Trochę o stylizacji
Ten post powstał ponownie z inspiracji Renią Jaz, a konkretnie z pozazdroszczenia jej białej sukienki :) Zamarzyłam więc o białej sukience i wcale nie było łatwo. W zeszłym roku widywałam ich dużo więcej. Zresztą mam wrażenie, że w ogóle w zeszłym roku było dużo więcej letnich długich sukienek, bo przecież w ciągu 2 dni zaopatrzyłam Karolinę do Zanzibaru TU ale może powód jest inny, może jest więcej odwiedzających sh :)) W końcu zdobyłam moją białą sukienkę, a nawet dwie :) W zasadzie wolałabym mieć jedną o połączonych cechach obu, ale cieszę się tym, co jest. W tej sukience z haftowanej bawełny musiałam nieco zwęzić górę, bo choć nie mam małego biustu, jednak jako przedstawicielka figury gruszki, a w zasadzie dzwonu, w ubraniach do ciała, noszę górą o rozmiar mniejsze rzeczy. Wiedziałam, że na pewno ubiorę do niej białe espadryle, chociaż ich wiązanie jest korzystniejsze dla szczuplejszych łydek. Bardzo chciałam zarzucić coś na wierzch, a nie kopiować Renię, chociaż mam wielką dżinsową katanę, ale zwykłą bez takich cudnych malarskich dekoracji. Wtedy przypomniałam sobie o leciutkim popelinowym płaszczyku w mocno różowym albo nawet fuksjowym kolorze. I to jest dedykacja dla Justyny Faliszek :) Do tego mały różowy koszyczek na długim sznureczku i pomysł czekał w kolejce na zrealizowanie. Po drodze jednak napatoczył się jeszcze prostokątny jasny koszyk i nie byłabym sobą, gdybym jakoś nie chciała pomącić torebkowo. Zamotałam więc różowy koszyczek wokół uchwytów jasnego, tworząc taką jakby podwójną torebkę. Akurat sznurek był idealnej długości, taki ze mnie farciarz :) Nie wiem sama co o tym myśleć, może potraktowane osobno zadziałałyby lepiej. Zostawiam to już Waszej opinii i wyobraźni, bo takich zdjęć nie mam. Reasumując, dziś kolejny fajny kolorem zwyklak. Piszę zwyklak, bo wszystkie rzeczy są zwykłe, nie żadne nowinki modowe, czy bardzo trendy pomysły, tylko zamotane torebki i krzywo zapięty płaszczyk. Twórczo się dziś nie popisałam ;)
Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.
Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :}
Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)
Sukienka boska :)))) . Śmieję się , bo mój następny post jest .... hahah różowo-biały ;))). Płaszczyk jest fantastyczny - idealny na takie różne kontrastowe wariactwa, jakie tylko TY potrafisz stworzyć. Piękne torebeczki i sandały. Letnia róża w pełni, ach, żeby tylko jeszcze na ulicach widywało się taką radosną modę :( - Cudownie Piękna - buziaki - Margot :)))
OdpowiedzUsuńWiesz, zauważyłam ostatnio, że bardzo lubię jak się tak dublują tematy czy elementy bo wtedy dobrze widać jak to jednak zawsze jest coś innego ☺ Buziaki Kochana 😚
UsuńBardzo ładne połaczenie kolorystyczne. Kiecka super. Też się zafiksowałam na biel, aż się sama sobie dziwię. Koszyczki fajne w duecie.Czekam co wykombinujesz w kolejnych postach.Fajnie , kreatywnie papugujesz, a raczej ciekawie wykorzystujesz inspiracje. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Latem będzie się u mnie działo jeszcze, bo już nie mam odwrotu, a potem nie wiem, bo czuję wewnątrz dziwny niepokój, mąż mówi, że to tylko poimprezowo, oby ;)) Buziaki :)
UsuńCzasami mysle sobie,ze masz jakies pozaziemskie uklady z kims kto podrzuca Ci pomysly i rzeczy do ich realizowania :) No bo jak inaczej wytlumaczyc to ,ze masz wszystko zawsze naj....najmodniejsze,najfajniejsze,najladniejsze ????? Zwykli ludzie tak nie maja :)))))))))))))Pieknie to wszystko pokazalas,polaczenie bieli z rozem wyszlo kapitalnie a koszyki .....nic nie powiem ,bo mi mowe odjelo :))))) pieknie Olusia.
