, jak dla mnie. Uroczo, jak zawsze, i podobnie jak któraś z poprzedniczek mogę oglądac oprócz Ciebie nawet wspomniany śmietnik na zdjęciu, no problem.
    A że za oknem leci z nieba to białe g... to kolorowa Lumpola jest najlepszym lekarstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach mniej znaczy więcej to coś z czym się wciąż siłuję mozolnie ale raczej be sukcesów 😉 Dziś usłyszałam określenie "ten wariat śnieg" i spojrzałam na niego łaskawszym okiem 😍 Buziaki 🙂

      Usuń
  7. Dobrze Cię rozumiem:))sama robię zdjęcia na naszym balkonie,bo korzystam z czasu córki i muszę przebrać się kilka razy więc niemożliwe jest pojechać gdzieś dale:)))most na którym ostatnio zrobiłam zdjęcia mijam kilka razy w tygodni od trzech lat:))))A teraz o Twojej stylizacji:)))jak zawsze z pomysłem(za co Cię szczerze podziwiam):)))bardzo ładna koszula i ciekawa spódnica:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu :) Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  8. Kocham Twoją kreatywność i eklektyzm w Twoim wydaniu, zawsze wiem, że gdy tu wpadnę to nie będzie nudy, za to jest prawdziwa zabawa modą i trendami, a tego najczęściej szukam na innych blogach. Co do tła to doskonale Cię rozumiem, z czasem jest jak jest, a warunki pogodowe w Polsce mamy takie, że ciężko poza sezonem letnim sesję rozsądnie na zewnątrz zaplanować, niby wiosna, a ja na ostatnich zdjęciach trzęsłam się z zimna tak, że aż mężowi ciężko było poskładać filmik, żeby nie było tego widać;) Później się mnie pytają dlaczego się nie uśmiecham na zdjęciach, ale jak mi zimno to mam gdzieś szczerzenie się do obiektywu;)

    Co do stylizacji - jest super, pięknie wyglądasz w tej kraciastej koszuli, spódnica ma świetny fason no i buty - czad! Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, ciekawa jestem czy kiedyś przejdą mi obawy przed odbiorem tych moich wymysłow ;) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  9. Podoba mi sie ten look. Juz Ci to powiedziałam na Insta.Całość kobieca i dziewczęca zarazem.Bez grama infantylizmu. Street-stylowa a jednak nie nudna i szara.Buty typu ortopedyczne ale cudne.Fajnie i na luzaku ;-)
    Próbuj iść w stronę codziennosci jestem pewna, że się swietnie odnajdziesz...
    Ściskam jak zawsze serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu :) Spróbuję oczywiście zmierzać się z codziennością, ale na pewno odlatywać będę choćby dlatego, że już nagromadziłam dziwadeł i szkoda nie pokazać ;) Buziaki :))

      Usuń
  10. Jestem tu od wczoraj i nie wiem już gdzie mam wzrok skierować. Brawo Ola. Jako kobieta kreatywna, doceniam to co robisz, jak wspaniale się tym bawisz i zarażasz swoich gości dobrą energią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) Taki był i jest plan :)) Buziaki :))

      Usuń
  11. Jaka ciekawa jest ta torebka, super !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak 😍 podobne szyje i sprzedaje na srebrnaagrafka.pl angmatel, pochwaliła mi się na insta 🙂

      Usuń
  12. Mam tak samo. Bałagan po sesjach trwa do następnej sesji, bo nie jestem w stanie tego wszystkiego schować tam, gdzie było. Bo tam, gdzie było, już są wtedy zupełnie inne rzeczy ;) :D . A co tam, dla bloga, czy dla siebie, a może dla kogoś - ważne, że nas to cieszy i że spełniamy jakieś swoje marzenia - nooo przynajmniej ja :) . Bardzo superancka stylizacja - koszula cudowna, a torebka rewelacyjna. Uwielbiam takie nieoczywiste torebki (albo inne rzeczy ;) ) i zawsze się wtedy zastanawiam dlaczego sama nie wymyślałam czegoś takiego. A co do prostoty - przecież nawet street looki są udziwnione, więc szalej Kochana szalej :) :) :) . Buziaki siostro ;) :) :) - Margot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, frajdę mam niezwykłą, a będzie co będzie :) Może przyjdzie moment na krystalizację :) Ostatnio czytałam artykuł o Alexie Chung jak to zainspirowała jej styl jednoznacznie Annie Hall i nawet tak sobie zamarzyłam o swoim stylu rozpoznawalnym choćby dla mnie samej, bo przed blogiem chyba sytuacja u mnie była dużo klarowniejsza, ale może niepotrzebnie takie zamarzenie ;)) Buziaki Kochana :))

