poniedziałek, 12 czerwca 2017

Dżinsowe momsy i miętowa haftowana bluzka / Mom jeans & mint embroidered blouse




Dubel ciuchowy

Ciekawa jestem jaki jest Twój stosunek do sytuacji, w której w tym samym miejscu pojawiają się 2 osoby w tym samym ciuchu, a szczególnie gdy jedną z nich jesteś Ty właśnie ? W mojej pamięci jest kilka ilustracji takich właśnie sytuacji. W przedlumpeksowych czasach, kiedy było mnie kilkanaście kg więcej, miałam bardzo niewielką szafę, bazującą na kilku ubraniach z Solara. Ponieważ miałyśmy z Gosią wtedy bardzo podobny gust, często zdarzało się, że spotykałyśmy się np. w kinie ubrane niemal identycznie, w podobnych tunikach czy sukienkach i tych samych długich kardiganach. Gosia jest ode mnie o głowę wyższa, więc nie wyglądałyśmy raczej jak bliźniaczki, bardziej jak Flip i Flap, i to ja wyglądałam mniej korzystnie, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Po prostu to co ja mam do połowy łydki u Gosi sięga połowy uda, bo Gosia ma nogi mojego wzrostu, potwierdzenie tego znajdziecie TU :) Pewnego razu miałyśmy podobną sytuację na otwarciu butiku z włoskimi ubraniami, na którym była też pani stylistka doradzająca zaproszonym gościom. Gdy zobaczyłyśmy się z Gosią przed wejściem, niemal padłyśmy ze śmiechu. W butiku podeszłyśmy takie prawie identyczne do pani stylistki, prosząc o wystylizowanie. Pani przyjrzała nam się dokładnie i bez mrugnięcia okiem odpowiedziała, że ona nie ma tu nic do roboty, bo obie świetnie wyglądamy ;)) Myślę, że chociaż innych takich doświadczeń nie mam, to chyba jest mi obojętne, czy ktoś pojawi się obok w tym samym ubraniu. Może jestem taka "mądra" bo raczej cokolwiek ubiorę prezentuję się w tym w miarę dobrze, i to mi wystarczy. Na pewno nie zależy mi jednak na tym, żeby wyglądać lepiej od tej drugiej osoby. A o takiej sytuacji kiedyś słyszałam, kiedy dużo młodsza, nowa żona dowiedziała się w czym będzie na rodzinnej uroczystości występowała dużo starsza od niej, poprzednia żona pewnego pana, i ubierając tę samą sukienkę postanowiła tamtej "pokazać" .... Można też uznać, że łatwo mi się gada, bo mając teraz lumpeksową szafę, raczej nie mam szans trafić na dublerkę, i tu się zdziwicie :) Czasem w lumpeksach są dostawy outletowe i pojawia się po kilka lub więcej tych samych rzeczy. Kiedyś zakupiłam takie fajne, szare, eleganckie ale dresowe w kroju spodnie, a w poniedziałek Lucy powiedziała mi, że w niedzielę na mszy cała jej miejscowość była w takich samych ;) Pamiętam jak w programie Shopping Queen jedna z uczestniczek została poważnie zbesztana przez jury, gdy uparcie nie chciała podzielić się informacją, w którym sklepie zakupiła spódniczkę, a przecież choćby blogerki modowe linkują do elementów swoich zestawów, więc muszą brać pod uwagę ewentualność spotkania "klona". Dla mnie dzielenie się informacją skąd coś mam było zawsze frajdą, a samo pytanie już dużym komplementem. Lumpeksy odebrały mi tę frajdę, bo moje podpowiedzi nie mają już niestety mocy sprawczej :(