OdpowiedzUsuńPS: Kocham espadryle sama mam kilka par ale tak je znosilam,ze wstyd pokazac :))))))
Dziękuję Kochana, po takich słowach aż się chce chcieć jeszcze bardziej :) Masz rację, że chyba mam jakieś układy, bo chociażby buty jeśli są jakieś godne uwagi, to na ogół nówki, albo jak nowe i mój rozmiar, rzadko nie pasują, może jestem jakaś nietypowa ;) Albo z tym koszykiem i zamotaniem, że idealnie na styk, zresztą koszyki same mi wchodzą w ręce ... Naprawdę bardzo podnosicie mnie z Margot na duchu Waszymi komentarzami, Kochana z Was Siostry :)) Buziaki :)
UsuńSukienka cudna! Krzywo zamotany płaszcz dodaje tej stylizacji nonszalancji. Espadrylowo - lumpeksowy łup to mega zakup, że mi się tak szczęśliwie zrymowało;))
OdpowiedzUsuńTak , jestem lumpeksową farciarą :) Dziękuję Madziu i pozdrawiam :)
UsuńJestem pod wrażeniem Twojej stylizacji:))kocham róż więc płaszczyk zabieram:))białe sukienki wyglądają pięknie i elegancko a pomysł na torebki rewelacja:)))za to właśnie lubię SH że można w nich znaleźć prawie wszystko:)))miło mi że podoba Ci się mój sposób podziękowania:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWiedziałam,że nie będziesz na mnie zła ☺ Wspaniała z Ciebie dziewczyna ☺ Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie ❤🌹🌸💐
UsuńOlu Twoje stylizacje pomysły cieszą oczy. Ta szczegolnie. Za sprawa dwoch rzeczy, doboru kolorow i Twojego wdzieku....pozdrawiam ze slonecznego Świnoujscia ��
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko i pozdrawiam serdecznie ☺
UsuńOlak,Olka ty super dziewczyno:) Piękna,kreatywna,dowcipna i do tego szczęściara. Toć ja nawet w Londynie takich perełek nie wynajduję no normalnie zaczynam zazdrościć;) Widocznie tam z gòry wyznaczono, że to Olka ma nas nawracać na modową drogą,buziole.
OdpowiedzUsuńJoł tęskniłam 😍 Dziękuję Kochana na te cudne słowa 😊 Buziaki 😚
UsuńMam zawsze mieszane uczucia wobec białych ubrań, chociaz sama ostatnio pokazałam taką jedna biała spódnicę. To zestawienie, biały plus magenta, fuksja czy ostry róz, jak zwał tak zwał, to zupełnie inna bajka. przestaje być niewinne... że nie powiem dziewicze. A z tymi torebkami to boski pomysł:). I, mimo moich osobistych obaw co do bieliźnianych sukienek, po poście Reni i Twoim nabyłam taką jedną, a co.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Twojej bieliźnianej sukienki i czekam, żeby ją zobaczyć ☺ Pozdrawiam cieplutko ☺
UsuńJak zawsze z fantazją i wdziękiem. Te ubrania z "diora" prezentowane przez Ciebie i na Tobie zdecydowanie zyskują i chce się tak samo. Zestaw bardzo mi się podoba i to by było na tyle.
OdpowiedzUsuńCałuski
Bardzo się cieszę Marysiu ☺ Buziaki ☺
UsuńSukienka świetna, ale w dzisiejszym wpisie moją uwagę przyciągnęły Twoje włosy! Wyglądają na takie zdrowe i zadbane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Włosy prosto od fryzjera, ale fakt są w świetnej kondycji :) Buziaki :)
UsuńOla a ja nie wiem jak , ale gina moje komentarze.Teraz ja idę pochlipac do kącika
OdpowiedzUsuńTeraz ten o chlipaniu jest :) Ja mam kolejny fatalny dzień, trochę mnie już brakuje do odginania się więc chlipiemy ;)
UsuńOlu, jesteś boska!
OdpowiedzUsuńLubię takie zestawy kolorystyczne, póki co nie noszę różu czy czerwieni z wiadomych względów, ale popatrzeć to przyjemność.:)
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :) Pozdrawiam cieplutko :)
Usuń