      Usuń
  13. Ola,podziwiam Cie za to,ze robisz tyle stylizacji ....to dla mnie wyczyn:)Pewnie,ze fajnie jesli do zdjecia masz intrygujace tlo ale nie jest to najwazniejsze:) Istotne sa stylizacje a te u Ciebie sa swietne :))) Masz wyczucie koloru ,formy i dar do pokazywania tego w jedyny ,niepowtarzalny sposob :) tak jak dzisiaj:koszula ze spodnica swietny duet podkreslony butami i torba :)) Wrazenia estetyczne na najwyzszym poziomie ,brawo :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, tutaj nie ma nic do podziwiania, ja nad tym już nie panuję, to chyba rodzaj obsesji, więc prędzej temat do leczenia ;) Na pewno pomaga mi w tym szaleństwie to, że bazę mam taką dostępną cenowo ... A tego posta musiałam napisać bardziej dla siebie, bo podziwiam i tutaj słowo podziw jest właściwe, piękne sesje Twoje, Mar, Madzi Ścierskiej, profesjonalne Krysi Bałakier, Madzi Pińskiej, streetstylowe zdjęcia Eli Sroki, naturalne Sivki i wiele, wiele innych, ale za bardzo zaczęłam brać do siebie posty czy komentarze dotyczące uniwersalnego ideału zdjęć na bloga, ich wyglądu i zawartości. Dla mnie ideału niedoścignionego lub nierealnego. Musiałam napisać jak to ze mną jest, żeby nie zacząć wpadać w stare koleiny myślenia o sobie gorzej lub co gorzej źle, taka mała autoterapia, Ty wiesz ;)Buziaki Kochana :))

      Usuń
  14. Z moim blogowaniem jest trochę inaczej, nie wymyślam, nie robię specjalnych sesji, pokazuję to w czym chodzę. Zdjęcia raz w tygodniu, sobota albo niedziela /głównie niedziela jak fotograf-mąż na czas/. Z tłem to bywało różnie, był balkon, przed domem w pobliskim parku, teraz mam ciekawe miejsce /dla mnie ciekawe/ bo zieleń i nie ma w weekend ludzi, można spoko robić zdjęcia, bo przy ludziach fotograf ma opory, zresztą ja też. Każdy robi tak jak mu wygodnie.
    Niektóre nasze blogowe koleżanki mają zawodowych fotografów, specjalne sesje więc gdzie mi się z nimi równać? Podziwiam Cię za to, że chce Ci się robić sesje jedną po drugiej, ja po jednej mam dość ha!ha! Tło - ważne ale Twoje jest fajne, ono charakteryzuje Twój blog. Wszystko ładnie pokazujesz i opisujesz. Pomysłów masz wiele. Dzisiaj też ciekawie. Pozdrawiam Olu, buziaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Basiu, z każdym blogowaniem jest inaczej, są różne powody, potrzeby, motywacje, cele, priorytety, oczekiwania, wreszcie różne możliwości i różne efekty, ale każda z nas na pewno się stara i chce jak najlepiej, i to jest najważniejsze :))) Buziaki Kochana :)))

      Usuń
  15. Jestem zachwycona tym zestawem:** A co do robienia zdjęć jeden po drugim wiem coś o tym zdarza mi się kilka w jeden dzień:)))

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba, bo ja chyba nigdy nie wyrosnę z wątpliwości, i z każdą publikacją mam serce w gardle na początku ;) Buziaki :))

