Trochę o stylizacji
Ta biała szydełkowana bluzeczka w kolorowe kwiaty miała już swoją sesję miesiąc temu, ale w innym zestawieniu, które niestety trafiło do salonu odrzuconych. Tylko jedno zdjęcie puściłam próbnie wtedy na insta i co mnie zdziwiło, podobało się chyba .... Taka sytuacja z odrzuceniem gotowej sesji trafiła mi się tamtego dnia dwukrotnie, i to były jak dotąd jedyne przypadki. Nie wiem jak to rozumieć, czy stałam się bardziej krytyczna, czy był to zły dzień na zdjęcia, czy gorsze zestawy wymyślam ;) Tak czy siak nie jestem alfą z omegą, na pewno w oczach krecika. Mamy więc teraz nową wersję bluzeczki z moimi białymi, przydużymi spodniami i zarzuconą na wierzch także za dużą, bo to już u mnie standard, dżinsową spódniczką ogrodniczką. Zamiast ją zwężać, pomyślałam, że fajnie zadziała jako niedopięta, luźna kamizelka i to się chyba udało :) Przy okazji zapięcie górnych guzików przysłoniło nieco miejsca prześwitywania stanika, którego cielistość budzi czasem wątpliwości. Do tego dobrałam dwie sznurkowe torebki, białą z plastikowym podpalanym uchwytem i biało-pomarańczową, narażając się bardzo Jacykowowi i Horodyńskiej. Prawda jest, że nie potrafiłam podjąć decyzji, która będzie lepsza, bo znów ten gronkowiec i wiem, że innej okazji blogowej dla nich może już w tym roku nie być. A kto wie, co mnie czeka w przyszłym roku, czy będę nadal blogować, a może zacznę coś trenować, albo gotować, albo się zdrowo odżywiać i znów odchudzać, albo kolegować, albo podróżować, to już chyba najlepiej :) Reasumując, podzielnej uwagi to nie mam, i jak się jednym zajmuję, to reszta leci na łeb, na szyję. Tymczasem przedstawiam Wam takie warstwy z tymi fajnymi lekkimi białymi sandałkami na niskiej szpilce, których w tym trawsku nikt oczywiście nie dojrzy. Nie ma też Lakiego, bo chłopak bardzo się przejmuje i bierze do siebie, gdy podnoszę głos. Wtedy wskakuje Tadosowi czy Lucy na kolana, albo gdzieś się ukrywa daleko. A przy tych wszystkich zdjęciach w ogrodzie i tonących w ziemi butach złorzeczę przeokrutnie i głośno, niestety. Dobrze, że udało się zrobić zdjęcia do 7 stylówek i że żadnej tym razem nie odrzucam. To powinno nam dać jakąś drobną chwilę oddechu, nam ale nie Wam, bo wciąż przyspieszam ;) Dobrze, że postanowiłam robić te Odgrzewane Kotlety, tam przynajmniej mam szansę zobaczyć co się działo ;)
Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.
No to.
OdpowiedzUsuńBluzeczka mnie zachwyciła, jaka szkoda, że owej spódnico-kamizeli nie zdjęłas chociaz na jedno cyknięcie:). Tak, wie, rozumiem, to jest całośc, ale tak bym ją chętnie całą zobaczyła - może sfoć ją leżąca na stole? Bo na insta tez mi jakoś umkneła. Torebunie obie pasuja przepięknie, to będzie nowy trend - dwie na raz, i będę jego gorąca zwolenniczką, ponieważ często ma dylemat którą wybrać. A tak wezmę dwie. A może trzy?. To co widać z butków tez mi sie podoba:):):)
Dobra, znalazłam na IG tę bluzeczkę. Jeszcze bardziej boska... jakbyś ją kiedyś wyrzucała, to powiedz gdzie:):):)
UsuńSuper, że ja odnalazłaś, chciałam takie jedno zdjęcie dołączyć ale jakoś mi nie pasowało :) Dwie torebki to jest to, a sandałki jeszcze na pewno będą :) Dziękuję Aniu i ślę buziaki :)
UsuńTa spódniczko - ogrodniczka jest mega 👍 😄 Jesteś szalona, Twoje kreacje są pozytywnie szalone, uwielbiam 😊 😍
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bawić się modą i uwielbiam traktować ją z przymrużeniem oka, choć ostatnio bardzo się staram, żeby moje odloty zawsze były jednak użytkowe :))
UsuńGdybym zaczęła podchodzić do niej zbyt poważnie, proszę mnie szturchnąć :)) Buziaki :)
dwie torebki to może być fajny trend, obie pasują, ja czasami też mam taki dylemat, i kończy się całkowitym brakiem torebki. Bluzeczka cudowna, ogronidniczka też
OdpowiedzUsuńDiękuję Marzenko :) Tutaj serio, nie wiedziałam, którą wybrać, ale sam trend mi się podoba, choć nic na siłę, właśnie dziś w przymiarkach stylizacyjnych z tego powodu odmówiłam sobie drugiej torebki :) Cieszę się, że Ci się podoba i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńTorebki są świetne, pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńhttps://ladymademoiselle.pl/
Dziękuję :) Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńSzydełkowanki zgrane perfekcyjnie. :)))) Dopasowanie torebek idealne. Również podoba mi się ten trend i myślę, że się przyjmie choćby tylko ze względów praktycznych. Ogrodniczkowa spódnica pasuje do tego wszystkiego fantastycznie. Bardzo piękne kolory, z białym to wszystko pokombinowałaś po prostu ślicznie :) Nie mówiąc już, że wyglądasz jak dziewczynka :) :) :) Buziaki kolorowa hippisko ;) - Margot :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Margot :) Kolory to jednak jest TO :) I "Wszystkie jesteśmy Dziewczynkami" :)) <3 Buziaki :*
UsuńSuch a great fun look! I love the crochet top.