Trochę o stylizacji

Mój dzisiejszy zestaw otwiera prawdziwa gwiazda vintage, czyli kolejna haftowana przez moją teściową bluzeczka sprzed 20-30 lat, którą przekazała mi siostra męża Gabrysia. Gabrysia bardzo obawiała się co powiem na jej "dziwny" i "nieudany" krój. Po przymierzeniu z radością ją uspokoiłam, że to co kiedyś mogło się wydawać niedoróbką, dziś jest hitem modowym, czyli ta dziwna długość i forma rękawów, i coś jakby obniżone bufki :)  A haftowany kołnierzyk miętowej bluzeczki kojarzy mi się z płatkami kwiatu lub koniczynką. Niestety nie widać tego na zdjęciach, ale jest on też delikatnie zdobiony mini perełkami. 
Bluzeczka jakąś chwilkę u mnie poczekała, bo nie miałam na nią pomysłu, wszystko było za dużo, albo nie te proporcje. W końcu zadziałała, moim okiem więcej niż poprawnie, kolorowo i stylowo, z moimi pierwszymi jednolitymi dżinsami momsami, które mają z boków nogawek czarne skórzane lampasy, oryginalnie sznurowane czarnym rzemieniem, ale mnie się bardziej podobają takie dziurkowane "gołe". Na wierzch zarzuciłam moją czarną bomberkę DIY, w której Karolina była w Londynie TUa  na nogi założyłam satynowe czarne szpilko kaczuszki. W ręce mam niewielką kopertówkę, która z tyłu jest czarna z tenisowe paski, z przodu ma czarno złotą imitację skóry z aligatora, a wnętrze ma wyłożone wielokolorową graficzną tkaniną i różowym welurem, taki dziwoląg :)



Dziś wszystko co mam na sobie oprócz haftowanej bluzki, 
pochodzi z second-handów.
Today except embroidered blouse I'm wearing everything from second-hand shops.

spodnie/pants - BIKER JEANS
kurtka/jacket DIY - DENIM CO
torebka/bag - IRREGULAR CHOICE
szpilki/heels - PETER KAISER

bluzka/blouse - vintage




















Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :}

Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)



63 komentarze:

  1. Bardzo fajne, ciekawe dżinsy :) Bluzeczka ładniutka, ale bomberka i buciki najbardziej mi się spodobały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę bo bomberka to moje dzieło :)) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Spodnie i bomberka baaardzo mi się podobają :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka grzeczna, spokojna Lumpola w tej bluzce... całośc rzeczywiście taka vintage, chociaż podwinięte nogawki nadają charakteru, i bomberka też. Ciekawi mnie ta kopertówka w środku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olusia jak do Pierwszej Komunii ;)) Zrobię zdjęcie kopertówki w środku i dołączę, zajrzyj za jakiś czas :))
      Buziaki :)

      Usuń
    2. Może trzeba gdzies powrzucać zdjęcia z dziecinstwa... a na torebusie jasne że poczekam:)

      Usuń
  4. Świetna bluzka! Miałam kiedyś podobną, pudrową od babci, ale wyrzuciłam, bo wydawała mi się cudaczna ;-) Teraz żałuję, bo aktualna moda pokazuje, że da się ją nosić i wygląda niczego sobie . Co do "klonów" również się ich nie boją, bo jednak każdy dany strój nosi w inny sposób i wygląda w nim inaczej. Pozdrawiam serdecznie Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję KOchana :) Miło Cię widzieć :) Buziaki :))

      Usuń
  5. Bardzo oryginalny zestaw :) Podoba mi się bluzka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta bluzka podoba mi się strasznie! Jest inna niż wszystkie i się wyróżnia :)
    sensiblees.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że to doceniasz, bo to bluzka nostalgiczna bardzo :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Śliczna jest ta bluzka i ubranie jej do dżinsów to fantastyczny pomysł:)))bardzo ładny zestaw:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu ☺ Cieszę się, że Ci się podoba ☺ Buziaki ☺

      Usuń
  8. Bluzka i spodnie czaderskie! Niesamowicie mi się podobają:) Fajnie to wszystko ograłaś!:)
    Ogólnie nie mam z tym większego problemu gdy widzę podobnie ubraną osobę, kiedyś się tym przejmowałam, ale z wiekiem człowiek coraz mniej na takie rzeczy zwraca uwagę;)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie ☺

      Usuń
  9. Ola,jak fajnie wyszlo :)Mietowa bluzka polaczona z jeansami z lampasami(bo ja tak to widze)wybuchowa mieszanka :)Ogarnia mnie teraz era folkowa w miejskim wydaniu i widze,ze Ciebie tez:) Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyl ten look bo swiadczy tylko o tym,ze masz pomysly tak szalone jak to tylko mozliwe i jeszcze odwage,zeby je miec i pokazac :)Buziaki moja polowko :)

