Zniewieściały Janosik zaciągany do wojska / Effeminate Janosik incorporated into the army

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze do boćka przeżartego żabami :) Dziś nadal zielono, ale w wersji dużo bardziej stonowanej. Trochę mi smutno, bo chciałam inaczej, ale poskładałam z czego miałam, a miałam niby zielono, ale bardziej buro jednak. Inspirację zapamiętałam u Tess kiedyś i bardzo się na nią zamierzyłam, niestety poległam, bo w niej clou jest piękna zieleń, a u mnie to taki zdechlaczek. Jedyne co nawiązuje, to szeroki skórzany pas w naturalnym jasnobrązowym kolorze i zamaszystość form może trochę.

Trochę o stylizacji

Co tu dużo opowiadać ... jest to po prostu trochę zniewieściały Janosik, który dostał właśnie bilet do wojska, ale jakoś się wymiksował. Zielona dłuższa kamizelka miała wystąpić latem z czarnymi kulotami i czarną bluzką off shoulders, ale na zdjęciach wyszedł error nie do odratowania i tak się wkurzyłam, że tej stylówki już nie powtórzyłam. Ta kamizelka jest wiązana własnym materiałowym paskiem i dla szczupłej, drobnej dziewczyny o pięknych nogach może nawet pełnić rolę samodzielnej sukienki. Może tylko dla bezpieczeństwa warto ją założyć na szorty. Ja rozjaśniłam ją moim białym dyżurnym ostatnio cienkim golfem i dodałam zieloną maksi spódnicę z kieszeniami i troczkiem. Na wierzch zarzuciłam prawdziwą wojskową parkę, pozbawioną tylko wszelkich naszywek. Tak, tak, zamiast naszywać, wszystko odprułam, bo jestem dezerterem trochę i bardzo pacyfistką. Lubię też być incognito, a może nawet bardziej in blanco ;) Dodatki są skórzane w naturalnym ciepłym brązowym kolorze, chyba karmelowym. To szeroki pas jakby góralski zapinany na 3 sprzączki, torba-worek, dyżurny kaszkiet i przedlumpeksowe kozaki. Ostatecznie jestem zadowolona, choć wolę zieleń bardziej intensywną, za to khaki jest bardziej uniwersalne i ponadczasowe, i takie ... bojowe, może mi doda woli walki ;) W tym kontekście także zamarzyło mi się ostatnio blogowo takie klasyczne wyraziste moro, może kurtka, może spodnie. Na pewno znów zadziała u mnie mówisz-masz, dlatego nie rozkręcam się w tych ciuchomarzeniach blogerki za bardzo, żeby nie zarosnąć ;))

Dziś wszystko co mam na sobie z wyjątkiem butów pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything except shoes from second-hand shops.

spódnica/skirt - ATMOSPHERE

golf/turtle neck - GARY WEBER 

torebka/bag - NN
kurtka/jacket - PAUL SHULZE
czapka/neck - EUREKA
pasek/belt - BIANCO.GEAR
kamizelka/vest - ATMOSPHERE


buty/shoes -  VENEZIA

PRZEPIĘKNA NIESTETY BARDZO ODLEGŁA INSPIRACJA OD TESS

Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :)

Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)