Westernowy Orient Express

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego posta :) 

A dziś mamy POCIĄG :))
Jaki to POCIĄG? - Niebieski!! - Ale DOKĄD?????! - Do połowy!!!!! 
Od tej połowy kiedyś był żółty, a dziś jest różowy :))

Trochę o stylizacji

Ostatnio było klasycznie i bardzo grzecznie. Długo nie wytrzymałam i dziś znów moje szalone klimaty. Bazą jest przebrzmiała modowo, a orientalna w klimacie, różowa z czarnym wzorem, lekka sukienka szyta z chust. Bardzo spodobała mi się po przymierzeniu, albo ja sobie w niej, a że nie lubię pokazywać po prostu sukienki dla sukienki, bo nawet nie mam po nią gdzie Was odesłać, oj boli, zarzuciłam na nią prosty dżinsowy, klasyczny płaszczyk albo sukienkę, sama nie wiem co to. Nie lubię też epatować golizną, co na zdjęciach okazało się czystą teorią albo fikcją literacką ( tak, jestem bez biustonosza ) i płaszczyk też z tego powodu ;) Do tego zestawu dodałam także moim zdaniem nieco orientalne butki szczurki, no i hicior wieczoru czy też poranka, czarną torebkę, duży kuferek w kształcie lokomotywy Orient Expressu. Już od dawna są modne torebki w różnych dziwnych kształtach i formach. Tego lata dominują owocowe, mnie trafiła się lokomotywa, może to znak, żeby w końcu gdzieś ruszyć, ale o tym było już na początku ;) 

Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.

sukienka/dress - TODAYSWOMAN

dżinsowy płaszcz albo sukienka/denim coat or dress - TOM TAILOR

torebka/bag - NN

buty/shoes - FOLIO

Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :}

Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)