Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze do mojego poprzedniego posta :) Za wszystkie, bo w reakcji na pierwszy anonimowy, otrzymałam wspaniałe wsparcie od tak wielu osób, także od koleżanek blogerek, przedstawicielek tej wspaniałej społeczności, do której od niedawna należę :) Z wieloma z nich dyskutowałam i ścierałam się wcześniej na tematy poruszone przez anonimową komentatorkę :) Tym bardziej dziękuję z całego serca, bo wyszłam z tego silniejsza, wręcz uskrzydlona :) Obiecałam sobie już więcej nie tłumaczyć i nie wyjaśniać o co mi chodzi, robiłam to wystarczająco często i wyczerpująco, a mój blog przecież broni się sam. Teraz robię dalej swoje, co na dziś oznacza, że gnam z tym Lumpolowym światem w piżamie i z kastetem ;))
Trochę o stylizacji
Kiedy pokazywałam mojego pierwszego piżamowego posta TU, ostrzegałam, że mam w zanadrzu więcej odsłon nocno-bieliźnianych sytuacji. Była już bieliźniana sukienka TU, dziś zestaw piżamowej bluzy i topu, a wkrótce aż kilka postów z szlafrokami w roli głównej, do znudzenia :) Dzisiejszy zestaw jest znów jak na mnie minimalistyczny ;) To bladoróżowa satynowa bluza od piżamy z czarnymi lamówkami, bardzo milutka i chłodząca latem. Na niej top, także od letniej piżamki, czarny w duże białe grochy, bardzo modne obok pasków w tym roku. Do tego niemal jednolite, ciemne dżinsy dzwony, czarne lakierowane buty na wysokim słupku i czarna lakierowana vintage torebka, z imitacji krokodylej skóry, ze złotymi wykończeniami. Wzór krokodylej skóry na torebkach ma być jednym z hitów jesieni, doczytałam ;) Założyłam też na palec jako pierścień, kastet czy ortezę, jak kto woli, złote etui na pomadkę, z otwieranym lusterkiem :)
Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.
koszula/shirt - AUTOGRAPH
top - NN
spodnie/trausers - NN
torebka/bag - METROPOLIS
Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeśli Ci się spodoba, do obserwowania :}
Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)
Fajne groszki :)
OdpowiedzUsuńZgoda ☺
UsuńDziękuję! :))
OdpowiedzUsuńUroczy pies.Adam
OdpowiedzUsuńTym razem tak wykombinowałaś, że śmiało mogłabyś pójść tak ubrana na babskie spotkanie, kino, kawę, lody, piżamki nie wyglądają jak piżamki, raczej jak jedwabne bluzki i topy, fajnie, że zestawiłaś to z jeansami, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasem tak mi się uda ;)) I dużo jest takich fajnych bluz piżamowych niepiżamowych, wczoraj kupiłam w piękne kwiaty :) Dziękuję Marzenko :) Buziaki :))
UsuńNo i pięknie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj paradowałam w czymś, co do czego nie mogłam się zdecydowac czy nazwać to piżamką, prawie kombinezonem, czy po prostu spodniami w kwiaty z identyczną kopertową bluzką. To w kwestii piżamki jako takiej:):):).
OdpowiedzUsuńCo do tej twojej konkretnej - urokliwe to bardzo, i fajnie skontrastowane. Wy, chudzielce ( tak Ty, tak Margot, tak Renia i jeszcze parę innych) możecie sobie nosić warstwy ( jak ogr? bo przecież to ogry maja warstwy...), i dalej będzie pięŻnie i stylowo, a mnie szlag trafia, bo przy moim wzroście i tuszy jakoś nie ten tego. Ale po pierwsze inspirowana woimi różnymi warstwami nabyłam koronkowa bluzkę, by ja na cos nałozyć, a teraz widze, że jedna moja góra od piżamki takiej jedwabnej będzie jak znalazł:). Niestety nie jest w takie pięŻne grochy, tylko gładka, ale jak sie nie ma co sie lubi....
Torebkom z krokodyla ( i , rzecz jasna, pseudo-krakodyla) jakoś mówię nie, niezaleznie od mody, chociaż pamietam jedną, którą nosiła pani prezydentowa Komorowska - niebieska, od Sabiny Pirilewicz - boska była, ale kosztowała prawie tysiąc... odpuściłam.