    Zapomnialysmy pojechac na pokaz M Zienia :) ale gapy jestesmy :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Kochana, ja bym i tak nie pojechała odludkowcem jestem sobie takim 😕 Cieszę się, że Ci się podoba ☺ gonię z tymi stylów ami póki jeszcze resztki serca do tego. Buziaki trochę egzystencjalne smutaki 😏

      Usuń
  10. Ciekawe dżinsy.Myślę ,że lepsze proporcje uzyskałabyś zawijając je wąsko na dole, takie szerokie podwinięcie skraca Twoje piękne, posągowe odnóża :))))))))a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko próbowałam, ale za grube szwy i te inne, a tak mi się osobiście bardzo podoba :) ale jestem Ci wdzięczna za troskliwą życzliwość :) Buziaki :)

      Usuń
  11. Świetne spodnie Olu. Bardzo zgrabna z Ciebie kobieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu :) Wybieram tylko zdjęcia, na których takie złudzenie jest ;) Buziaki :))

      Usuń
  12. Dla mnie to właśnie jeansy sa numer jeden w tym całym zestawieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem ☺ Dla mnie bluzka bo nostalgicznie ☺

      Usuń
  13. Trudno mi powiedzieć jak bym zareagowała na sytuację kiedy ktoś byłby ubrany tak samo jak ja. Nigdy mi sie to nie przytrafiło. Pewnie dla tego, że mam dziwne skłonności wybierania ubrań innych niz wszyscy. Nie sądzę, żeby to było akurat właściwe. Chyba jestem dziwaczką. Cudnie, że ukazałaś sie w tej nostalgicznej bluzeczce. Wartość sentymentalną ma . U nas w rodzinie tez są takie pamiątki, ale raczej w formie przedmiotów uzytkowych typu serwetka wyhaftowana przez prababcię (miała zaledwie 7 lat), więc z mocno z XIX wieku. Haftem krzyżykowym wyhafowana nawet data. Bezcenna pamiatka i nadal trzyma sie dobrze. Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie Danusiu, ze bluzeczka Ci się podoba :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  14. Mysle,ze jakies ciche katy czekaly tam na nas :)))Ola....zrob 1 dniowa przerwe:) bez internetu,bloga ,telefonu :) Zrob cos na co masz ochote a na co nie masz czasu:) Pomysl tylko o przyjemnych sprawach....pomaga:) Co jakis czas mam tak samo,wtedy Wenek pakuje mnie do samochodu jedziemy nad morze ,pijemy kawe gapiac sie na fale,potem ryba w latarni morskiej i rozmawiamy o wakacjach ....gdzie najfajniej,o emeryturze ,o filmach o takich drobiazgach,ktore nas ciesza . Ola musisz czasami odpoczac od wszystkiego :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana, ale widzisz jak ja wpadam w te moje piwnice to nie mam żadnej dobrej myśli na zawołanie, dziś chciałam robić jakieś zdjęcia, i nawet do tego nie mam ani serca, ani głowy, a to niebywałe i będzie to po mnie widać na pewno ;) Buziaki :)

      Usuń
  15. Chyba nigdy nie miałyśmy podobnego gustu tylko ja wzorowałam się na Twoim, bo co byś nie kupiła i ubrała na siebie, wyglądałaś świetnie. Na Tobie wyglądało to w sam raz a na mnie zazwyczaj było za małe lub za krótkie ;)Jednak czuje się zaszczycona ze o mnie wspomniałaś bo z Tobą mogę być ja Flip i Flap :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne były te sytuacje :)) Wspominam z czułością Goś :))
      Buziaki :))

      Usuń
  16. Bluzka super - masz rację te rękawy absolutnie na czasie i kolor miętowy cudowny, no i oczywiście haft. Twoje jeansy wyglądają z tymi lampasami fantastycznie i te cudowne kaczuszki. Świeżo, letnio, lekko - i tak właśnie wyglądasz. A co do ewentualnego przypadku ubrania się tak samo jak ktoś - no cóż tak zwany szlag by mnie trafił i to by był dla mnie całkowicie popsuty wieczór. Na szczęście w moim wieku już się tak zapewne nie zdarzy hahaha ;) . Całuski - Margot :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak w Twoim wieku i z Twoim stylem to Ci nie grozi 😆 Buziaki Hiszpanko 💙💚

      Usuń
    2. Buziaki Hiszpanko Blondi :)))))

      Usuń
  17. Do Twojej sylwetki idealnie pasują takie luźne spodnie :)