      Usuń
  16. Czyli spełniasz swoje artystyczne wizje tutaj :) Temat co i jak powinno być prezentowane na blogu, to dla mnie kosmos. W sensie, że ktoś chce narzucac komuś innemu, jak ma działać. Niech każdy robi, jak mu się chce i jaksobie wymyślił. Jedni mają parcie na mega jakość wszystkiego, drudzy tylko prezentują, co dostają w prezentach od sklepów i firm, inni mają tu swego rodzaju pamiętniki, wyżywają się artystycznie, pokazują siebie i swoje codzienne stylówki, dzielą się przemyśleniami i historiami pozaciuchowymi. Wolnoć Tomku w swoim domku :D Każdy ma wybór. Ja akurat pokazuję co zrobiłam, a jeśli akurat nic nowego nie zrobiłam, to pokazuję jak chodzę ubrana na codzień, a czasem jakiś bardziej domyślany pomysł. Fotki robię tylko w niedziele, bo mój fotoczłowiek tylko wtedy ma czas. Na co dzień nie ubieram się jakoś specjalnie, bo mam biuro w domu, jeśli muszę popracować, to mogę w domowych wygodnych ciuchach. Wszystkie tła u mnie są w pobliżu - robimy sobie takie krótkie wypadziki, taka nasza świecka zajebista tradycja i czas dla nas. No, chyba że jest dalszy wypad, ale o to coraz trudniej u nas. Kiedyś więcej się przemieszczaliśmy, więcej było postów wycieczkowych - nie ukrywam, że lubię robić takie posty, bo te ciuchowe...no są, siłą rozpędu. Bo tak w ogóle, to nie jestem modową fascynatką, ani zukopholiczką, w ogóle ciuchy nie grają aż tak wielkiej roli w moim życiu. Blog to odskocznia od problemów i odstresawiacz - chociaż też generuje stresy, zwłaszcza gdy człowieka odbiorca nie rozumie :)))))
    Jeeeny, alem się rozpisała :D
    Co do Twojej prezentacji - to podoba mi się w 90 %. Koszulę bym zamienia na zwykły podkoszulek/top, pewnie czarny :D Ale koszula sama w sobie jest spoko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "koszule bym zamieniła" - miało być ;) Jak się człowiek spieszy, to mu diabeł literki przestawia lub zjada.

      Usuń
    2. Jak ja się cieszę dziewczyny, że Was mam :))) Otwieracie moje oczęta na takie różne aspekty, układacie w mojej główce wszystko powolutku, cudownie! Ty Kochana nazwałaś pierwszym zdaniem to co dla mnie dotąd było nienazwane :) Bo jakoś nie umiałam się wewnętrznie ustosunkować do "moda jest dla mnie wszystkim, kocham modę, żyję modą itp.", nie potrafiłam nazwać siębie fashionistką, ześwirować na temat torebki czy buta, i mówię tu o samoobserwacji i zdziwieniu, nie o ocenie i ideologii. Chyba tak właśnie jest, że moda po reklamie i archirekturze wnętrz jest dla mnie kolejnym terenem realizacji twórczej czy odtwórczej, różnego rodzaju kompozycji, bo przecież wszystko już było :) Dziękuję Ci Sylwio serdecznie za to spostrzeżenie, pozwoliło mi się jakoś odnaleźć w tym wszystkim, będę się chyba mniej miotać :)) Buziaki Kochana :))

      Usuń
    3. I mnie też się wplotła literówka, to kolejny temat wart poruszenia, w dobie pośpiechu i tego co czasem te maszyny wypisują za nas, czy nie powinniśmy sobie tego odpuścić, bo przecież i tak sens czytamy intuicyjnie :)))

      Usuń
  17. Bardzo lubie miksowac wzory i kolory, widac po Tobie Olu, ze tez jes to Twoja Wielka Pasja!
    Wszystko pieknie, kolorystycznie polaczone, ale ja do tej torby zalozylabym, koszulke zielona, zolta lub niebieska. Ta duza kratka z koszulki "gryzie sie" z kratka z torebki. Niby tak mozna, ale mnie cos tu troszke nie pasuje. Torebka jest urocza, radosna, kolorowa sama w sobie i to ona powinna byc w tej stylizacji glowynm akcentem. Badz koszulka, ale bez tej torebki tylko z inna. Biale botki-sandaly sa pieknym podkresleniem calego zestawu.
    Pozdrawiam Cie serdecznie, Olu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu :) Bardzo lubię czytać wszystkie Wasze sugestie i wyciągać z nich wnioski :)
      Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  18. Koszula fana bardzo, torebka też. Całość bardzo w Twoim stylu. A co do blogowania i robienia fotografii to ja bardzo wszystkie panie blogerki podziwiam, że znajduja czas na realizację swojego hobby. Przecież to spore wyzwanie, absorbujące bardzo i wymagające fotografa, odpowiedniej pogody, o pomysłach kreatywnych i inspieracjach nawet nie wspomnę. Doceniam zatem bardzo blogerki i nie ukrywam, ze są dla mnie inspiracją.Zatem życzę Tobie Olu oraz wszystkim blogerkom i ich czytelniczkom pięknej pogody na majowe dni i udanych pikników. może się wreszcie doczekamy Buziaki Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie też Danusiu wspaniałej majówki :) Dziękuję Ci bardzo i podzielam Twoje zdanie, bo i podziwiam moje koleżanki i są dla mnie prawdziwą inspiracją :)) Buziaki :))