Takie dziwne biżu nieodmiennie mnie bawi, miałam kiedyś bransoletkę z błyszczykiem, ale się zużył...
sorry za literówki, jedną ręką w komórkę stukam:)
UsuńTak tylko skrótem, a może wiesz, że nie zawsze byłam chudzielcem. 2 lata temu zakończyłam długotrwałą i mozolną walkę z depresją, nie fochem i nie dołem, tylko prawdziwą, głęboką depresją, taki prezent na 50-te urodziny :) Potem było pół roku z NaturHouse, 16 kg w dół i nowe życie, pusta szafa więc lumpeksy i z tego blog :) Niestety powrót starych nawyków więc "trochę" jojo, dlatego nie rozpisałam się nigdy na ten temat, bo obiecałam sobie, że zrobię to jeśli wytrwam rok bez zmian, a nie wytrwałam :) Fajnie, że znajdujesz inspiracje u nas, jak piszesz "chudzielców" :) Nauczyłam się ostatnio nosić naprawdę przyduże rzeczy, to świetnie robi sylwetce, choćby te piżamki to rozmiar 44, a czasem ubieram i 50 :)) Dziękuję Anno i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa jestem nietypowy pulpet, bo noszę maksymalnie 36, to, jak zawsze podkreślasz, kwestia proporcji. A depresjė niestety znam.
UsuńTak, na punkcie proporcji mam świra trochę, ale czasem się z nimi biorę za rogi, tak chyba będzie w następnym poście 😉
UsuńMiałam napisać, no widzisz Ty CHUDZIACZKU No 36 :) :*
Usuńhahahah Wczoraj napisałaś, że będzie spokojnie hahaha a tu piżama a wersji wyjściowej, a właściwie piżamy ;) :D :) !!!! Bardzo oryginalnie to połączyłaś, topik w grochy wygląda fantastycznie na tym jaśniutkim atłasiku. PROPORCJE ;) :D zachowane - jeansy wszystko wyciszyły i jest super. A Twoje puzdereczko podziwiałam już na Insta - uwielbiam takie błyskotki :)))))) . Krokodyl bardzo dostojny - znowu wszystko o proporcjach, nie za dużo poważnych rzeczy, idealny kontrast zachowany. Super - Margot :)))
OdpowiedzUsuńP.S.
Też mam coś w grochach, ale chyba już nie puszczę - bo wprawdzie skoro coś jest modne, to nie tylko dla jednej osoby, ale nas wszystkich, jednak za dużo osób już chyba te grochy pokazało. Twoje są idealne :))))))
Puść grochy Margot :) Ja też mam jeszcze jedne, bardziej jesienne i inspirowane Tobą już jakiś czas temu, ale czekają jeszcze :)) Buziaki :))
UsuńPuść, bo moje sie dopiero szyja
Usuńhahah ok puszczę takie groszki w takim razie jutro, ale to nie będą te główne hahaha dzięki dziewczyny :)))))
UsuńSuper Margot ☺❤
Usuńciekawa jestem czym Cię zainspirowałam ????
UsuńTo co mam na myśli, nie wiem czy się uda, to w kwietniu lata 50-te, proporcje sylwetki, u mnie z grochami :)
Usuńw takiej "piżamie" nie jedna z nas chcialaby chodzic ;) swietny post!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ☺ Dziękuję ☺
UsuńNo i jak Tu Cie nie uwielbiac i nie pisac hymnu pochwalnego ?:)))Ja przepadam za tym pizamowym trendem bo taki luzacki a jednak bardzo,bardzo kobiecy. I wlasnie pokazalas jak taki trend mozna pieknie oswoic,poskromic,uulicznic ??:))) chyba nie ma takiego slowa ale co tam i tak wszyscy wiedza o co chodzi :))Piekna "codzienna stylizacja" tak do zalozenia na juz i na kazda okazje dla kazdej kobiety nawet tej mniej odwaznej.Pokazujesz,ze z moda mozna eksperymentowac i pieknie przy tym wygladac . Podziwiam kazdy element tej stylizcji osobno i cala stylizacje razem :) Jestem zakochana :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu :)) Uwielbiam nowe słowa modowe, a dla kontrolera, przez który przepuszczam tekst posta, żeby nie było totalnej żenady, tych modowych słów, których nie zna i nie rozumie, jest coraz więcej, aż czerwono, aż hurra ;) Uważam, że w ostatnich czasach nic lepszego od trendu piżamowego nie wymyślono, z tych wszystkich powodów, o których piszesz :)) Buziaki Kochana :)
UsuńMasz niewyczerpane pokłady fantastycznych pomysłów i czasem za Tobą trudno nadążyć:)))kolejna fajna i wyjątkowa stylizacja:)))torebki przypominające skórę krokodyla mam i bardzo lubię(za to właśnie kocham SH):))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu ☺ Nie trzeba nadąża bo zawsze są na koniec miesiąca kotlety 😉 Ach te sh zgubić nas z tymi torebkami 😂 Buziaki ☺
UsuńHahaha :D U Ciebie, to zawsze będzie się działo:D I jak to jedna z dziewczyn na fejsie napisała, jesteś takim rajskim ptakiem, którego szare myszki chcą ściągnąć na ziemię:)
OdpowiedzUsuńNie daj się!!!!