    _______________
    PorcelainDesire ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Olenka,zajrzyj do mnie zobaczysz jaki fajny komentarz napisala EWAR:)buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Momsy jakoś mi nie bardzo leżą, ale widzę, że zależy kto i do czego nosi. Także Twoje zestawienie mi się podoba. Bluzka pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, ja też długo się z nimi siłowałam, tak jak z kaczuszkami, mówiłam "Nigdy w życiu" :)) Buziaki :))

      Usuń
  20. Piękna jest ta bluzeczka, uwielbiam kolor miętowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :)) Buziaki :))

      Usuń
  21. Ja reaguję z poczuciem humoru na takie sytuacje, kiedy jakaś inna pani ma na sobie taką samą rzecz. Co prawda zdarzyło się to tylko może ze 2 razy i pamiętam, że podeszłam i powiedziałam: już panią lubię, bo ma pani świetny gust!;) Niestety pani była mocna wkurzona, że mamy tę samą rzecz, a mnie to ubawiło, bo to przecież tylko ciuchy...
    Twoja stylóweczka jak zawsze pomysłowa i z biglem, urzekły mnie najbardziej portki! buziaczki, Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to tylko ciuchy, a pani ma świetny gust :)) Dziękuję Reniu i buziaki :))

      Usuń
  22. Zmienna ta Lumpola jest. Ostatnio oglądam Cię na insta i bardzo podobają mi się Twoje stylizacje, zresztą zawsze je lubuję klikając na serduszko.
    No cóż, powtórzę się, pięknie, promiennie i inspirująco wyglądasz.

    Nigdy, nie przeszkadzała mi kopia ciuchów na kimś. Mam taką tendencję, że jak widzę podobnie ubraną, to się uśmiecham i kciuka wyciągam do niej.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super reagujesz :) I fajnie, że Ci się podoba moje wymyślanie :)) Buziaki :)

      Usuń
  23. Pani jest niesamowita <3 Nie mam problemu z tym, że ktoś jest ubrany podobnie, bo ja to zawsze się tak odwalę, że nie ma takiej drugiej. :) Pozdrawiam. Jestem tutaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też jest fakt Kochana, że potrafimy dać czadu :))) Buziaki :))

      Usuń
  24. Dżinsy super! Masz stworzoną figurę do nich.
    Bluzka mniej mnie przekonuje, może dlatego, że w takiej bym źle wyglądała - mam inny typ figury. Z pozytywów - to kolor ma fajny;))
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bluzka to weselna kreacja mojej szwagierki sprzed 30 lat i budzi różne uczucia :))
      A takie momsy, długo się do nich przekonywałam, ale pamiętam jak w podobnych też te 30 lat temu śmigałam :) Buziaki :)

      Usuń
  25. Olunia, ale frajda patrzeć na Ciebie:) Suoper połaczenie, bardzo podoba mi się ta zielona bluzeczka i do tego te spodnie. Piękna w pięknych ciuszkach, buziole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Słonko :) To nie do końca jest tak ;) ale dziękuję Kochana :)
      Buziaki :))

      Usuń
  26. Spodnie bardzo ciekawe, świetnie w nich wyglądasz.
    Miałam taką sytuację w latach 80-tych /sukienka z Moda Polska na mnie i jeszcze jednej osobie - na Sylwestra/. Potem kurtka na koleżance /kupiła identyczną co ja a wiedziała, że ją mam/. Więcej nie pamiętam to chyba już nie było takich sytuacji. Podchodzę do tego z humorem, nie mam problemu. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basieńko :) Tak mi ten temat dublowy wskoczył bo pojawiał się w komentarzach na blogach :) Buziaki :))

      Usuń
  27. Bluzeczka jest przecudowna, przypomina mi moją z dzieciństwa. Kocham miętę i już jestem kupiona :-) Do tego paznokcie, po prostu mniam :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bluzka świetna i te jeansy, całość bardzo mi się podoba. Jak się ma taką figurę to chyba we wszystkim wygląda się świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, z tą figurą źle nie jest ale też nie cudnie, za to jestem mistrzynią kamuflażu ;))
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. to ja w takim razie poproszę o kilka lekcji kamuflażu ;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Jestem mistrzynią kamuflażu u siebie, bo znam swoją figurę, a musiałam ją ogarniać i mając 10 kg więcej :)

      Usuń