      Usuń
  19. Jesteś po prostu artystyczną duszą! Jedni wylewają na papier swoje myśli, inni śpiewają, a Ty szalejesz z ciuchami!
    Powiem Ci Ola, że ja mam podobnie... Wszak nie za wiele okazji do wyjścia, bo kurą jestem, ale lubię pokazywać moje wizje ciuchowe:D
    Niektóre wychodzą z domu, jak jest okazja:D
    Dla mnie blog, to też gotowa szaga ze stylówkami. Bo takiej prawdziwej nie mam - brak miejsca. Ciuchy mam poupychane gdzie się da!

    A Twoja stylówka z szaloną torbą, przypomniała mi lata 80-te i czas liceum! To kombinowanie z ciuchami, bo nic nie było w sklepach... Też miałam podobną torbę - uszyłam ją sobie z portek:D I kiecki takie zamaszyste też szyłam:D

    Fajosko wyglądasz!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Kochana, pokazujmy swoje wizje i bawmy się fajnie :)) To kombinowanie było fajne, sama wtedy szyłam, uszyłam np. bluzkę flanelową z naszytą patchworkowo naturalnej wielkości twarzą dziewczyny z profilu, z długimi włosami z grubego białego sznurka, ale mi przypomniałaś!!!! :))) <3

      Usuń
  20. Jak ja lubię Olciu ten Twój eklektyzm! W życiu bym tak nie potrafiła, no i miło mi się na serduchu zrobiło, że moja kraciasta koszula Cię zainspirowała. Podziwiam, że masz aż tyle pomysłów na stylizacje. Bo u mnie to najczęściej jest tak, że umawiam się z kolegą na zdjęcia (zazwyczaj raniutko w niedzielę) i patrzę na pogodę. Czasem mnie ktoś czy coś zainspiruje, ale jak pogoda płata figla, to zmieniam koncepcję. Buziole, Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Renatko, u mnie to bardziej sytuacja do wsółczucia niż podziwiania bo graniczy powoli z obsesją ;)) Buziaki Kochana :))

      Usuń
  21. Witaj, Olu, ja uwielbiam Twoja zabawę , pomysły na stylizacje i radość życia. Cudownie i przypominają mi się lata -szkoła średnia, studia gdy nie było wieczoru gdy się nie wychodzłio,a w akademiku cichy latały miedzy pokojami i robiło się fajne stylizacje.Dzięki że pozwoliłaś wrócić do tamtych dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu Kochana :) Cała przyjemność moja :)) <3

      Usuń
  22. Olu wyglądasz fantastycznie ,co za piękne zestawienie z kratą i masz odjazdowe buty.Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko 😍 Uwielbiam te buty także za ich wygodę 🙂 Buziaki 😘

      Usuń
  23. Ola, Twoj blog ma duszę. Dlatego tutaj jestem. Nie prowadze zadnego bloga. Jestem chyba jedyna Twoja czytaczka ktora go nie ma. Zadnego w formie. Ani modowego ani życiowego....
    Nie znam sie na modzie jednak umiem dostrzec piekno,styl, klase i kreatywnosc ktorej Ci nie brakuje kochana. Z przyjemnoscią zagladam, czytam i patrze. Czerpie inspirację i dla siebie. Podziwiam Twoja wyobraźnie i wiem że kobiety w naszym przedziale wiekowym są piękne, zadbane, pełne życia i pomysłow.
    Cieszę się, że dzieki blogowi Tary mam szanse podziwiać takie cudne dziewczyny jak Tara,Ty,Bastamp,Siwka, Renia i jeszcze kilka,ktorych wszystkich niedam rady odwiedzic bo zycie za krótkie a i dzień i noc juz sie dawno pokurczyły����

    Wygladasz jak zwykle świetnie i oprócz tego, że moge podziwiać Olu Twoje skarby to jeszcze z przyjemnością czytam co u Ciebie ��

    Kolorowych snów����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Margo, nie jesteś chyba jedyną nie blogującą czytaczką, ale jako jedna z niewielu zostawiasz po sobie ślad, za co Ci bardzo dziękuję, bo to dla mnie bardzo ważne 🙂 Frajda dla siebie to jedno, ale jakakolwiek wartość dla innych to już wyższa półka satysfakcji i motywacji, nie do przecenienia 😍 Buziaki Kochana ❤

      Usuń
  24. Jak dobrze, że Ci się chce! Z ciekawością czekam na Twoje wtorkowe i czwartkowe stylizacje. Przepadam za szaleństwem, które się czają na tym blogu.
    Koszula w kratę ma potencjał!