Piżamową stylówką pokazałaś, że jesteś sobą i żadna zdesperowana czy też zakompleksiona opinia, nie zatrzyma Cię w biegu:)))
I super wyszło!
Dzwony plus ta pidżamka i grochy wymiatają!!!
Buziaki!!!
Dzięki Edytko ☺ Teraz już nic mnie nie zatrzyma, chyba że zrobię to sama bo coś innego wymyśli 😂 Buziaki Kochana 😙
UsuńI niechaj Cię nic nie zatrzymuje!!!:D :*
UsuńMnie się najbardziej te dzwony podobają. Moj ulubiony fason dżinsów. Noszę i nosić będę, bo w takich czuje się najlepiej. Piżamli i koszulki do mnie nie przemawiają, ale Ty wyglądasz w nich pięknie. Jak minie ten bieliźniany trend to do spania będą jak znalazł. A co do niemiłych komentarzy to cieszę się, że się odważnie z nimi zmierzyłaś. Chwilo trwaj, pięknie jest i nie ma nic i nikogo kto to zepsuje. Buziaki Danka
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Danusiu 😃 Nigdy nie byłam fanką powiedzenia "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni."ale tym razem był to przykład książkowy dla mnie ☺ Dzwony to najcudniejszy fason na świecie ❤ Buziaki Kochana 😚
UsuńJa wezmę topik i dzwony., to mi najbardziej pasuje :-))
OdpowiedzUsuńOj wiem, że Tobie w takich topikach ślicznie ☺ Buziaki ☺
UsuńSpodnie super, Ty zawsze wykombinujesz coś ciekawego. Buziaki...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Tulę :)
UsuńMoże się bawisz w przebieranie, a może się bawisz i tak wychodzisz na ulicę..........i też bardzo dobrze, bo w tym wszystkim jesteś Ty. Ja nigdy nie byłam dość odważna, jeśli chodzi o strój, ale u innych podziwiam różne wariacje w doborze garderoby. Tutaj bardzo podobają mi się dżinsy-dzwony choć koszulki też bardzo ładnie zestawione. Baw się, szalej i pokazuj. Zaglądam często, choć ślad nie zawsze zostawiam......Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPo prostu bawię się modą :) I nie mam problemu z odwagą w stroju, natomiast jestem introwertykiem i po prostu mało bywam gdziekolwiek, mam dużo mniej okazji niż pomysłów, a wolę pokazywać na blogu stroje okazjonalne, a nie te na co dzień, czy do pracy. Moją codzienność czasem pokazuję na insta, dziś choćby także na fb i też się bardzo podoba oglądającym, tylko dla mnie na bloga jest za nudna, nie poradzę :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz i dziękuję, że często zaglądasz :) Buziaki :)
Usuńten pierścień i dzwony to moje numery jeden :) piękna jest też torebeczka pzdr Mój Blog
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Ada ☺ Buziaki ☺
Usuńcudownie wyglądasz! :*
OdpowiedzUsuńKojarzysz mi się w tym zestawieniu z taką elegancką i nowoczesną hipiską, pięknie wygląda ten top w połączeniu z koszulą, torebka super i te dzwony idealnie tu pasują:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
Uwielbiam być hipiską :) Buziaki :)
UsuńKapitalny wpis, cała jesteś mega i cholernie się cieszę, że w tej blogowej przestrzeni wpadłyśmy na siebie.
OdpowiedzUsuńRozwijaj te skrzydła dalej :)
Uściski Ola.
Taki jest plan Kasiu :) Buziaki :)
UsuńYou will find me in this juxtaposition with such elegant and modern hippies, beautifully looks this top combined with a shirt, great handbag and these bells are perfect here:
OdpowiedzUsuńหนังใหม่
Uwielbiam Twoje piżamowe looki.
OdpowiedzUsuńMinus 16 ??? Chyba musimy pogadać. Też chcę.
Buziaki :)
Nie pogadamy Soniu, bo już sporą część odzyskałam, więc biorę się do roboty koniecznie, chociaż fakt, o tym jak mi się wtedy udało mogę Ci powiedzieć przecież :)) Cieszę się, że Ci się piżamowo podoba :) Buziaki :)
UsuńNie wiem, co pisać, po prostu odlotowo:)
OdpowiedzUsuńO depresji wolę się nie rozpisywać. Choroba i odejście ukochanej córki wpędziły mnie w depresji macki...
Dziękuję Basiu :) Ja czasem wspominam tę jędzę, i boję się każdego dnia, bo lubi czyhać na mnie, dlatego, że niektórzy myślą, ze taka cudna i uśmiechnięta sobie od zawsze żyję, i że tak mi łatwo to wszystko przychodzi i przyszło, choćby to blogowanie, a to było dla mnie jak tysiąc skoków na bungee :)) Buziaki Kochana :)
Usuń