OdpowiedzUsuńThank You Gail :) Kisses :*
UsuńKolorowo, lekko, radośnie. Bardzo ładne zestawienie, nie mam w nim faworyty(a). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPięknieeeee:)))bardzo mi się podoba bluzeczka i z tą spódnicą fajny pomysł:))a torebki uwielbiam i chętnie bym nosiła po dwie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo Reniu czekam teraz na Twoje dwie torebki na raz ☺ Dziękuję Kochana i pozdrawiam serdecznie ☺
UsuńJa z kolei zapalałam do takiej spódnicy ogrodniczki! Może byc nawet za duża - zmniejszę ;-) podobnie jak Anna, czekam na wskazówki gdzie ją wyrzucisz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrochę mało rozrzutna się zrobiłam ostatnio 😉 Cieszę się, że Ci się podoba i pozdrawiam serdecznie ☺
UsuńOlenko,dziewczynko kochana Ty moja, czy Ty kiedys przestaniesz mnie zaskakiwac ?:) Zawsze wyczarujesz ,dokladnie wyczarujesz cos niesamowitego:)piekny ten top piekne spodnie a potraktowanie w ten sposob spodnicy ogrodniczki to juz genialne posuniecie :)Tak jak i torebek :) sa cudne ...takie wyjatkowe :)Jestes wyjatkowa ale to juz wiesz :)buziaki
OdpowiedzUsuńOj Kochana, chciałabym umieć zawsze Cię zaskakiwać, to takie cudowne uczucie o tym czytać ☺ Bardzo boję się następnego posta, bo jest Tobą mocno inspirowany ☺❤ Buziaki 😚
UsuńTo cudowne zaskakiwać Ciebie bo jesteś dla mnie wzorem i inspiracją ❤😙🌸
UsuńPomysłowo! Nie pomyślałabym o tym, aby w ten sposób wykorzystać sukienkę jeansową ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że coś podsunęłam :) Buziaki :)
UsuńPrzepiękny top! ;* obserwuje :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Super :) Dziękuję :)
UsuńJeans to jednak ma co w sobie takiego magicznego, że od razu człowiek mlodnieje😃😃
OdpowiedzUsuńChoć nie kazdy go lubi. Moja córka w ogole nie nosi nic dżinsowego😄
Ta bluzeczka jest cudna, taki słodziaczek. Do z dźinsem idealnie sie komponuje.
W calym zestawie wygladasz bardzo młodzieńczo....tak jak Margot napisala...jak dziewczynka;)
Super, Ola,super :*
Dzięki Margo :) Masz rację, że dżins ma w sobie to coś :) Buziaki Dziewczynko :)
UsuńInternet mi muli na wczasach, więc zaglądam znowu rzadziej:))
OdpowiedzUsuńAle zaglądam, bo mam masę zaległości!
Super zestaw wymyśliłaś! Kurcze, Twa wyobrażnia Ola nie ma granic!
Ogrodniczka do dzwonów (bo to chyba one) i do tego taka bluzeczka! Jest moc!
Oryginalnie! Dla mnie bomba!!!
Buziole ślę!!!!
Wczasuj się Kochana, a zawsze u mnie są już teraz Odgrzewane Kotlety dla przypomnienia ;) Spodnie są dzwonowate :) Cieszę się, że Ci się podoba bo na fb Amerykanki po mnie nieźle jadą ;)) Buziaki :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tą sukienka ogrodniczka i bluzeczka prima sort.... O rany 7 stylizacji na raz ..ja ledwo na 2 w tygodniu znajduje czas 💜💜💜
OdpowiedzUsuńAle dlatego, że zdjęcia tylko raz na 2-3 tygodnie Bea, spokojnie :)
UsuńDziękuję i buziakuję :)
Fantastycznie to wszystko wymodziłaś, Twoja wyobraźnia nie zna granic (chyba). Bluzka w kwiaty śliczna:))
OdpowiedzUsuńTak Ewuś, chyba nie zna, ale ja nie wiem czy to jest komplement ;) Dziękuję Kochana :)
UsuńA ja Ci zazdroszczę wyobrazni i odwagi w kreowaniu takich stylizacji. Dodanie spódnicy na szelkach do tego zestawu jest genialnym pomysłem. Bardzo podoba mi się Twoja szydełkowa bluzeczka. Udanego tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu ☺ Bardzo się cieszę, że Ci się podoba ☺ Buziaki ☺
UsuńA ja zwróciłam uwagę na Twoją genialną sukienkę na szelkach. Wskoczyłabym w nią z wielką radością, uwielbiam Twoje stylizację:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ☺ Pozdrawiam ☺
UsuńOgrodniczkę to ja bym chętnie przygarnęła, muszę rozejrzeć się za taką...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ogrodniczkę Basiu ☺ Buziaki ☺
UsuńJaka piękna ta bluzeczka. :) Moja Ciocia kiedyś dziergała takie cuda. :)
OdpowiedzUsuńSpódnica też super. Zachwycasz jak zawsze.
Kiedyś miałam żółtą ogrodniczkę, gdziesik przepadła przy kilku przeprowadzkach.
Buziaki!
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba Kochana :) Buziaki :)
Usuń