    U siebie pokazuję jak chodzę na co dzień i zdjęcia robię przy okazji.
    Dzięki minimalizmowi, w sensie "nie obrastania w rzeczy" przyrzekłam sobie, że nigdy nie kupię czegoś tylko na bloga.
    Dlatego często ciuchy, buty powtarzają się u mnie w różnych konfiguracjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie też co chwilę coś obiecuję, bo po co kupować skoro mam już taki zapas pomysłów, ale potem mnie kusi ... a może jakiś hicior .... i teraz już tylko takie losuję ... stety niestety z sukcesem ;) Ale też już mi się rzeczy powtarzają i coraz częściej będą bo można je różnie zestawiać, na początku bloga robiłam kilka stylówek w jednym poście z jedną rzeczą przewodnią, wtedy to byłam rozpędzona totalnie, albo grupowe stylówki czasem dla 6 dziewczyn, byłam szalona, jestem szalona, a jaka będę czas pokaże ;)) Dziękuję Ci Madziu za miłe słowa i pozdrawiam Cię serdecznie :))

      Usuń
  25. Myślę że również rozpoznałabym Cię z daleka gdyż masz swój , bardzo charakterystyczny styl :-) Ja również mniej inspiruję się pokazami mody niż przedtem, wolę ubrania i akcesoria bardziej użytkowe. Stylizacja jest fantastyczna i żywa z zastosowanym umiarem, wyglądasz pięknie i nowocześnie zarazem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) Ja ten komentarz z insta odebrałam tak, że dziewczyna poznaje mnie z daleka po tle zdjęcia, ale fajnie jeśli się myliłam ;)Pozdrawiam Cię cieplutko :))

      Usuń
  26. buty wyglądają super:) i koszula bardzo fajna;) masz swój styl i swoją osobowość tak trzymać:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  27. Wpadam tu za każdym razem. Wybacz, że nie zawsze komentuje, ale wynika to tylko i wyłącznie z braku czasu. Twoje stylizacje są bardzo pomysłowe. Miałam podobne dylematy na początku prowadzenia bloga. Po paru latach nauczysz się przebierać w różnych dziwnych miejscach, nie zauważać ludzi podczas sesji zdjęciowych, a także odpowiednio pakować rzeczy do kilku stylizacji na raz, gdy będziesz wyruszała w drogę. Dzisiejszy zestaw jak zwykle pomysłowy, a Ty masz figurę, której można tylko pozazdrościć. Buziaki serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu :) Fajnie, że do mnie zaglądasz :) A jak będzie ze mną i ze zdjęciami czas pokaże, nigdy nie mówię nigdy, i cały czas się uczę, uwielbiam uczyć się :)) Pozdrawiam Cię serdecznie :))

      Usuń
  28. Olu uwielbiam Twoją kreatywność! Spódnica mnie zachwyca a w połączeniu z koszulą stanowi bardzo ciekawy zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anetko :) POzdrawiam Cię cieplutko :)))

      Usuń
  29. Olka jak ty cudnie wygladasz w tej kracie:) Masz super torbę i całą reszte. Uwielbiam twoje pomysły i tą radość, ktora dajesz, buziole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joluś :) A ja uwielbiam to całe blogowanie, ale Ty wiesz przecież ;)))) Buziaki :))

      Usuń
  30. Interesting post! Have a lovely Day! 🌷🌷🌷

    OdpowiedzUsuń
  31. Than you :) My great pleasure to see you here :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny pomysł! Bardzo fajna torebka :)
    Ta koszulka z kwiatami jest super!

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
    spiked-soul.blogspot.com

    Elwira Charmuszko

    OdpowiedzUsuń
  33. o jaaaa biała ramonka jak marzenie! a spódnica jest zachwycająca :)

    OdpowiedzUsuń
  34. 45 yr old Staff Accountant III Winonah Jesteco, hailing from Courtenay enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Calligraphy. Took a trip to Cidade Velha and drives a Ferrari 250 GT Cabriolet. naucz sie tego teraz

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo fajna kompozycja. Podoba mi się cała stylizacja a zwłaszcza torebka.

    OdpowiedzUsuń